Polityka jest jednak tylko jednym z aspektów tego dzieła, które stanowi monumentalne osiągnięcie w dziedzinie teologii, filozofii, historii i literatury. Przez szesnaście stuleci zawarte w nim argumenty były przedmiotem szczegółowych badań i debat. A jednak pozostają one wciąż aktualne dla każdego pokolenia, dzięki uniwersalności problemów, które Augustyn poruszał, oraz moralnej czystości i stylistycznej werwie, z jaką to czynił.
Augustyn nie doczekał się jednak owoców swojej wytężonej i żmudnej pracy. Ledwie ukończył „Państwo Boże”, a znów przyglądał się, jak jego ziemskie państwo od nowa ogarnia chaos. W roku 429 osiemdziesięciotysięczna armia barbarzyńców wkroczyła do rzymskiej Afryki, z Genzerykiem, królem Wandalów, na czele. Skłóceni lokalni przywódcy i cesarska administracja zostali zaskoczeni, nie było prawie żadnej obrony wartej wspomnienia.
Brown ujął to bardzo dosadnie: „Rzymskie panowanie w Afryce się załamało”. Wandale dopuszczali się okrucieństw na członkach Kościoła afrykańskiego: niszczyli miasta, gwałcili kobiety i dziewczęta, torturowali biskupów i księży, grabili wszystko, co nie było przytwierdzone do ziemi. Dzieło życia Augustyna dosłownie legło w gruzach/…/.
ODWIEDŹ I POLUB NAS
Nie jest przesadą stwierdzenie, że Augustyn wyznaczył polityczny kurs dla zachodniego chrześcijaństwa na następne tysiąclecie. Jego teorie dały początek ideałowi chrześcijańskiego męża stanu: władcy zobowiązanego do obrony słabych i służenia wspólnemu dobru wszystkich, który postrzega uczciwe rządy i dobrobyt dusz jako różne aspekty tego samego całościowego przedsięwzięcia, który nie szuka własnej, przemijającej chwały, lecz nieprzemijającej chwały państwa Bożego.