Rozmowy

Nie bez przyczyny Herbert nazywał siebie „tekściarzem Gintrowskiego”

Nie szukał popularności, nie interesowały go lekkie, łatwe i przyjemne kompozycje, ale w tym co robił sięgał zawsze po mocne, wartościowe treści, które korespondowały z jego poglądami politycznymi. Był wierny zasadom, nawet gdy kosztowało go to odsunięcie od twórczych korzyści – mówi Katarzyna Pechman, współorganizatorka Ogólnopolskiego Przeglądu Twórczości Przemysława Gintrowskiego „Pamiątki”.

Telewizja Polska jest głównym patronem medialnym wydarzenia. Wstęp na koncerty jest wolny.

TYGODNIK TVP: W najbliższy weekend odbędzie się III Ogólnopolski Przegląd Twórczości Przemysława Gintrowskiego „Pamiątki” w Kołobrzegu. Dlaczego jest organizowany właśnie tu?

KATARZYNA PECHMAN:
Nie wiem, czy to miejsce da się to uzasadnić biografią Przemka. Pierwszy raz ja i mój mąż Jacek zaprosiliśmy go do Kołobrzegu w 1997 roku. Potem w roku 2000, gdy zorganizowałam pierwszą edycję przeglądu twórczości Zbigniewa Herberta, czyli „Herbertiadę”, było dla mnie czymś oczywistym, że musi wystąpić na tym przeglądzie właśnie Przemek, dla którego ten wielki poeta był mistrzem duchowym i „tekściarzem”. Stąd bard wracał kilkakrotnie do Kołobrzegu, by co jakiś czas zaprezentować swoje premierowe piosenki. Od tamtego czasu nasza znajomość przerodziła się w przyjaźń, a mój mąż Jacek został jego menadżerem. Myślę, że te więzi bardziej „międzyosobowe”, jak bym je nazwała, spowodowały, że podjęliśmy się tego zadania. Najpierw organizowaliśmy festiwal związany z Jackiem Kaczmarskim, więc naturalnym było to, że będziemy i chcemy przypominać twórczość Przemysława Gintrowskiego. Chcieliśmy go „ocalić od zapomnienia” i wciąż chcemy to robić. Nieskromnie powiem, że chyba się nam to udaje i to ze sporym powodzeniem.
14.06.1992. Przemysław Gintrowski, Zbigniew Łapiński i Jacek Kaczmarski – trzej bardowie podczas rozmowy między koncertami. Fot. PAP/Zbigniew Szwejkowski
Co takiego jest w twórczości Gintrowskiego, że warto ją znać, poznawać i z nią obcować?

Tworząc muzykę do danego wiersza, Przemek musiał być do niego wewnętrznie przekonany. Musiał się z nim zgadzać, albo być nim poruszony – po prostu siadał do pianina i muzyka płynęła. Tak było w przypadku wiersza Jacka Kaczmarskiego, o czym zresztą opowiadał podczas swoich koncertów przed jego wykonaniem. Nie szukał popularności, nie interesowały go lekkie, łatwe i przyjemne kompozycje, ale w tym co robił sięgał zawsze po mocne, wartościowe treści, które korespondowały z jego poglądami politycznymi. Był bardzo zaangażowany w walkę antykomunistyczną. To bard, na którego utworach wychowały się całe pokolenia. Śpiewał w słynnym trio Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski i Zbigniew Łapiński. Tak zresztą został głównie zapamiętany w tym starszym pokoleniu.

Był też świetnym kompozytorem filmowym. Mało, kto uświadamia sobie to, oglądając np. film „Tato”, czy serial „Zmiennicy”. Podczas Przeglądu chcemy sięgać po różne nurty jego twórczości. W ubiegłym roku prezentowaliśmy właśnie tę muzykę filmową Gintrowskiego, w tym roku skupiamy się na jego fascynacji Herbertem i innymi poetami. Cieszy nas, że tak dużo młodych osób bierze udział w naszym wydarzeniu. Ta muzyka Gintrowskiego i teksty, które do niej powstawały zmuszają do refleksji, zastanowienia. On ma wielu zwolenników i tylko pandemia nieco ogranicza możliwość uczestniczenia w tym poznawaniu.

Znała pani Gintrowskiego, jakim był człowiekiem?

