Felietony

Watykańskie struktury przeżarte korupcją

Dziennikarka nie pyta kardynała Stanisława Dziwisza o sprawę abp. Juliusza Paetza. A przecież jej wyjaśnienie należałoby się wreszcie wiernym nie tylko z Poznania, bo abp Paetz wiele lat po tym, jak został zdjęty z urzędu, jeździł z uroczystości na uroczystość w różnych diecezjach i katedrach, gdzie rozsiadał się w pierwszych rzędach.

– Myślę, że papież był zdruzgotany, a doświadczenie było miażdżące – mówi George Weigel, światowej sławy biograf Jana Pawła II i wybitny znawca Kościoła. – Jan Paweł II był jawnie oszukiwany przez ludzi, którym zaufał.

Tuż po Wielkanocy 2002 roku George Weigel pojechał do Rzymu do Jana Pawła II, aby powiedzieć mu, że to jest prawdziwy kryzys – to, co się dzieje w Kościele w USA i co obnażyły amerykańskie gazety, pokazując przestępstwa seksualne duchownych. – Napisałem do papieża list i zacząłem od tego, że list jest ważniejszy od wszystkiego, co napisałem w swoich książkach – mówi Weigel w filmie „Szklany dom – odpowiedź Jana Pawła II na kryzys wykorzystywania seksualnego w Kościele” pokazanym w TVP1 w środę 18 maja, w rocznicę urodzin papieża z Polski. I zakończonym dyskusją w telewizyjnym studiu, w której troje znanych katolickich publicystów: dr Ewa K.Czaczkowska, Marcin Przeciszewski, dr Tomasz Terlikowski oraz ks. dr Adam Studnicki, kierownik Biura Delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży zastanawiali się, co dalej z tak intensywnie prowadzoną pracą na rzecz oczyszczenia Kościoła z tych potwornych narośli.         ODWIEDŹ I POLUB NAS     W zasadzie byli oni zgodni z opinią, wyrażoną tego dnia w obszernej analizie Katolickiej Agencji Informacyjnej, że „Jan Paweł II był papieżem, który zapoczątkował systemową odpowiedź na ujawniane, niekiedy po wielu latach, przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich w Kościele katolickim. Był to początek drogi, którą kontynuowali jego następcy: Benedykt XVI i Franciszek”.

Gęste sploty sieci

Film został wyprodukowany przez TVP w roku 2021 – ciekawe, dlaczego z emisją czekano tak długo – i jest dziełem krakowskiej dziennikarki Pauliny Guzik, która od kilku lat z wielkim powodzeniem prowadzi programy Redakcji Katolickiej TVP. Został zrealizowany w konwencji dziennikarstwa śledczego – autorka z pomocą wielu rozmówców o znaczących w katolickim świecie nazwiskach poszukuje odpowiedzi na pytanie, co – i to są jej słowa – zrobił Jan Paweł II, żeby odpowiedzieć na kryzys wykorzystywania seksualnego w Kościele.

Dziennikarka chce pokazać wszystkie działania podjęte przez JP II oraz kontekst watykański, którego – jak deklaruje – nie znamy i nie rozumiemy; jest to eleganckie i dyplomatyczne zarazem stwierdzenie, że w watykańskich urzędach panowały, i nadal panują, specyficzne stosunki, które pozwalają omijać najpoważniejsze nawet przepisy prawne, zarządzenia, instrukcje i dekrety.
Nie wystarczyły, i nie wystarczają nadal, słowa i działania trzech ostatnich papieży, jeśli watykańska sieć urzędnicza wciąż będzie miała takie gęste sploty, że nawet najbardziej dociekliwy dziennikarz czy prawnik nie da rady przez nie się przecisnąć w swoim poszukiwaniu prawdy.

A przecież już Jan Paweł II, nie mówiąc o jego następcach, podejmując bardzo konkretne działania przeciwko przestępstwom seksualnym, wiedział, że musi postawić na najbardziej zaufane gremia.

„Jan Paweł II musiał mieć wątpliwości odnośnie działań biskupów, skoro zdecydował, że ostateczny głos w osądzaniu spraw zawiązanych z wykorzystywaniem seksualnym małoletnich ma Stolica Apostolska. Poddanie tych spraw bezpośredniemu nadzorowi Kongregacji Nauki Wiary było z jego strony swoistym wotum nieufności do zdolności episkopatów lokalnych w zakresie samodzielnej i prawidłowej odpowiedzi na kryzys. A jeśli nie wotum nieufności, to przynajmniej konstatacją, że sobie z kryzysem nie radzą” – komentował w 2020 roku o. Adam Żak, krakowski jezuita wyznaczony przez Episkopat Polski do roli koordynatora działań ds. ochrony małoletnich.

