Jeśli germanofilska postawa w polskich lewicowo-liberalnych kręgach jest szczera, to stanowi świadectwo olbrzymiej naiwności.
zobacz więcej
I dotyczy to również Korwin-Piotrowskiej, której lans zrobiły „Wysokie Obcasy”. Dziennikarka w rozmowie z tym magazynem wyznała, że pracując 20 lat temu w tygodniku „Gala” doświadczyła mobbingu ze strony prezesa wydawnictwa. Zachowanie tego człowieka zrujnowało ją psychicznie.
Oto cytat z tego, co o nim powiedziała Korwin-Piotrowska: „»Ty autystyczna polska świnio« – słyszała zarówno naczelna, jak i szeregowa korektorka. Mówił »polska«, bo sam był Niemcem. Te wyzwiska, ale też podważanie kompetencji czy pokazy siły były na porządku dziennym, musieliśmy się podporządkować, bo inni przełożeni nie reagowali”.
Znamienne, że „WO” koncentrują się wyłącznie na kwestii przemocy w relacjach pracodawca-pracownik i mężczyzna-kobieta, natomiast kompletnie pomijają wymiar tego, co się dzieje między narodowościami. Przecież to, o czym się dowiadujemy od Korwin-Piotrowskiej, jest przykładem niemieckiego szowinizmu i traktowania polskich kobiet przez Niemca jako podludzi.
Biorąc pod uwagę pamięć o zbrodniach III Rzeszy, rodzi się pytanie: skąd ów brak zahamowań u człowieka, którego rodacy zgotowali w Polsce piekło? Przecież współczesna kultura polityczna Niemiec – a niemiecki biznes jest z polityką niemiecką powiązany – opiera się na postawie pokutnej. Tę zaś cechuje epatowanie poczuciem winy za Holokaust i inne zło wyrządzone przez Niemców, nawet jeśli służy to także jako dyplomatyczna fasada, za którą forsuje się niemieckie interesy narodowe.
Zastanawiając się nad wspomnieniami Korwin-Piotrowskiej warto odnotować, że jeśli chodzi o opowieści na temat zachowań niemieckich bossów w Polsce, to nie jest to jakiś wyjątkowy przypadek. Tydzień temu serwis Frontstory.pl opisał praktyki mobbingu w spółce PreZero. Jest ona własnością kapitału niemieckiego – Grupy Schwarz (należą do niej sieci sklepów Kaufland i Lidl).
Wśród zamieszczonych w tekście wielu świadectw znalazła się ta relacja pewnego mężczyzny: „Pamiętam sytuację z warsztatów we Wrocławiu. Zaproszono nas do hotelu Monopol. Nowy szef powiedział, że bardzo lubi ten hotel i zawsze wybiera apartament z balkonem, z którego przemawiał Adolf Hitler”.
Oczywiście zarzuty stawiane niemieckim pracodawcom powinny być weryfikowane przez odpowiednie instytucje. Niemniej w Polsce jest co najmniej jedna głośna sprawa, w której nie ma wątpliwości co do tego, że Niemiec jako zwierzchnik Polaków okazywał im nienawiść i pogardę na tle narodowościowym.
Tak było z przedsiębiorcą Hansem G., w którego firmie pracowała prawniczka Natalia Nitek-Płażyńska. Nagrała to, co mówił on do niej i był to niepodważalny dowód w jej procesach z nim. Z ust Hansa G. padły między innymi takie słowa: „Nienawidzę Polaków; nie to, że ich nie lubię, nienawidzę ich. Oni wszyscy są cwelami i idiotami. Lepiej jest w Afryce. Jesteście gównem”.