Śmiało można powiedzieć o nim, że był osobą nietuzinkową. Świetnie się z nim rozmawiało, miał swoje przemyślenia, przekonania. Był wierny pewnym zasadom, nawet jeśli miałoby go to kosztować krytykę, czy odsunięcie od różnych twórczych korzyści. Był bardzo wrażliwą osobą, co zresztą wyraża się w jego twórczości. Można było z nim siedzieć i rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać… Podczas tych rozmów czas płynął niepostrzeżenie. Miał bardzo wiele pomysłów, które niestety przerwała jego śmierć. Chciał nagrywać kolejne płyty, chciał je wydać. Cieszę się, że mogłam Przemka, jak i Jacka Kaczmarskiego poznać.

„To moja droga z piekła do piekła”

Jego piosenki były artystycznymi manifestami opozycji lat 80. Ale Jacek Kaczmarski to nie tylko słynny bard, był publicystą Radia Wolna Europa.

zobacz więcej
Co tym razem zobaczymy i usłyszymy na Przeglądzie „Pamiątki”?

Nasz przegląd odbędzie się w Kołobrzegu między 9 a 11 lipca w Regionalnym Centrum Kultury im. Z. Herberta na ul. Solnej 1. Najważniejszym punktem „Pamiątek” jest oczywiście konkurs na interpretację piosenek z dorobku Przemysława Gintrowskiego, który odbędzie się pierwszego dnia, a 10 lipca dowiemy się, jakie jest rozstrzygnięcie tych zmagań i zobaczymy wręczenie wygranych. Laureaci i wyróżnieni otrzymają nagrody pieniężne przyznane przez Jacka Kurskiego – prezesa Zarządu TVP i prof. Piotra Glińskiego – ministra kultury, dziedzictwa narodowego i sportu. Specjalną nagrodę pieniężną ufundowało również Stowarzyszenie Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Słowno-Muzycznych SAWP. Własny laur przyzna również Anna Mieczkowska – prezydent miasta Kołobrzeg. Ponadto laureaci i wyróżnieni otrzymają nagrody rzeczowe ufundowane przez partnerów przeglądu. Tego samego dnia uczestnicy wydarzenia będą mogli zobaczyć premierę spektaklu „Raport z oblężonego miasta 2021”.

Powiedzmy trochę więcej o tej premierze spektaklu.

Zawsze staramy się, żeby podczas przeglądu pojawiały się propozycje premierowe. Ten spektakl nawiązuje do albumu muzycznego Przemka z 1986 roku i do bardzo znanego wiersza Herberta, czyli „Raportu z oblężonego miasta” ¬– do niego dodany został w tytule rok 2021. Bo choć nawiązujemy tym spektaklem do wprowadzenia stanu wojennego, to scenarzysta i reżyser chciał przeprowadzić paralelę między dawnymi czasami a rokiem, w którym żyjemy. „Raport z oblężonego miasta 2021”, w nowych aranżacjach Hadriana Filipa Tabęckiego, wzbogacony zostanie o fragmenty książki Marka Nowakowskiego „Raport o stanie wojennym”.

Co ciekawe, premiera nowej wersji „Raportu” odbędzie się w Kołobrzegu, w mieście uznanym w historii za twierdzę wojenną i gdzie przez całe lata PRL miejscowy amfiteatr był areną komunistycznego, propagandowego Festiwalu Piosenki Żołnierskiej. Umiejscowienie tego spektaklu właśnie w Kołobrzegu wpisuje się symbolicznie w kontekst historyczny, gdyż w tym roku w grudniu obchodzić będziemy 40. rocznicę wprowadzenia przez władze komunistyczne stanu wojennego. Do występu w tej premierze Marcin Kołaczkowski, reżyser i scenarzysta, zaprosił wspomnianego Hadriana Filipa Tabęckiego, Katarzynę Zawadzką, Monikę Urlik, Bartosza Porczyka i Norberta Smołę Smolińskiego.
Oficjalny plakat „Pamiątki” 2021
A wracając do konkursu: jakie są tegoroczne interpretacje utworów Gintrowskiego?

Do konkursu zgłosiło się ponad 40 osób, ale zostało ostatecznie zakwalifikowanych 24 wykonawców, między innymi z Warszawy, Torunia, Katowic, Iławy, Słupska, Rumii, Kołobrzegu, Poznania, Kielc, Gorzowa Wielkopolskiego czy Koszalina. Oceniać ich będzie jury pod przewodnictwem Beaty Molak-Bychawskiej ze stowarzyszenia SAWP. Cieszymy się, że z roku na rok konkursowicze chcą śpiewać piosenki Przemka, które nie należą do jego hitów, jak chociażby „Śmiech”, „Mury”, „Powrót” czy „Tylko kołysanka”. W tegorocznym konkursie usłyszymy między innymi takie utwory, jak „Pani Bovary”, „Zapałki”, „Bajka ruska”, „Na zakręcie”, „Wyspiański” czy „Przyjaciele, których nie miałem”. W sumie jury i publiczności usłyszy 48 piosenek konkursowych.

