Przywołana przez Pana, Konfederacja Ludzi Pracy była niewielkim ugrupowaniem, utworzona w 1924 r. zrzeszała przedstawicieli inteligencji, najczęściej o przeszłości lewicowej. Twórcy jej programu uznawali za naczelną wartość rozwój Polski, wzywali do wzmocnienia autorytetu państwa, a odpowiedzialność za to miała ponosić elita wyłoniona w toku walk o niepodległość.
Konfederacja powstała jako alternatywna propozycja wobec istniejącego ustroju, jej założyciele, rozgoryczeni niepowodzeniami parlamentaryzmu, obwiniali partie o negatywne zjawiska w życiu publicznym. Odrodzenie kraju upatrywali w pracy i twórczym intelekcie, w nowej organizacji społeczeństwa zgodnie z ideą samorządności, a te zadania miała realizować inteligencja.
Po 1926 r. Sławek jako prezes Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem, trzykrotny premier, uznawany był za najważniejszą – po Piłsudskim – postać w II RP. Stał się jednym z architektów nowego systemu ustrojowego, jako zwolennik budowy nowoczesnego, silnego państwa w tym duchu kierował pracą nad przygotowaniem nowej ustawy konstytucyjnej, dążąc do rozszerzenia uprawnień prezydenta i wzmocnienia władzy wykonawczej; był współautorem zasadniczych założeń konstytucji z 23 kwietnia 1935 r.
Dlaczego Sławek po śmierci Piłsudskiego nie przejął władzy w Polsce? Pod względem wpływów i znaczenia w obozie piłsudczykowskim o kilka długości przewyższał Ignacego Mościckiego, o którym słusznie mówiono, że jest figurantem, natomiast Edward Rydz-Śmigły w założeniach Marszałka miał zajmować się tylko wojskiem, podobnie jak Józef Beck – dyplomacją. Przyczyny spektakularnego upadku politycznego Sławka to mimo wszystko rzecz trudna do wyjaśnienia.
Porażka Sławka była niewątpliwie wielką niespodzianką dla obserwatorów ówczesnego życia politycznego. Po uchwaleniu nowej konstytucji i po śmierci Piłsudskiego w maju 1935 r. premier Sławek uznawany był za osobę nr 1 w państwie, za oczywistego pretendenta do urzędu prezydenta RP, który miał objąć zgodnie z dyspozycją Marszałka, znaną tylko najbliższym współpracownikom. Jednak prezydent Mościcki odmówił ustąpienia, popierany przez liberałów z tzw. grupy Zamku i ekipę Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych Edwarda Śmigłego-Rydza, co zapoczątkowało dekompozycję obozu pomajowego.
Zaskoczony Sławek, nie zdecydował się na próbę odsunięcia konkurenta, był przekonany, że „prawo, jako naczelny regulator, ma nami rządzić, a w ramach prawa ten, kogo prawo do tego wyznacza”, nie miał też oparcia w grupie tzw. pułkowników. Po zbojkotowanych przez opozycję wyborach parlamentarnych podał się do dymisji ze stanowiska premiera w październiku 1935 r. i (co było jego poważnym błędem politycznym) rozwiązał BBWR.