Drogie hotele, zabawa i skandale. Najbardziej luksusowe kurorty narciarskie
środa,
28 stycznia 2015
Wszystkie słyną z pięknych widoków i świetnych tras do zjeżdżania, ale jeszcze bardziej z wygórowanych cen, jakie proponują przyjezdnym. Najbardziej luksusowe kurorty narciarskie przyciągają nie tyle spragnionych zimowego szaleństwa, ale przede wszystkim tych, którzy chcą się odpowiednio zaprezentować. Przysłowiowy „lans” na stoku również wymaga odpowiedniej oprawy.
Serek topiony i plasterek kiełbasy na śniadanie, noclegi w szkołach i pożyczone narty, które kosztowały tyle, ile cztery studenckie stypendia. – Każdy z nas wolałby uszkodzić siebie, niż zniszczyć taki sprzęt – mówił w rozmowie z portalem tvp.info satyryk Marcin Daniec, wspominając zimowiska w PRL.
zobacz więcej
Oferta hoteli, SPA oraz sklepów w najbardziej luksusowych kurortach narciarskich dla niektórych odwiedzających je turystów liczy się bardziej niż pokryte śniegiem stoki. Wielu celebrytów i bogaczy nie wyobraża sobie bez odpowiednio bogatej oferty apres-ski udanego sezonu nie tyle narciarskiego, co przede wszystkim towarzyskiego.
Luksusowe kurorty nigdy nie narzekają na brak frekwencji, nawet wtedy, gdy mówi się o kryzysie ekonomicznym ostatnich lat. Same narty to sport, który już dawno przestał być ekskluzywnym. Dlatego też tak ważne jest wszystko, co wokół tego. Hotele z bogatą ofertą SPA, romantycznymi kolacjami i wykwintnymi daniami regionalnymi, kina, sklepy, w których kupić można kreacje od najlepszych projektantów, czy nocne kluby to podstawa, bez której żaden kurort obyć się nie może.
Gdzie w takim razie w sezonie zimowym bywają najbogatsi? Oto kilka z najbardziej luksusowych kurortów narciarskich:
Courchevel, Francja
To kurort położony w Trzech Dolinach, czyli największym obszarze narciarskim na świecie. Od lat Courchevel uważane jest za najbardziej ekskluzywne w Europie. Nie brakuje tu sklepów znanych marek takich jak Dior, Chanel, Armani. Można tu także kupić bardzo luksusowy sprzęt. Chociażby narty z limitowanej edycji za 3 tys. euro, choć to podobno nie najwyższa cena. Skipass kosztuje ok. 40 euro (168 zł) za dzień, a piwo w knajpie od 30 złotych wzwyż.
Główną grupą, która spędza tu zimowe wakacje są Rosjanie, ale już wcześniej kurort ten przyciągał narciarzy z grubymi portfelami. Stałymi bywalcami są m.in. rosyjscy bogaci biznesmeni jak Konstantin Romanow czy Jewgienij Spirienkow, ale również George Clooney i Victoria Beckham.
Nocleg w hotelu Le Palace de Neiges kosztuje od 700 euro (3 tys. zł) za pokój dwuosobowy. Wcześniej hotel nosił nazwę Byblos i to w nim właśnie Michaił Prochorow, rosyjski miliarder i biznesmen, właściciel amerykańskiej drużyny koszykarskiej Brooklyn Nets, został zatrzymany z zarzutem prania brudnych pieniędzy oraz prowadzenia agencji luksusowych prostytutek.
Kitzbuehel, Austria
Uznawany przez narciarzy z Zachodu za najbardziej snobistyczny i najdroższy kurort. Narciarze przyjeżdżają tu od 1892 roku. Znajduje się 800 metrów nad poziomem morza, więc jest stosunkowo nisko położony. To sprawia, że często wiele tras jest zamkniętych. Cena skipassa to ok. 45 euro (189 zł) za dzień. Najpopularniejszy hotel to Tennerhof, w którym za nocleg dla dwóch osób trzeba zapłacić 430 euro (1806 zł) za noc w pokoju dwuosobowym.
W 2007 roku głośno było o tajnym porozumieniu hotelarzy z tego kurortu, którzy ustalili, że Rosjanie nie będą stanowić więcej niż 10 proc. ich gości. Stało się inaczej niż chcieli, bo właśnie wtedy narciarze ze Wschodu zaczęli masowo tu przyjeżdżać. Dziś nie jest to już tak bardzo popularne wśród nich miejsce. Fani Kitzbuehel to m.in. Flavio Briatore, Arnold Schwarzenegger, czy Michael Schumacher.
Vail, USA
Słynie z zawodów Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim. Miastem partnerskim jest inny luksusowy kurort St. Moritz w Szwajcarii. W swoim kraju konkuruje tylko z Aspen, ale według bywalców tę konkurencję wygrywa w przedbiegach. Ze względu na ceny, bywa tu o wiele mniej turystów niż w Aspen.