Jestem bardzo ciekawa, jak oceni je jury. To nie są proste utwory i od strony słownej trzeba w nich panować nad dykcją, ale też warstwa muzyczna niby jest prosta, a jednak wymagająca.

To usłyszymy w pierwszym dniu, czego zaś możemy spodziewać się w kolejnych?

W drugim dniu przeglądu, 10 lipca, widzowie zobaczą kolejną premierę. Będzie nią koncert „Gintrowski. Psalmy” w wykonaniu warszawskiego zespołu wokalnego proMODERN (laureaci wielu nagród, m.in. Fryderyków) w składzie: Marta Czarkowska, Ewa Puchalska, Ewelina Rzezińska, Aleksander Rewiński, Krzysztof Chalimoniuk, Piotr Pieron. Obok nich wystąpią: Julia Gintrowska – córka barda i Mariusz Orzechowski. Towarzyszyć im będzie muzycznie Hadrian Filip Tabęcki. Widzowie usłyszą, między innymi piosenki Przemysława Gintrowskiego do słów cenionego polskiego poety Tadeusza Nowaka, które znalazły się na jego zapomnianym już albumie muzycznym, wydanym bardzo dawno temu, bo w 1978 roku.

Czy jak co roku również publiczność będzie mogła wykazać się znajomością twórczości Gintrowskiego i razem z artystami pośpiewać piosenki, do których komponował muzykę?

Jak najbardziej. W trzecim i ostatnim dniu Przeglądu „Pamiątki”,11 lipca, widzowie zostaną zaproszeni do interaktywnej zabawy w programie „Gintrowski od A do Z przy śpiewającym fortepianie”, który będzie składał się z dwóch odsłon. Pierwszą będzie przypomnienie udziału Przemysława Gintrowskiego w popularnym swego czasu teleturnieju muzycznym pt. „Śpiewające fortepiany”.


W programie tym – jak pamiętamy – brały udział dwie trzyosobowe drużyny, których kapitanami byli znani pianiści: Czesław Majewski i Janusz Tylman. Pozostałymi uczestnikami były gwiazdy polskiej estrady, scen teatralnych, filmu, telewizji, radia, sportu, a czasem polityki. Pojedynek drużyn dotyczył zagadek muzycznych, m.in. odgadywania piosenek po fragmencie tekstu bądź muzyki, czy też śpiewanie utworów związanych z wyświetlonymi obrazkami. Przemysław Gintrowski został zaproszony do udziału w tym programie w 2001 roku wraz z Agnieszką Maciąg, Przemysławem Babiarzem i Olgą Bończyk.

Publiczność zgromadzona w sali widowiskowej Regionalnego Centrum Kultury im. Z. Herberta będzie miała okazję do zaśpiewać piosenki wraz z uczestnikami przypomnianego programu, których widzowie będą oglądać na ekranie. Z całą pewnością zadbają o to konferansjerzy: Teresa Drozda i Paweł Sztompke. Natomiast w drugiej odsłonie widzowie będą mogli wziąć udział w specjalnie przygotowanym quizie wiedzy o życiu i twórczości Przemysława Gintrowskiego. Jego laureaci otrzymają tytuł znawców twórczości barda oraz nagrody rzeczowe.

Zastanawia mnie, że Przemysław Gintrowski – podobnie jak Kaczmarski postrzegany jako bard walczący z komuną i tworzący utwory pełne przemyśleń –dał się namówić na udział w programie rozrywkowym, jakim były właśnie „Śpiewające fortepiany”, które w tym roku będą niejako tematem przewodnim jednego z dni przeglądu.

Przemek miał poczucie humoru i dystans do siebie. Skoro przyjął to zaproszenie, to znaczy, iż jest w tym to coś dla niego. Najwyraźniej spodobała mu się ta formuła i ten teleturniej, który swoją drogą cieszył się ogromnym powodzeniem i miał moim zdaniem bardzo ciekawą, sympatyczną formułę. Przemek w latach 90. minionego wieku nie odmawiał udziału w takich rozrywkowych programach – można tutaj też wspomnieć program „Rebusy” czy „Wieczór z Jagielskim”.

Pamięta pani jakieś zdarzenie, anegdotę obrazującą jego poczuciem humoru?

