katarzyna frankowska

Po godzinach wydanie 6.05.2016 – 13.05.2016
Demoniczny insekt na Patmos. Humor Hieronima Boscha
Organizatorzy wystawy przekonują, że mistrz przedstawił siebie na obrazie pod postacią żuka.
Po godzinach wydanie 11.09.2015 – 18.09.2015
Technologia niezgody w miastach ucieczki. Wystawa Krzysztofa...
W Muzeum Sztuki w Łodzi kończy się retrospektywna wystawa prac Krzysztofa Wodiczki – multimedialnego artysty działającego w przestrzeni miejskiej i teoretyka sztuki; projektanta z wykształcenia, który swoje inżynierskie doświadczenia wykorzystuje do konstrukcji specyficznych urządzeń i projekcji wideo na elementy architektury. Adresatem jego akcji są grupy Wyrzucone poza nawias społeczności, a celem – przywrócenie im głosu. Niedziela jest dniem finisażu ekspozycji, ale po pokazie pozostaje znakomity katalog.
Po godzinach wydanie 1.05.2015 – 8.05.2015
Późny Rembrandt, genialny bankrut. Wystawa w Rijksmuseum
„Wiemy, że Hercules Seghers i 75-letni Emmanuel de Witte, przygnieceni materialnymi troskami, popełnili samobójstwo. Hals, Hobbema, Ruysdael umarli w przytułkach” – pisał Herbert. Rembrandta w ostatnich latach życia właściwie utrzymywała córka. Jego sytuacja była jednak nieco inna niż pozostałych malarzy–Holendrów Złotego Wieku. Jak się przypuszcza, mógł poszerzyć krąg swoich odbiorców, zwłaszcza o oficjeli władz Republiki Zjednoczonych Prowincji, gdyby starał się wejść w ich kręgi i zrezygnował z chropowatej, surowej materii obrazów, nad którą eksperymentował do końca. A to uratowałoby go od finansowej ruiny.
Po godzinach wydanie 24.04.2015 – 1.05.2015
„Zrobisz to z moim cieniem? Cień to fetysz, zapłacisz 300 euro”....
Postkino, czyli film podporządkowany malarstwu. Dominik Lejman łączy te dwie dyscypliny, kierując filmowe projekcje na abstrakcyjne minimalistyczne obrazy albo architekturę. Podłoże nie służy tu za ekran. Jest dobrze oświetlone. Jego faktura współgra z ruchomym obrazem. Więcej, nieme filmowe sekwencje adaptują się do malarskiej i architektonicznej scenografii. Aktorzy realizują scenariusze determinowane krajobrazem namalowanych i realnych linii czy płaszczyzn. Ich sylwetki oglądane w pełnym świetle, wtapiają się w ten pejzaż i przenikają z jego elementami. Bywa że zjawiają się na krótko i znikają. Wciągają do gry widza, bo ukryte urządzenia projektują na płótno jego zarejestrowany kilka sekund wcześniej wizerunek. Powstaje niepokojący, zapętlony obraz żywych istot – ludzi i zwierząt – poddanych rozmaitym rytmom czasu i uwięzionych w geometrii.