Wśród gwiazd, które pokochały ten kurort, są m.in. Jean-Claude van Damme i Cameron Diaz.
Niezbyt przyjemną przygodę miał tu w 2003 roku Kobe Bryant. Koszykarz i gwiazda NBA został oskarżony o gwałt na 19-letniej pracownicy hotelu. Tłumaczył, że stosunek seksualny odbył się za jej zgodą.
Skipass w Vail to wydatek rzędu 80 dolarów (289 zł) za dzień, najdroższy hotel to The Lodge & Spa at Cordillera, który posiada prywatny fragment góry. Cena jest dostosowywana indywidualnie do klienta.
Deer Valley, USA
Przez kilka lat uznawany za jeden z najlepszych kurortów w USA. Znajduje się w stanie Utah. Mówi się, że to dzięki popularności ustala najwyższe stawki skipassów zarówno w Stanach, jak i na świecie. Znajduje się 20 mil od Salt Lake City.
To spokojne i ciche miejsce, bo Utah jest najmniej zaludnionym stanem, a mieszkają w nim głównie mormoni.
Bywalcy nie mogą narzekać również na zaśnieżenie, bo jest tu wręcz idealne. Wiele gwiazd amerykańskiego show-biznesu buduje tu swoje zimowe enklawy. Bywają tu m.in. Gwen Stefani, Courtney Cox, a gwiazda „Głębokiego gardła” Harry Reems osiadł tu na stałe.
Cena skipassa za dzień to 90 dolarów (352 zł). Ceny pokoi hotelowych nie schodzą poniżej 450 dolarów (1665 zł). Jednym z bardziej luksusowych jest hotel Stein Eriksen Lodge. W sezonie zimowym za dwuosobowy pokój zapłacimy od 600 do 870 dolarów za dobę (2220-3219 zł).
Deer Valley zawdzięcza swój prestiż aferze, która wybuchła podczas organizacji olimpiady w Salt Lake City. Amerykanom udało się przekupić sześciu członków Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego by zorganizować igrzyska. Mimo że wyszło to na jaw, zarówno Salt Lake City jak i Deer Valley, gdzie odbywała się część konkurencji, bardzo na olimpiadzie skorzystały.
Cortina d'Ampezzo, Włochy
Miejsce znane z filmu „Różowa Pantera”, a także olimpiady w 1956 roku. To włoski region narciarski, który ma najdroższe noclegi na świecie i bardzo wysokie ceny w sklepach.
Cortina leży w samym sercu Dolomitów i nazywana jest „Królową”. To podobno najbardziej nasłoneczniony kurort we Włoszech. Wpadają tu m.in. Sting, Brad Pitt, czy Sylvester Stallone.
Skipass kosztuje 45 euro (189 zł) za dzień, a najbardziej ekskluzywny hotel to 5-gwiazdkowy Cristallo. Ceny za dwusobowy pokój zaczynają się od 700 euro (3 tys. zł) za noc. Niezbyt udane wakacje w 2005 roku miał tu Sting. Włoska prasa donosiła, że inni turyści fotografowali go nawet w saunie. Gwiazdor wkurzył się i skrócił swój urlop.
St. Moritz, Szwajcaria
Położone jest na wysokości 1856 m n.p.m. pośród jezior Górnej Engadyny. Suchy, „szampański klimat” klimat tego miejsca to już legenda. Słońce świeci tutaj średnio ponad 300 dni w roku.
W roku 1864 hotelarz Johannes Badrutt założył się z czwórką Brytyjczyków, którzy przyjechali do niego latem, że przekona ich do powrotu zimą. W okolicach Bożego Narodzenia zaprosił ich, opłacił im pobyt oraz podróż i powiedział, że mogą zostać, jak długo zechcą. Po dziesięciu dniach goście stwierdzili, że nie wypada im nadużywać gościnności gospodarza i dalszy pobyt opłaca sobie sami. Zostali aż do Wielkanocy. To sprawiło, że St. Moritz stało się kurortem znanym wśród sławnych i bogatych.
Wśród atrakcji tego kurortu są nie tylko stoki narciarskie, ale rozgrywane tu mecze polo na zamarzniętym jeziorze oraz wyścigi konne.
Jedna z najdroższych tutejszych ulic jest St. Moritz Via Suvretta. Skipass kosztuje 70 franków (287 zł) za dzień, a sypia się w hotelu Badrutts Palace gdzie zimą noc w pokoju dwuosobowym kosztuje ok. 700 franków (2 870 zł).
Wśród 350 km tras znajdują się Corvatsch i Diavolezza, które oferują możliwość jazdy nocą. Za zjazdy w piątki od 19 do 2 pobierana jest nawet dodatkowa opłata.
