Po godzinach

Zabytki, kościoły, freski. Trzęsienie ziemi zniszczyło średniowieczne miasteczka

Po serii wstrząsów z sierpnia i końca października w gruzach legło ponad 100 miasteczek we włoskich regionach Lacjum, Umbria i Marche. Premier Włoch Matteo Renzi apeluje do Unii Europejskiej o pomoc, ponieważ skala zniszczeń jest ogromna. W swoich wypowiedziach podkreśla, że „Europa ma dzisiaj siedzibę w Nursji”, a „miasteczka są duszą naszego kraju”.

Były odczuwalne w niemal całym kraju od Wenecji po Neapol.

W wielu zniszczonych miasteczkach, jak podkreślają włoscy reporterzy, późnym wieczorem i rano panuje niespotykana cisza. W ciągu dnia pracują tam ekipy ratownicze, są ludzie, którzy sprawdzają, co stało się z ich dobytkiem. Bo nie wszyscy skorzystali z rządowej pomocy i przenieśli się do ośrodków turystycznych. Wielu koczuje w pobliżu miejsca zamieszkania, choć pozostały tam tylko gruzy.

W pierwszej, sierpniowej serii wstrząsów, życie straciło ok. 300 osób. Pod koniec października na szczęście nie było ofiar śmiertelnych.



Liczby mówią same za siebie – bez dachu nad głową pozostały dziesiątki tysięcy ludzi, może ich być ponad 100 tys. Władze włoskie muszą najpierw zapewnić im schronienie. Zbliża się bowiem zima, a w rejonie Apeninów potrafi być surowa. Wszyscy są jednak przekonani, że miasteczka, razem ze swoimi zabytkami, dzwonnicami, kościołami i średniowiecznymi murami, powstaną z gruzów. Naukowcy podkreślają jednak, że w grę może wchodzić nie tyle odbudowa, co raczej rekonstrukcja, bo średniowieczne budowle np. w Nursji czy Amatrice zamieniły się w pył.
Serce włoskiego średniowiecza

Regiony Marche i Umbria, które leżą w zielonym sercu Włoch, nie są tak popularne jak np. Toskania. Ale turyści, którzy tam jadą, wracają zachwyceni krainami pełnymi małych, malowniczych, średniowiecznych miasteczek. Można tam podziwiać sztukę i jednocześnie cieszyć podniebienie lokalnymi przysmakami.

To ziemia świętych – m.in. Benedykta, Franciszka i Rity oraz znakomitych artystów – m.in. Perugina, Raffaella, Gentilego, Lorenza Lotto, Carla Crivelli. Dziś klęska żywiołowa niszczy te ukryte wśród wzgórz miasteczka.



Tegoroczne trzęsienie w Umbrii ominęło Asyż. 26 września 1997 r. potężne wstrząsy spowodowały zawalenie się części sklepienia bazyliki św. Franciszka. Na posadzkę spadło 200 metrów kwadratowych cennych fresków Giotta. W 2002 r. konserwatorom udało się zakończyć restaurację malowideł. Składali je jak puzzle, a włoska prasa nazwała ich dzieło „cudem konserwacji”.



W pierwszym, sierpniowym uderzeniu żywiołu, najbardziej poszkodowane miejscowości to Accumoli, Amatrice, Posta i Arquata del Tronto. Amatrice stało się symbolem tej tragedii. Symbolem drugiej fali jest maleńka, umbryjska Nursja, miasteczko św. Benedykta, którą trzęsienie ziemi zamieniło w morze gruzów.



Publicysta z włoskiego dziennika „Il Messaggero” swój artykuł o zniszczeniach w Marche i Umbrii zaczął tak: „Od Amatrice do bazyliki w Nursji, od Preci do Bagnoregio – serce włoskiego średniowiecza może pozostać tylko na kartach książek”.
Nursja – miasteczko św. Benedykta

Maleńką, położoną w Umbrii Nursję, można było zwiedzić jednego dnia. Leży na równinie, nieopodal Gór Sybillińskich. Miasteczko otoczone jest średniowiecznymi murami. Ale jego historia sięga czasów starożytnych. Można było jeszcze do niedawna wejść do Nursji przez bramę z czasów Cesarstwa Rzymskiego i podążając uliczką pełną sklepów z miejscowymi pysznościami oraz małych restauracji dojść do głównego placu, gdzie wznosiła się bazylika św. Benedykta.

