Po godzinach

Dziennikarz, zawód wysokiego ryzyka. Niebezpieczeństwo wpisane do obowiązków

Tajemnicze okoliczności śmierci szwedzkiej dziennikarki Kim Wall, okrucieństwo zbrodni, postać wynalazcy, o którym pisała i łódź podwodna, gdzie rozegrała się tragedia – wszystko to rozpala wyobraźnię. Pojawiają się porównania do skandynawskich kryminałów i m.in. do islandzkiego serialu „Trapped” (W pułapce). To jednak sprawa ekstremalnie poważna, która ma związek z ryzykiem, jakie podejmuje wielu dziennikarzy, gdy wykonują swoje obowiązki zawodowe.

Ostatni „król Rzymu”. Terrorysta, który przejął kontrolę nad Wiecznym Miastem

„Er Cecato”, czyli „ślepiec”, ma za sobą lata przestępczej kariery.

zobacz więcej
Dla przypomnienia, intryga „W pułapce” rozpoczyna się od wyłowienia z wody korpusu ludzkiego ciała, bez kończyn i głowy. W takim właśnie stanie odnaleziono zwłoki 30-letniej szwedzkiej dziennikarki. Badania DNA potwierdziły, że są to jej szczątki. Policja jest przekonana, że zwłoki zostały okaleczone celowo. Ciało znalazł rowerzysta na duńskiej wyspie Amager.

Młoda Szwedka przyjechała do Danii, by przygotować materiał o słynnym inżynierze kosmicznym, wizjonerze i budowniczym łodzi podwodnych, Peterze Madsenie. Ostatni raz widziano ją 10 sierpnia w Kopenhadze, gdy weszła na pokład prywatnego okrętu podwodnego Madsena o nazwie Nautilus.

Jej bliscy wszczęli poszukiwania. Informacja o zaginięciu dziennikarki obiegła świat, podawali ją sobie jej koledzy dziennikarze w mediach społecznościowych. Służby ratownicze szukały Nautilusa, podejrzewano, że okręt z Kim Wall na pokładzie, zatonął.

Niedługo jednak okręt odnalazł się, wypłynął w okolicach Kopenhagi. Na jego pokładzie był Peter Madsen. Utrzymywał, że dziennikarkę odstawił bezpiecznie na ląd. Potem mówił, że doszło do wypadku, a on doznał szoku i wrzucił ciało kobiety do morza.

Madsen został zatrzymany pod zarzutem zabójstwa. Nie przyznaje się do niczego. Trwa śledztwo.

Wall była tzw. wolnym strzelcem. W poszukiwaniu ciekawych tematów podróżowała po całym świecie, pisała m.in. do „The Guardian”, „New York Times”, „Foreign Policy”.

Była autorką reportaży z powojennej Sri Lanki, Birmy, z Indii, Haiti, Hong Kongu, Kuby, Korei Północnej i Ugandy. Przyjaciele i koledzy z pracy mówili, że jest mistrzynią w swoim fachu.



Przyjaciółka Kim Wall, dziennikarka „The Guardian” napisała Sruthi Guttapati, że kobiety dziennikarki muszą liczyć się z większym niebezpieczeństwem, które na nie czyha, niż ich koledzy po fachu, mężczyźni.
Z kolei redaktor Jessica Reed z amerykańskiego wydania „Guardiana”, która zamawiała artykuły u Kim Wall powiedziała: „Zapamiętamy nienasyconą ciekawość Kim, jej pęd do znajdowania historii, o których żaden inny dziennikarz nawet nie słyszał”. Podkreśliła, że Kim byłą prawdziwą profesjonalistką, a swoją wielką, zawodową pasją zarażała innych.

Tajemnica śmierci Jarosława Ziętary

1 września 1992 r. zaginął w Poznaniu dziennikarz śledczy „Gazety Poznańskiej”, 24-letni Jarosław Ziętara. Wyszedł do pracy, do redakcji nigdy nie dotarł. Do tej pory nie wiadomo, co się z nim tak naprawdę stało. Wszystko wskazuje, że został uprowadzony i zamordowany. Nie odnaleziono jednak nigdy jego ciała. W Bydgoszczy znajduje się jego symboliczny grób.

Umorzone w 1999 r., z powodu braku zwłok, śledztwo, wznowiono w 2012 r. W 2014 pod zarzutem podżegania do zabójstwa Ziętary, zatrzymano byłego senatora Aleksandra G.

Ziętara pisał o aferach gospodarczych, tuż przed zniknięciem zajmował się nieprawidłowościami w państwowych przedsiębiorstwach transportowych. Był na tropie m.in. przemytu alkoholu na ogromną skalę.