Lake Louis, Kanada
Jeden z najbardziej snobistycznych w Ameryce Północnej. Znajduje się w sercu Parku Narodowego Banff, niedaleko Calgary. Cena skipassa ok. 80 dol. kanadyjskich (232 zł) za każdy dzień. Jednym z najdroższych hoteli jest Fairmont Chateau, położony nad samym jeziorem Louise. Cena za najtańszy pokój zimą to 400 dol. kanadyjskich (1160 zł) .
Bywali tu i bywają Robert Kennedy jr, Meg Ryan, czy Robbie Williams. W 2011 roku niemieccy turyści podczas łowienia ryb w Banff zobaczyli niedźwiedzicę z małymi. Zaczęli robić jej zdjęcia, zachowując się przy tym dosyć głośno. Małe uciekły, ale matka postanowiła rozprawić się z niesympatyczną bandą. Historia zakończyła się szczęśliwie, bo nikomu nic się nie stało, ale turyści dostali karę w wysokości 750 dolarów (2 175 zł) za zaczepianie zwierząt.
Queenstown, Nowa Zelandia
To odwiedzane przez okrągły rok miasto położone jest nad Jeziorem Wakatipu u podnóża malowniczych Gór Nadzwyczajnych. W pobliżu Queenstown znajdują się znane ośrodki narciarskie, między innymi Coronet Peak oraz The Remarkable.
Skipass kosztuje ok. 95 dol. nowozelandzkich (256 zł) za dzień. Nocleg w niedużym hotelu Blanket Bay, który posiada tylko 12 pokoi to wydatek rzędu 1,5 tys. dol. nowozelandzkich (4 tys. złotych).
Niedaleko stąd Peter Jackson kręcił „Władcę pierścieni. Po wypadzie na narciarski stok, można wybrać się na partyjkę golfa. Queenstown słynie też z pysznego wina i doskonałych restauracji. Ćwiczą tu najlepsi narciarze na świecie m.in. Bode Miller.
Gstaad, Szwajcaria
Gstaad słynie z celebrytów, a właściwie tego, że kupują tu domy. Nazywane jest zimowym Saint Tropez. Pełno tu drogich butików i 5-gwiazdkowych hoteli. Bywali tu Elizabeth Taylor i Michael Jackson, a także księżna Diana i książę Karol. To także ulubiony kurort Naomi Campbell oraz Romana Polańskiego.
Miejscowość Gstaad na turystycznej mapie Szwajcarii pojawiła się dość niedawno, bo ok. 100 lat temu, po tym, jak doprowadzono tam kolej. Wszystkie drogi prowadzą na jedną małą promenadę, przy której stoją stare wille. W tych częściowo spalonych wielkich, zwalistych domach mieszczą się właśnie butiki prestiżowych domów mody.
W sercu miasta znajduje się piękny hotel Palace, który wygląda jak bajkowy zamek, górujący nad dolinami. Atut to pobliski lodowiec, na którym trasy zaczynają się na 3000 m nad poziomem morza.
Cena skipassa to 50 euro (210 zł) za dzień. Wynajęcie luksusowego chalet dla ośmiu osób to koszt nawet 60 tys. franków szwajcarskich, czyli przy obecnym kursie franka ok. 258 tys. złotych. To tu wspomniany wcześniej Roman Polański odbywał swój areszt domowy.
Klosters, Szwajcaria
Znajduje się blisko Davos gdzie, co roku odbywa się coroczne Światowe Forum Ekonomiczne. Klosters jest zaliczany do najlepszych w Szwajcarii, a tamtejsze wyciągi mogą w godzinę przewieźć aż 60 tys. osób. Ceny są zawrotne. Skipass to koszt ok. 68 franków (279 zł) za dzień, hotel Vereina oferuje pokoje od 450 euro (1890 zł) za dobę. Wrażenie robi też Chalet Eugenia. Charakter wnętrzu nadają ogromne dębowe belki, umieszczone pod sufitem, zabytkowe meble i duże tarasy, z których rozciąga się widok na okoliczne szczyty. W każdym pokoju znajduje się kominek. Chalet Eugenia łącznie może pomieścić 27 osób. Tygodniowy pobyt dla jednej osoby wynosi 6 tysięcy złotych.
Książę Karol podczas corocznych zimowych wakacji z synami Williamem i Harrym w Klosters w 2005 r. z uśmiechem na twarzy wyszeptał do synów słowa: Pieprzeni ludzie. Nienawidzę tego robić. Rzecznik księcia przepraszając za te słowa, tłumaczył, że miał on zły humor tego dnia. Książę William nadal lubi tu bywać.
To miejsce odwiedzają także Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy. Bywają również uczestnicy Forum Ekonomicznego.