Świątynię zbudowano w miejscu, gdzie miał stać dom, w którym urodził się św. Benedykt oraz jego siostra, św. Scholastyka.

Benedykt, to święty Kościołów katolickiego, starokatolickiego, anglikańskiego, luterańskiego oraz ormiańskiego i prawosławnego. Jest uznawany za głównego patrona Europy i uważany za duchowego ojca wszystkich mnichów Zachodu.



Plac św. Benedykta w Nursji okalały najważniejsze budynki miasteczka – obok zbudowanej w XII wieku bazyliki, katedra Santa Maria Argentea z 1554 r., Palazzo del Comune i Castellina.
Zniszczony zakład wędliniarski w Nursji (fot. PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI)
Nursja słynie z doskonałego jedzenia. Jej dumą jest dojrzewająca przez minimum rok szynka. Mieszkający tam od wieków wędliniarze produkują wędlinę wg przekazywanych z pokolenia na pokolenie receptur.

Umbryjskie świnie są hodowane w ekologicznych warunkach, jedzą naturalny pokarm, m.in. dębowe żołędzie.

Rejon Nursji to także raj dla wielbicieli trufli. Specjałów z tymi najdroższymi grzybami świata można było spróbować w sklepikach i licznych restauracjach w Nursji.



Teraz rzemieślnicy z tego zniszczonego przez trzęsienie ziemi miasteczka apelują o pomoc w odbudowie Nursji. Żywioł zniszczył ich miejsca pracy, stada zwierząt. Włosi już się organizują. Po apelach do restauratorów, by serwowali makaron all’amatriciana i zysk ze sprzedaży przekazywali na odbudowę Amatrice teraz nawołują, by kupować szynkę z Nursji. Dochody mają być przeznaczone na odbudowę miasteczka.
Amatrice, Accumoli i Arquata del Tronto – o tych trzech urokliwych średniowiecznych miasteczkach, historycy sztuki mówili „Italia Mniejsza”. Dosięgło je sierpniowe trzęsienie ziemi.

Amatrice (Lacjum), gdzie zginęło w sierpniu ok. 200 osób, znajduje się na liście 244 najpiękniejszych małych miejscowości we Włoszech.

Miasto jest znane na świecie ze względu na lokalną kuchnię, a zwłaszcza dzięki sugo all'amatriciana. To prosty, ale smakowity sos pomidorowy. Amatrice bywa też nazywane miejscem, gdzie uczyli się papiescy kucharze.

W miasteczku odkryto pozostałości grobowców z czasów prehistorycznych. Sierpniowe trzęsienie ziemi zniszczyło lub poważnie uszkodziło muzeum i gotyckie kościoły, w których znajdowały się cenne dzieła sztuki sakralnej, m.in. freski i obrazy Coli Filotesia, konkurenta Rafaela.

Amatrice ucierpiało także w październiku. Wtedy, jak mówili mieszkańcy i ratownicy, zburzone zostało to, co ocalało w sierpniu.

Charakterystycznym punktem miasta jest dzwonnica z zegarem, która ucierpiała w trakcie kataklizmu; zegar zatrzymał się na godz. 3.36, gdy zaczęły się wstrząsy.

Gniew włoskich wulkanów. Życie w smudze strachu

Etna i Wezuwiusz, według sejsmologów, mogą w niedługim czasie wybuchnąć z dużą siłą.

zobacz więcej
Trzęsienie ziemi zniszczyło także Castelluccio di Norcia, maleńkie miasteczko położone na wzgórzu, niedaleko Nursji. Tu pod gruzami zniknął m.in. kościół św. Marii Wniebowziętej z 1500 r. i pozostałości starożytnych murów.

Świat zna Castellucio przede wszystkim z powodu okalających go pól soczewicy, najlepszej we Włoszech, bez której mieszkańcy tego kraju nie wyobrażają sobie np. sylwestrowej kolacji.

W Ascoli Piceno uległ zniszczeniu m.in. kościół Madonna del Ponte z XVII wieku, o charakterystycznej, cylindrycznej formie.



