Po 1989 roku niejeden z nich nie umiał się odnaleźć: ten pierwszy nie skończył żadnej szkoły, ten drugi dalej był „złotą rączką” – ale koledzy pozakładali własne interesy i chcieli już prawdziwych specjalistów, trzeci myślał o zawodowym kolportażu, tyle tytułów zaczęło się przecież ukazywać – ale pomysł na firmę się rozjechał i został na bruku, ten czwarty nie zauważył, kiedy koledzy z konspiry założyli prawdziwe drukarnie i już się nie załapał, a piąty dowiedział się, że od urządzania wystaw są teraz historycy. I tak to poszło: wielu z nas mogłoby opowiadać podobne historie bez końca, bo przecież naprawdę nie wszystkim się powiodło, a ściślej rzecz biorąc – tylko nielicznym. Zaczęło się rozwarstwianie: wy na górze, my na dole.
– Dla mnie takim sztandarowym przykładem jest Andrzej Górski, wybitny drukarz, tępiony przez władze już w Marcu’68, bo jako robotnik poparł studentów, więc go wyrzucali z pracy bez końca – mówi Jarosław Maciej Goliszewski, informatyk, konspirator i fotoreporter stanu wojennego, po 13 grudnia internowany, jeden z inicjatorów „Apelu byłych opozycjonistów i represjonowanych przed 40. rocznicą stanu wojennego”, ogłoszonego 25 czerwca 2021 roku. – Potem, od 1976 przez piętnaście lat Górski był drukarzem podziemnym, z lewym stempelkiem w dowodzie, a w 1989 roku pojechał do Stanów Zjednoczonych, skąd wrócił przegrany. Nie dawał sobie rady w nowej rzeczywistości i gdyby nie to, że wspierał go kolega z podziemia, nie wiadomo, co by było. W końcu umarł.
Wielu takich jak on przestawało w końcu przychodzić na rocznicowe spotkania czy manifestacje, bo nie czuli się dobrze wśród kolegów, którzy dali sobie radę. Niektórych – wiecznych bojowników – zawsze można było tam spotkać z nieodstępnym chlebakiem, z którego nigdy nie zniknęło pół litra, bo przecież z kolegami trzeba się napić za zwycięstwo. Z czasem koledzy unikali wiecznego marudy i dopiero, kiedy umarł zaczynali go wspominać.
Z różnych stron i z różnych kręgów
To dla nich jest ten najnowszy apel. Jego sygnatariusze chcą dla wszystkich dawnych opozycjonistów wyrazistych praw: 1. statusu działacza opozycji dla każdego – także pośmiertnie – kto spełnia warunki ustawowe (czyli zgodne z obowiązującymi już ustawami, a jest ich kilka, może więc trzeba je ujednolicić); 2. specjalnej rekompensaty dla ludzi pozbawionych wtedy możliwości nauki na uczelni wyższej, w liceum, technikum, szkole zawodowej lub innej; 3. środków do życia dla tych byłych opozycjonistów, którym prawo do emerytury lub renty całkowicie nie przysługuje wskutek braku minimum okresów składkowych i nieskładkowych.
Apel podpisało 258 osób ze wszystkich kręgów i stron sceny społecznej, politycznej i towarzyskiej. Został on skierowany – i dostarczony – do m.in. do premiera, prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu (tekst apelu i pełna lista sygnatariuszy: https://monitorkonstytucyjny.eu/archiwa/18740).