Do tej pory pojawiają się nowe ślady w tej sprawie, wypływają nowi świadkowie. Tajemnica pozostaje jednak niewyjaśniona.
Nie tylko Politkowska

7 października minie 11 lat od śmierci Anny Politkowskiej, wybitnej rosyjskiej dziennikarki, która otwarcie krytykowała Władimira Putina i piętnowała błędy jego i jego administracji. Była m.in. komentatorką opozycyjnej „Nowej Gaziety”. Ci, którzy ją znali, mówili, że była nieustraszona, odważna i prawdomówna do bólu.

Politkowska walczyła o prawa człowieka, była m.in. przeciwniczką rosyjskiej interwencji w Czeczenii. Napisała wiele cenionych reportaży z Kaukazu oraz kilka książek, m.in. „Rosja Putina” (2005) i „Druga wojna czeczeńska” (2006). Dostała m.in. nagrodę OBWE.

Politkowską zastrzelono. Jej ciało znaleziono w windzie w budynku, w którym mieszkała przy ulicy Leśnej 8/12 koło Dworca Białoruskiego w centrum Moskwy. Obok ciała leżał pistolet i łuski z nabojów.
O przygotowanie i przeprowadzenie zabójstwa Politkowskiej Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej oskarżył pochodzącego z Czeczenii Łom-Alego Gajtukajewa. Miał on zorganizować składającą się z Czeczenów i Rosjan grupę, która popełniła to przestępstwo.

Pierwszy proces ws. zabójstwa Politkowskiej toczył się w latach 2008-2009 i zakończył się uniewinnieniem oskarżonych przez ławę przysięgłych.

W 2014 r. Gajtukajewa i Rustama Machmudowa, organizatora i bezpośredniego sprawcę zabójstwa Politkowskiej, skazano na dożywotnie więzienia. Na 20 lat kolonii karnej został skazany Chadżikurbanow, także jako organizator morderstwa. Pomocnicy, Dżabrail i Ibrahim Machmudowowie, zostali skazani na – odpowiednio – 14 i 12 lat łagru.

Rosyjska opozycja i organizacje praw człowieka twierdzą, że skazano wykonawców, a ich mocodawcy nadal pozostają bezkarni.

Kolejni dziennikarze, którzy zostali zastrzeleni w Rosji to Paul Chlebnikow oraz Anastasia Barburowa. Nie trzeba dodawać, że i oni krytycznie przyglądali się władzy i nie bali się o tym, co znaleźli, pisać. Chlebnikow , naczelny rosyjskiego wydania „Forbes” zginął w Moskwie w lipcu 2004 r.

19 stycznia 2009 r. w centrum Moskwy, nieopodal Kremla zastrzelono adwokata Stanisława Markiełowa i dziennikarkę „Nowej Gaziety” Anastasię Baburową. Na liście zabitych w Rosji, i opozycyjnych dziennikarzy są też m.in. Igor Domnikow, Iskandar Khatloni i Siergiej Iwanow.

Dziennikarze opozycyjni mają również kłopoty np. na Białorusi.
Włochy – dziennikarze i mafia

Roberto Saviano, dziennikarz, pisarz i działacz społeczny z Neapolu, autor m.in. słynnej „Gomorry”, od 10 lat ma ochronę policyjną. Kamorra ma go na celowniku, bo dużo pisze o mafijnych sprawach.

W ub.r. włoska organizacja „Ossigeno per l’Informazione” (Tlen dla informacji) przygotowała panel ze zdjęciami 28 dziennikarzy, którzy zostali zabici w powojennych Włoszech. Nosił tytuł „Cercavano la verità. 28 nomi una sola storia” (Szukali prawdy, 28 nazwisk, jedna historia).

Najdłuższa jest lista dziennikarzy zabitych na Sycylii, czyli tam, gdzie rządzi cosa nostra. Jest na niej ośmiu dziennikarzy, ostatni z nich to Giuseppe Alfano, zamordowany w 1993 r.

Symbolem dziennikarzy zabitych przez mafię jest Peppino Impastato, który choć sam wywodził się z mafijnej rodziny, zajął się walką z przestępcami. Bandyci zastrzelili go w maju 1978 r. Postać dziennikarza jest we Włoszech bardzo znana, poświęcono mu wiele książek, piosenek i filmów.

Organizacja „Ossigeno per l’Informazione” na bieżąco publikuje informacje o dziennikarzach, poddawanych presji, by odstąpili od wyjaśniania trudnych spraw, często związanych z mafią i korupcją.

Z jednego z ostatnich zestawień wynika, że zaledwie w ciągu ostatniego tygodnia lipca wywierano nacisk na 17 dziennikarzy.
Meksykańskie piekło

Znowu dziennikarze kontra mafia i korupcja. W Meksyku od początku roku organizacje przestępcze zabiły już dziewięciu dziennikarzy. Ostatnia ofiara śmiertelna to 57-letni Cecilio Perez Cortes, który był objęty specjalnym programem ochrony . Zginął 10 sierpnia w stanie Veracruz.

Zaledwie dwa tygodnie wcześniej, w dniu swoich 29. urodzin, w Rosario zastrzelony został Luciano Rivera Salgado, dziennikarz kryminalny telewizji Baja California.

