W świetle dawnych lewicowych teorii politycznych i społecznych klasa średnia w XIX wieku utraciła swój „postępowy” charakter i stała się warstwą „reakcyjną”, ponieważ zamiast rozpoznać „mądrość etapu” i włączyć się w walkę proletariatu o równość i sprawiedliwość, osiadła na laurach czerpiąc zyski z kapitalizmu. Dziś jednak, po bankructwie realnego socjalizmu, takie stanowisko to już anachronizm.
Współczesna lewica, która aktywna jest na polu sporów kulturowych, swój przekaz adresuje właśnie do mieszczaństwa. Klasa średnia postrzegana jest przez nią jako warstwa złożona z wolnych indywidualistów, którzy odrzucają wszelkie wspólnotowe ograniczenia (definiowane jako nacjonalizm czy tradycjonalizm) oraz afirmują otwartość i różnorodność (ukłon w stronę wielokulturowości czy elgiebetyzmu). Taką perspektywę podzielają też współcześni liberałowie.
Swoją drogą w Polsce przecież rozpowszechniony jest stereotyp, że więcej szacunku się należy człowiekowi z miasta niż wieśniakowi. To bowiem miasto uchodzi za ośrodek cywilizacyjnego rozwoju, a więc wiedzy, innowacyjności, modnych trendów. Wieś zaś traktowana jest z pogardą – utożsamia się ją z ciemnotą, obciachem, zacofaniem.
Mając to wszystko na względzie, zastanawiające są uwagi, które poczynił historyk Feliks Koneczny w rozprawce „O pierwotnej polskości Rusi Czerwonej” (pierwotnie tekst ten się ukazał w 1913 roku w czasopiśmie „Świat Słowiański”, a w 2021 wydany on został w formie książeczki przez Wydawnictwo Miles w Krakowie, które wznawia także inne prace autora). Mniejsza tu o tytułową tezę. Co innego warto rozpatrzyć. Chodzi o różnicę między dwoma średniowiecznymi systemami politycznymi.
ODWIEDŹ I POLUB NAS
Otóż – zdaniem Konecznego – o ile na terenach polskich władza była domeną ludności rolniczej, o tyle na terenach ruskich – mieszczaństwa. Elitę polityczną Rusi Kijowskiej stanowili Waregowie. Przybyli oni na tereny ruskie w IX wieku ze Skandynawii. Jak pisze Koneczny, „Wareg nieraz stawał się kupcem, lecz nigdy rolnikiem”. To go właśnie różniło od polskiego wojownika książęcego, który podczas pokoju wracał na swoją własność ziemską.
W tekście Konecznego czytamy o zakładaniu przez Waregów na wschodniej Słowiańszczyźnie nowych grodów. Stanowili oni tam „najważniejszą warstwę ludności, niczego nie produkującą, lecz kupującą środki do życia, a lubiącą żyć hucznie i buńczucznie”.
Z tego spostrzeżenia dotyczącego terenów ruskich Koneczny wyciąga wniosek następujący: „Dzięki tym okolicznościom przybiera osadnictwo w znacznej mierze typ miejski; żywioł mieszczański występuje wcześnie na widownię dziejową, a zbliżony do warstwy rządzącej, sam zyskuje wpływy polityczne. W jaskrawym przeciwieństwie do Polski nie znaczy na Rusi żywioł wiejski nic, a miejski wysuwa się na czoło społeczeństwa, niebawem potem i na czoło państwa”.