Trudno mi tak na szybko przywołać sobie konkretną opowieść, ale pamiętam emocje pewnej sytuacji. Któregoś wieczoru siedzieliśmy ze swoimi rodzinami w restauracji chińskiej w Sopocie i Przemek zrobił nam wykład kulinarny na temat przyrządzenia kurczaka po tajsku. Jego opowieść wsparta mimiką i gestami sprawiała, że co rusz wybuchaliśmy śmiechem. Przemek lubił gotować i spędzać czas w kuchni.
Warszawa 13.12.1999. Uroczysty koncert Przemysława Gintrowskiego, Jacka Kaczmarskiego i Zbigniewa Łapińskiego "Ludziom podziemia" w Sali Kongresowej, połączony z odznaczeniem odznaczeń "Zasłużony Działacz Kultury" 125 osobom związanym z "drugim obiegiem" w czasach PRL - autorom, wydawcom, kolporterom i drukarzom. Fot. PAP/ Andrzej Rybczyński
Czy pani zdaniem to, co tworzył Gintrowski, jest wciąż aktualne? Ta muzyka i teksty nie tracą czegoś z biegiem czasu?

Jest dużo takich tekstów, w tym tekstów Herberta, do których Gintrowski komponował muzykę i myślę sobie, że twórczość tego poety stała się dzięki temu jeszcze bardziej popularna. Nie bez przyczyny sam Herbert nazywał siebie „tekściarzem Gintrowskiego”.

Ma pani jakiś swój ulubiony jego utwór?

Osobiście bardzo lubię piosenkę „Ja”, której słowa napisał Jacek Kaczmarski, a Przemek skomponował muzykę i śpiewał ją na swoich koncertach. Padają w niej słowa:

A ja na złość im nie należę
I tak beze mnie o mnie gra
Jednego nikt mi nie odbierze
Ja jestem ja ja ja.


Słuchałam go jeszcze z kaset, bo takie to były czasy. Tekst powstał właśnie w kontekście i rzeczywistości komunistycznej, w której wszystko było w formule „my” i „wy”. Ta osoba, to „ja” z wiersza Jacka Kaczmarskiego bardzo silnie wyrażało ludzką autonomię, bycie jednostką, niepoddającą się tym wszystkim naciskom – pozwalało poczuć i upewnić się, że nie można we mnie tej odrębności zniszczyć. Myślę, że i dziś jest to bardzo aktualny tekst, który wciąż budzi spore emocje… i to znakomite wykonanie Przemka.

Również dla takich przemyśleń warto zajrzeć na przegląd.

Warto przeznaczyć ten wieczorny czas, żeby pobyć z dobrą muzyką, dobrym tekstem. Nie stawiać tylko na to, co jest łatwe, lekkie i przyjemne, ale spróbować zbliżyć się do czegoś wymagającego, trudniejszego do słuchania i oglądania.

– rozmawiała Marta Kawczyńska

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy



Telewizja Polska jest głównym patronem medialnym III Ogólnopolskiego Przeglądu Twórczości Przemysława Gintrowskiego „Pamiątki”, 9 – 11 lipca 2021, Regionalne Centrum Kultury im. Z. Herberta w Kołobrzegu, ul. Solna 1. Wstęp na koncerty wolny. Szczegóły: www.pamiatkiprzemyslawagintrowskiego.pl
Zdjęcie główne: Bytomskie Centrum Kultury, 09.05.2008. Bard polskiej poezji zaangażowanej Przemysław Gintrowski po kilku latach przerwy wrócił na scenę. Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Zobacz więcej
Rozmowy wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Zarzucał Polakom, że miast dobić wroga, są mu w stanie przebaczyć
On nie ryzykował, tylko kalkulował. Nie kapitulował, choć ponosił klęski.
Rozmowy wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
W większości kultur rok zaczynał się na wiosnę
Tradycji chrześcijańskiej świat zawdzięcza system tygodniowy i dzień święty co siedem dni.
Rozmowy wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Japończycy świętują Wigilię jak walentynki
Znają dobrze i lubią jedną polską kolędę: „Lulajże Jezuniu”.
Rozmowy wydanie 15.12.2023 – 22.12.2023
Beton w kolorze czerwonym
Gomułka cieszył się, gdy gdy ktoś napisał na murze: „PPR - ch..e”. Bo dotąd pisano „PPR - Płatne Pachołki Rosji”.
Rozmowy wydanie 8.12.2023 – 15.12.2023
Człowiek cienia: Wystarcza mi stać pod Mount Everestem i patrzeć
Czy mój krzyk zostanie wysłuchany? – pyta Janusz Kukuła, dyrektor Teatru Polskiego Radia.