W tym miejscu trzeba przypomnieć, że prefektem tej kongregacji ustanowił papież kardynała Josepha Ratzingera, z którym nawzajem się wspierali i uzgadniali dwoje działania. On wprawdzie w filmie Pauliny Guzik nie występuje, ale wiele rozmów i pokazywanych dokumentów dotyczy jego działalności. Ale też on – przypomnijmy – jako papież Benedykt XVI abdykował w 2013 roku, wprowadzając w stan szoku cały Kościół, a akt ten komentowano nierzadko jako protest wobec panujących w Watykanie stosunków uniemożliwiających ostateczną walkę z homoseksualnymi i pedofilskimi strukturami. O tym w filmie się nie mówi, ale też nie jest to film o Benedykcie XVI.

Benedykt XVI pod pręgierzem. Szaleńcza kampania oczerniania

Wciąż podnoszone są zarzuty wobec papieża emeryta – trwają spory o słowa i daty sprzed czterdziestu lat.

zobacz więcej
Do swoich rozmów Paulina Guzik zaprosiła wytrawnych watykanistów, poza wspominanym już Weiglem także Johna Allena z USA oraz dr Valentinę Alazraki, Meksykankę od 47 lat pracującą jako korespondent z Watykanu. Ona także, jak George Weigel, miała okazję rozmawiać z kolejnymi papieżami i przedstawiać im palące problemy z dziedziny przestępstw seksualnych trawiących organizm Kościoła.

Oboje mówią w filmie o najgłośniejszych i najbardziej bulwersujących przypadkach, które dzięki ich pracy i nieustępliwości zostały doprowadzone do finału. Weigel o przypadku swego rodaka Theodore’a MCCarricka, który był kardynałem i którego papież Franciszek wydalił ze stanu duchownego, a dr Alazraki o przypadku swego z kolei rodaka, Marciala Maciela Degollado, założyciela Legionistów Chrystusa, którego dobrych jakoby intencji nikt nie podważał.

To o nich dwóch amerykański biograf powiedział, że jawnie i bezczelnie oszukiwali Jana Pawła II. A dr Alazraki z kolei deklaruje, że sprawa Maciela jest najbardziej znamienna dla rozmiarów korupcji przeżerającej watykańskie struktury. – Widziałam w Watykanie trzech papieży – mówi Alazraki w filmie – rozmawiałam ze wszystkimi wiele razy, jednego z nich uważam za świętego i twierdzę, że żaden z nich nie miał i nie ma do końca pojęcia o subtelnych i ukrytych mechanizmach tej korupcji.

Mroczna postać

Zapewne nie tylko najstarsi czytelnicy – i widzowie TVP, którzy śledzili papieskie pielgrzymki, a teraz mogą obejrzeć ten film – pamiętają mniej lub bardziej wyraźnie postać kardynała Angela Sodano, potężnej budowy mężczyznę, który jako watykański sekretarz stanu stał dwa kroki za Janem Pawłem II podczas wielu spotkań, audiencji i rozmów, i z pozornie dobrotliwym uśmiechem rejestrował oczami wszystko, co się dzieje. W filmie sugeruje się dość niedwuznacznie, że to on był odpowiedzialny za niektóre przynajmniej działania blokujące radykalne rozwiązania w temacie przestępstw seksualnych wobec nieletnich.

Duże wrażenie robi informacja o nuncjuszu apostolskim z Meksyku, który słał do centrali – czyli do papieża – listy z informacjami o Macielu Degollado, które nigdy nie dotarły do adresata, zaś ich nadawca został odwołany z placówki i tak umiejscowiony na nowych urzędach, aby nigdy nie mógł się osobiście spotkać z papieżem. Czy odpowiedzialny był za to Sodano?
Gniezno, 03.06.1997. VI pielgrzymka Jana Pawła II do Polski. Na zdjęciu od lewej: arcybiskup Tadeusz Gocłowski i abp Juliusz Paetz witają się z papieżem. Fot. Aleksander Hard / Forum
Dziennikarka pokazuje widzom próby uzyskania kontaktu z tym – wciąż jeszcze, mimo 95 lat, sprawnym – kardynałem, ale bezskutecznie. Na pewno szkoda, ale jeszcze większa szkoda, że nie pada w filmie przykład z polskiego podwórka – arcybiskupa Juliusza Paetza, metropolity poznańskiego.

