Przez całe lata w ZSRR i potem w Rosji słowo „faszyzm” było synonimem zła. Stąd też o wrogu Sowietów, jakim była II Rzeczpospolita, mówiono „faszystowska Polska”. Dziś rosyjska propaganda używa słowa „nazizm”, a „nazistowska” okazuje się być Ukraina i jej prezydent Wołodymyr Zełenski.
„Wielka Encyklopedia Radziecka” określała faszyzm dość prosto: „kierunek polityczny, który powstał w krajach kapitalistycznych w okresie ogólnego kryzysu kapitalizmu, wyrażający interesy najbardziej reakcyjnych i agresywnych sił imperialistycznej burżuazji. F. u władzy jest terrorystyczną dyktaturą najbardziej reakcyjnych sił kapitału monopolistycznego, realizowaną w celu zachowania systemu kapitalistycznego. Najważniejsze cechy faszyzmu to stosowanie skrajnych form przemocy dla ucisku klasy robotniczej i wszystkich ludzi pracy, wojujący antykomunizm, szowinizm i rasizm, powszechne stosowanie monopolistycznych metod regulacji gospodarki, maksymalna kontrola ponad wszelkimi przejawami publicznego i prywatnego życia ludności, nie należącej do klas rządzących, zdolność do jej mobilizacji i aktywizacji politycznej poprzez stosowanie demagogii nacjonalistycznej i społecznej w interesie systemu wyzysku”.
Takie widzenie faszyzmu, skrajnie uproszczone, do dziś funkcjonuje w Rosji i innych krajach postsowieckich. Faszystowskie były Niemcy i Włochy, faszystowska była przedwojenna Polska. Ale dziś w świecie do powszechnego użytku weszło słowo „nazizm”. Nie ma go w Wielkiej Encyklopedii Rosyjskiej; jest „neonazizm” i „narodowy socjalizm”, dość szczegółowo wyjaśniające ideologię NSDAP i jej następców w Niemczech i poza nimi. W rosyjskiej propagandzie „nazizm” ma być czymś znacznie gorszym niż „faszyzm”, bo wprost wywodzącym się z ideologii panującej w hitlerowskich Niemczech.
Jarzmo dyktatury
P. W. Łukowienko z Uralskiego Uniwersytetu Federalnego im. Borysa Jelcyna (!) w opracowaniu dotyczącym obrazu „faszystowskiej Polski” w sowieckiej propagandzie pisze, że w okresie międzywojennym można wyróżnić trzy etapy.
Pierwszy rozpoczął się w 1917 r. i zakończył około 1926 r. – wówczas bolszewicy dopiero kształtowali swój wizerunek Polski, rzecz jasna – negatywny. Drugi okres trwał do 1933 r. i przejęcia władzy w Niemczech przez Hitlera, a trzeci do 1939 r. Jak wskazuje autor, dopiero w drugim okresie Polska była w propagandzie sowieckiej określana jako państwo faszystowskie, podobnie zresztą jak inne kraje Europy i Ameryki Północnej.
W latach kolejnych faszyzm utożsamiano przede wszystkim z Niemcami i Włochami. W przypadku Polski słowo „faszyzm” oznaczało „ucisk mas ludu pracującego”, a nie jakiś konkretny ustrój społeczny.
Spójrzmy więc, co pisała o Polsce prasa w ZSRR. W okresie międzywojennym, zwłaszcza w latach 1925-35, ukazywało się w tym kraju kilkadziesiąt gazet i czasopism w języku polskim, które Polsce poświęcały bardzo wiele uwagi (autor tego artykułu opisał je w książce „Bolszewiccy Polacy i faszystowska Polska”, wydanej w 2019 r.). Były to m.in. wydawana w Moskwie „Trybuna Radziecka”, w Kijowie „Sierp”, w Mińsku „Młot”, a potem „Orka”, a także wiele gazet lokalnych, w tym zwłaszcza „Marchlewszczyzna Radziecka” z polskiego rejonu narodowego w Marchlewsku (dziś Dowbysz koło Żytomierza).