Mimo że gdy Böhme żył, starano się go uciszyć, to jego dziedzictwo przetrwało. Jak czytamy w książce Koyrégo, można je odkryć choćby w niemieckiej filozofii idealistycznej przełomu XVIII i XIX stulecia. W tym kontekście na szczególną uwagę zasługuje sformułowana przez Georga Wilhelma Friedricha Hegla koncepcja jedności przeciwieństw.
Ale myślicieli i pisarzy inspirujących się pismami zgorzeleckiego rzemieślnika było dużo więcej. Chcieli oni – jak ujmuje to Koyré – „przegnać Aufklärung (oświecenie) i przywrócić człowiekowi miejsce we Wszechświecie, z którego wygonili go Galileusz i [Isaac] Newton”. Wśród nich znalazł się Adam Mickiewicz. O polskim wieszczu Koyré nie wspomina. Natomiast robi to tłumacz książki – badacz literatury doby romantyzmu, Krzysztof Rutkowski. W błyskotliwie napisanym posłowiu stwierdza on, że Mickiewicz jest Böhmem „podszyty” (Hegel zresztą także).
ODWIEDŹ I POLUB NAS
Polski wieszcz tak chwalił szewca z Łużyc: „wielkim i czystym ogniem płonąca dusza i malująca swoje widzenia ognistymi słowami. Jest to prorok także boży i taki jasnowidz dla ludów chrześcijaństwa dzisiejszego, jakim był Izajasz dla Hebrejów”.
Mickiewicz przesadzał. Ale właśnie ta jego laudacja stanowi ilustrację recepcji dziedzictwa Böhmego w kulturze europejskiej.
Nowożytne odczarowanie świata przez „mędrca szkiełko i oko” okazało się bowiem nieskuteczne. W obliczu rozmaitych paradoksów, tajemnic, zagadek, głód duchowości – choćby i zaspokajany heterodoksyjnie, a nawet nieuświadomiony – pozostaje nieodłącznym elementem natury ludzkiej. Być może świadczy o tym także wizyta Nicolasa Cage’a w Zgorzelcu.
– Filip Memches
TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy
Alexandre Koyré „Filozofia Jakoba Böhmego”, Fundacja Augusta hrabiego Cieszkowskiego, Warszawa 2021