W San Ginesio niedaleko Maceraty (Marche), bardzo ucierpiała m.in. kolegiata z 1421 r., a kościół św. Franciszka stracił fasadę. Kolegiata uznawana jest za niezwykły przykład tzw. gotyku międzynarodowego.
Nie sposób wręcz wyliczyć wszystkich zabytków, które zdemolował kataklizm. To także m.in. średniowieczna perełka, kościół San Salvatore w Campi, świątynię Santa Maria in Pantano z 1200 r. w Montegallo, kościół św. Mikołaja w Tolentino.

Bardzo uważnie skontrolowano gotycką, umbryjską perłę, czyli katedrę w Orvieto, ale poza niewielkimi pęknięciami nie zauważono nic niepokojącego.

Wstrząsy w październiku były odczuwalne także m.in. w Rzymie. Rysy pojawiły się np. na ścianach kościoła św. Iwona (Sant’Ivo alla Sapienza) na dziedzińcu Pałacu Mądrości, gdzie znajduje się Uniwersytet Rzymski. Kościół wybudowano w latach 1642–1660 wg projektu Francesca Borrominiego.

Pęknięcia niepokoją także na fasadzie innego rzymskiego kościoła – św. Eustachego, który leży niedaleko Panteonu.

Delikatne, świeże rysy, zauważono również w kolumnadzie okalającej plac św. Piotra oraz w bazylice św. Pawła za Murami; tu spadł nawet gzyms.



Włochy są krajem bardzo aktywnym sejsmicznie. Niewielkie wstrząsy pojawiają się tam niemal codziennie. Te silne, które niszczą i zabijają, raz na kilka lat. Z gruzów nie podniosły się jeszcze zupełnie ani L’Aguila, zniszczona w 2009 r., ani nawet Irpinia koło Neapolu, którą trzęsienie ziemi zaatakowało w 1980 roku.

O pomoc w odbudowie miasteczek w Umbrii, Marche, Lacjum i Abruzji Włosi apelują do całego świata.

Szefowa biura nadzoru nad zabytkami archeologii i kultury w Umbrii poinformowała, że inżynierowie już pracują nad projektem odbudowy zniszczonej bazyliki św. Benedykta w Nursji. Termin rozpoczęcia prac zależy od tego, jak długo będą utrzymywały się wstrząsy wtórne – zastrzegła.

W pomoc zaangażował się m.in. światowej sławy włoski architekt Renzo Piano. Projekt, którym kieruje nazywa się Casa Italia. Chodzi nie tylko o odbudowę zabytkowych włoskich miasteczek, ale także o zwiększenie bezpieczeństwa ich mieszkańców.

Także w Polsce w pomoc zaangażowały się liczne organizacje humanitarne, m.in. Caritas.

Mieszkający u nas Włosi organizują koncert charytatywny, z którego dochód zostanie przeznaczony na rzecz pomocy tym, którzy podczas kataklizmu ucierpieli. Odbędzie się 6 grudnia w warszawskim Palladium.

Zdjęcie główne: Zniszczenia w umbryjskiej Nursji (fot. PAP/EPA/ITALIAN FIRE DEPARTMENT)
Zobacz więcej
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„To była zabawa w śmierć i życie”. Od ćpuna po mistrza świata
Historię Jerzego Górskiego opowiada film „Najlepszy” oraz książka o tym samym tytule.
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„Geniusz kreatywności”. Polka obok gwiazd kina, muzyki i mody
Jej prace można podziwiać w muzeach w Paryżu, Nowym Jorku czy Londynie.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
Zsyłka, ucieczka i samobójstwo. Tragiczne losy brata Piłsudskiego
Bronisław Piłsudski na Dalekim Wschodzie uważany jest za bohatera narodowego.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
„Choćby z diabłem, byle do wolnej Polski”. Pierwszy Ułan II RP
Gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski skupia w sobie losy II RP.
Po godzinach wydanie 3.11.2017 – 10.11.2017
Kobiety – niewolnice, karły – rekwizyty. Szokujący„złoty wiek”
Służba była formą organizacji życia w tej epoce. Każdy kiedyś był sługą, nawet królewski syn.