W Meksyku pod opieką policji jest ok. 170 dziennikarzy i działaczy społecznych. Program ochrony stworzono w 2012 r. Jak się okazuje, nie jest on niestety wystarczająco skuteczny.



W 2014 r. Włoch Attilio Bolzoni zrobił film dokumentalny pt. „Silencio” o dziennikarzach zabitych w Meksyku w XXI wieku. – Jestem w mieście Meksyk od kilku dni i uświadomiono mnie właśnie, że od 2000 r. zginęło tam 80 dziennikarzy. To więcej niż w Iraku – 71, w Wietnamie – 66, czy w czasie II wojny światowej – 68 – mówi Bolzoni w filmie. I dodaje, że Meksyk to kraj, gdzie „życie dziennikarzy nic nie jest warte”, a ich zabójcy prawie nigdy nie ponoszą kary.

„Żeby być wiarygodnym, trzeba dać się zabić”. Sędzia i jego walka z mafią

Mafia kontra sędzia. Czy jego zabójca wyjdzie z więzienia, by „umrzeć w godnych warunkach”?

zobacz więcej
Turcja i procesy po puczu

Latem ub.r. w Turcji doszło do nieudanego zamachu stanu. Próbowała go przeprowadzić nocą z 15 na 16 lipca grupa wojskowych. W zamieszkach na ulicach zginęło ponad 300 osób. Władze szybko znalazły prowodyra przewrotu, czyli Fetullaha Gullena, islamskiego duchownego, od lat mieszkającego w Stanach Zjednoczonych.

Natychmiast zaczęły się też czystki m.in. w wojsku, administracji państwowej, na uczelniach i oczywiście w mediach.

Od czasu zamachu tureckie władze aresztowały co najmniej 99 dziennikarzy i publicystów (niektóre źródła mówią o ponad 155), odebrały legitymacje prasowe co najmniej 330 dziennikarzom i zamknęły ponad 100 redakcji, pozostawiając więcej niż 2300 pracowników mediów bez pracy.

Trwają procesy dziennikarzy oskarżonych o terroryzm. Są wśród nich pracownicy opozycyjnego dziennika „Cumhuriyet”.

„Uwolnijcie dziennikarzy przetrzymywanych w więzieniach bez przekonujących dowodów popełnienia przestępstwa” – z takim apelem Parlament Europejski zwrócił się w kwietniu br. do władz tureckich.
Co mówią statystyki?

Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy pod koniec każdego roku publikuje raport, ilu dziennikarzy straciło życie podczas wykonywania obowiązków służbowych. W 2016 r. zginęło ich 93, o 19 mniej niż w 2015 roku – 112. Kolejnych 29 przedstawicieli mediów zginęło w katastrofach samolotów, którymi odbywali loty służbowe.

Najwięcej dziennikarzy zginęło w krajach arabskich i na Bliskim Wschodzie – 30 osób. Na kolejnych miejscach są następujące regiony świata: Azja-Pacyfik – 28, Ameryka Łacińska – 24, Afryka – osiem i Europa – trzy.

Najwięcej ofiar śmiertelnych wśród dziennikarzy było w Iraku – 15 osób, Afganistanie – 13, Meksyku – 11, Jemenie – osiem, Gwatemali – sześć, Syrii – sześć, Indiach – pięć i Pakistanie – pięć.

Z kolei wg organizacji Reporterzy bez Granic w 2016 r. zginęło 74 dziennikarzy, w tym najwięcej – w Syrii, bo aż 19.

Na stronie Reporterów bez Granic jest tragiczny licznik. Podaje, ilu dziennikarzy zginęło w danym roku. Wg niego w 2017 r. życie straciło już 19 dziennikarzy zawodowych i czterech dziennikarzy społecznych.
Zdjęcie główne: Dziennikarka Kim Well i wynalazca Peter Madsen (fot. Reuters/TT NEWS AGENCY/ Tom Wall i Scanpix Denmark)
Zobacz więcej
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„To była zabawa w śmierć i życie”. Od ćpuna po mistrza świata
Historię Jerzego Górskiego opowiada film „Najlepszy” oraz książka o tym samym tytule.
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„Geniusz kreatywności”. Polka obok gwiazd kina, muzyki i mody
Jej prace można podziwiać w muzeach w Paryżu, Nowym Jorku czy Londynie.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
Zsyłka, ucieczka i samobójstwo. Tragiczne losy brata Piłsudskiego
Bronisław Piłsudski na Dalekim Wschodzie uważany jest za bohatera narodowego.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
„Choćby z diabłem, byle do wolnej Polski”. Pierwszy Ułan II RP
Gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski skupia w sobie losy II RP.
Po godzinach wydanie 3.11.2017 – 10.11.2017
Kobiety – niewolnice, karły – rekwizyty. Szokujący„złoty wiek”
Służba była formą organizacji życia w tej epoce. Każdy kiedyś był sługą, nawet królewski syn.