Jego to paskudną działalność w dziedzinie molestowania kleryków zakończyła dopiero interwencja pani doktor Wandy Półtawskiej. To ona przebiła się do Jana Pawła II z informacjami zebranymi przez grono zaufanych ludzi, ponieważ wszelkie inne drogi były blokowane. Działo się to wprawdzie dwadzieścia lat temu, ale inne sprawy poruszane w filmie też toczyły się w tamtym czasie – kryzys w USA czy w Irlandii.

Doświadczenia amerykańskie i irlandzkie oraz doniesienia o przypadkach przestępstw seksualnych duchownych w innych częściach świata doprowadziły do wydania z osobistej inicjatywy (motu proprio) Jana Pawła II listu apostolskiego „Sacramentorum sanctitatis tutela” (Ochrona świętości sakramentów), datowanego 30 kwietnia 2001 roku oraz norm „De gravioribus delictis” (O najcięższych przestępstwach), ogłoszonych przez Kongregację Nauki Wiary 18 maja tego samego roku (podaję za KAI). Rok później książkę o przestępstwach seksualnych duchownych wydał znany polski jezuita o. Józef Augustyn, dwa lata później Tomasz Terlikowski pisał o homoseksualnym lobby. I co? I nic, trzeba było dopiero huraganu, by coś się zaczęło wśród polskich duchownych dziać.

Czy homolobby kryło księży pedofilów?

Tylko ujawnienie nieformalnych struktur i twarde przestrzeganie zakazu święcenia gejów, jaki wydał Benedykt XVI, może realnie oczyścić Kościół ze skandali seksualnych.

zobacz więcej
W gronie rozmówców Pauliny Guzik znalazł się też kardynał Stanisław Dziwisz, ale i jego dziennikarka nie pyta o sprawę abp. Juliusza Paetza. A przecież jej wyjaśnienie należałoby się wreszcie wiernym nie tylko z Poznania, bo abp Paetz wiele lat po tym, jak został zdjęty z urzędu, jeździł z uroczystości na uroczystość w różnych diecezjach i katedrach, gdzie rozsiadał się w pierwszych rzędach i robił dobre wrażenie. Paulina Guzik wprawdzie pyta kard. Dziwisza, czy nie ma sobie nic do zarzucenia w sprawie na przykład Marciela Maciala Degollado, ale na tym kończy. A i w studio zebrani goście nie zdążyli jakoś poruszyć tego tematu, ściśle przecież związanego z głównym wątkiem.

Wielką postacią – i wartością filmu – jest australijski kardynał George Pell, który wystawia piękne świadectwo działaniom polskiego papieża i który jest przykładem pięknego chrześcijańskiego życia i skoordynowanego zdecydowanego działania przeciw obrońcom seksualnego lobby. Ale za swoją walkę z nim zapłacił więzieniem, stał się ofiarą medialnej nagonki.

Ten film uważam za bardzo ważny, gdyż pokazuje on dojrzewanie Jana Pawła II w odpowiedzi na ogarniający Kościół kryzys wykorzystywania seksualnego małoletnich, z także jego uczciwość w załatwianiu tych spraw Bardzo istotne jest, że Jan Paweł II wpisuje kwestię oczyszczenia z tych przestępstw w znacznie szerszy kontekst misji Kościoła wobec świata. Przypomina, że wiarygodność samej Ewangelii może zostać przyćmiona, o ile Kościół właściwie nie poradzi sobie z tym problemem– powiedział dla KAI po emisji ks. Adam Żak SJ.

Film jest potrzebny, wielostronnie edukacyjny i bardzo ciekawy. Na pewno będzie wyświetlany i na pewno warto go obejrzeć. Ale to nie film ma rozwiązać problemy, przed którymi stoją wierni – i duchowni – w Kościele w Polsce.

– Barbara Sułek-Kowalska

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy

Zdjęcie główne: Rok 2005. Watykański sekretarz stanu kard. Angelo Sodano na uroczystości pogrzebowej belgijskiego kardynała Jana Pietera Schotte. Fot. Max Rossi / Reuters / Forum
Zobacz więcej
Felietony wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Pożegnanie z Tygodnikiem TVP
Władze Telewizji Polskiej zadecydowały o likwidacji naszego portalu.
Felietony wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Sprzeczne z Duchem i prawem
Co oznacza możliwość błogosławienia par osób tej samej płci? Kto się cieszy, a kto nie akceptuje?
Felietony wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Autoportret
Andrzej Krauze dla Tygodnika TVP.
Felietony wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Totemy Mashy Gessen w wojnie kulturowej
Sama o sobie mówi: „queerowa, transpłciowa, żydowska osoba”.
Felietony wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Książki od Tygodnika TVP! Konkurs świąteczny
Co Was interesuje, o czych chcielibyście się dowiedzieć więcej?