Filip Memches: Łapówki, kłamstwa i ciemne interesy. Afera tytoniowa wiele nam mówi o unijnych politykach.
zobacz więcej
Druga dekada XXI wieku zatrzęsła Unią Europejską. W społeczeństwach Starego Kontynentu wzrosło niezadowolenie z polityki UE. Sukces ugrupowań epitetowanych przez europejski establishment mianem „populistycznych”, „nacjonalistycznych”, „skrajnie prawicowych”, mówi sam za siebie.
Można wymieniać różne czynniki, które doprowadziły do takiej sytuacji – między innymi arogancję europejskich elit. I to ona jest czarnym charakterem książki Jana Zielonki „Kontrrewolucja. Liberalna Europa w odwrocie” (przekład – Joanna Bednarek, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2018).
Autor – pochodzący z Polski profesor Studiów Europejskich na Uniwersytecie w Oksfordzie – postanowił po 28 latach udzielić „odpowiedzi” swojemu nieżyjącemu już mentorowi, którym był Ralf Dahrendorf. Ów znany brytyjski politolog opublikował w roku 1990 „Rozważania na temat rewolucji w Europie”. Zastanawiał się w nich – w formie listów do pana J. z Warszawy – nad wielką polityczną zmianą, która przetaczała się wtedy przez kraje rozpadającego się bloku wschodniego.
W takiej samej formie napisana jest też „Kontrrewolucja”. Zielonka zwracając się do Dahrendorfa rozlicza się z szeroko pojętym europejskim liberalizmem, który stał się ideologiczną podstawą nowego ładu w Europie po zburzeniu muru berlińskiego.
Do pewnego stopnia nie można autorowi odmówić intelektualnej odwagi. Zielonka postanowił bowiem krytycznie przeanalizować dorobek sił politycznych, z którymi się ideowo utożsamia. Chodzi o środowiska tworzące europejski establishment. Przywołują one takie wartości, jak indywidualna wolność i społeczeństwo otwarte. Na nich chcą budować zjednoczoną Europę.