Felietony

To nie jest scena z „Faudy”, to rzeczywistość. Śmierć za rodziny, domy, wartości…

Produkcja afirmuje męstwo, odwagę, patriotyzm. I idzie pod prąd poprawności politycznej. Gdy Hamas zaatakował Izrael, koledzy z planu filmowego ruszyli do zadań wojennych.

Fikcja dopadła rzeczywistość. Niestety. Tak można skomentować śmierć Matana Meira, 38-letniego rezerwisty Sił Obronnych Izraela. 11 listopada bieżącego roku zabił go wybuch bomby-pułapki w Strefie Gazy.

W Polsce nie jest to postać znana. Ale wśród polskich widzów znany jest projekt, który Meir realizował. Chodzi o głośny izraelski serial szpiegowski „Fauda” z lat 2015-2022 (miał cztery sezony). Meir był jego producentem wykonawczym.

„Fauda” (po arabsku ten tytuł oznacza „chaos”) to opowieść o agentach mista’arawim, czyli funkcjonariuszach izraelskich służb specjalnych, którzy działają pod przykryciem. Mową, ubiorem i zachowaniem upodobniają się oni do Arabów, żeby ich inwigilować.

Oś serialowej akcji stanowi walka państwa izraelskiego z arabskimi terrorystami. Wśród nich są i samotne wilki, i bojownicy takich organizacji, jak Hamas czy tak zwane Państwo Islamskie.

Jak Żydzi „sprzedają” światu swoją narrację. Izraelska polityka kinematograficzna

„Fauda”, „Szpieg” i „Mesjasz” to skuteczna promocja narodowych interesów. Polacy powinni się tego nauczyć.

zobacz więcej
Pomysł „Faudy” wyszedł od tandemu Lior Raz – Avi Issacharoff. Pierwszy z tej dwójki to aktor, drugi zaś – dziennikarz. Raz w „Faudzie” wciela się w głównego bohatera. A jest nim Doron Kavillio – dowódca oddziału mista’arawim. Postać tę wyróżnia nie tylko ogromna brawura, ale także, w sytuacjach skrajnych, gotowość do wykraczania poza obowiązujący regulamin. Nie przypadkiem w mediach można się spotkać w odniesieniu do Dorona z określeniem „izraelski Rambo”.

Zarówno Raz, jak i Issacharoff wywodzą się z Żydów mizrachijskich. Historyczne ziemie zamieszkania tej społeczności to Bliski Wschód oraz północ Afryki. Tożsamość Żydów mizrachijskich kształtowało zatem wielowiekowe sąsiedztwo z Arabami. I nie było ono bynajmniej wrogie.

To, że Raz i Issacharoff wychowywali się w kontakcie z Arabami sprawiło, że podczas służby w Siłach Obronnych Izraela zostali przydzieleni właśnie do jednostki mista’arawim. A doświadczenia zebrane w okresie tej służby wykorzystali potem pracując nad „Faudą”.

Z kolei po tym, gdy 7 października 2023 roku Hamas zaatakował Izrael, obydwaj jako ochotnicy grupy „Brothers in Arms” wzięli udział w ewakuacji żydowskiej ludności cywilnej z miejsc, w których jej życie było zagrożone. Zresztą warto odnotować, że w tym momencie uaktywnili się też koledzy Raza z planu „Faudy”, czyli inni aktorzy tego serialu. Jako rezerwiści wojska izraelskiego ruszyli oni do zadań wojennych.

Na YouTube pojawiło się krótkie wideo, w którym wystąpił jeden z nich – Idan Amedi. Przywdziany w mundur artysta powiedział między innymi: „Nie, to nie jest scena z «Faudy», to jest rzeczywistość. Jesteśmy tutaj po to, żeby chronić nasze dzieci, rodziny i domy”.

ODWIEDŹ I POLUB NAS
Te okoliczności są istotne w kontekście rozważań nad tym, jak w „Faudzie” pokazane są relacje Żydów z Arabami.

Produkcja ma bez wątpienia wymowę patriotyczną, a można nawet powiedzieć, że nacjonalistyczną (syjonistyczną). W serialu funkcjonariusze państwa izraelskiego stoją po stronie dobra, więc nadużycia, których się dopuszczają, są usprawiedliwione. Jest tak nawet wtedy, gdy torturują terrorystów arabskich oraz ludzi podejrzewanych – słusznie lub niesłusznie – o pomaganie im.

A jednak „Fauda” to nie tylko prosta fabuła, w której dobro konfrontuje się ze złem. Poszczególne postaci są zniuansowane. Arabowie jawią się jako zróżnicowana grupa etniczna, zdecydowanie wymykająca się jednoznacznym ocenom. Wśród nich zdarzają się i tacy, którzy po prostu budzą sympatię.

Sam Doron Kavillio to postać złożona. Jest typem twardziela. Ale jednocześnie nie kryje łez, gdy tragicznie umierają bliskie mu osoby. Kiedy jest dotknięty pasmem nieszczęść, ma w sobie coś z Hioba. To właśnie w takich chwilach jawi się jako biblijna „nadłamana trzcina”, jako godny podziwu człowiek z krwi i kości.

Hassliebe na Bliskim Wschodzie

Ruch „kananejski” opowiadał się za integracją hebrajskiej ludności Palestyny z… Arabami.

zobacz więcej
Tym, co ujmuje w „Faudzie”, jest zwłaszcza duch machabejski przenikający ten serial. Machabeusze – znani także jako Hasmoneusze – byli judejskim rodem kapłańskim. Postawili się oni Antiochowi IV Epifanesowi, władcy z dynastii Seleucydów. Działo się to w II wieku przed narodzeniem Chrystusa i zostało opisane w Starym Testamencie, a konkretnie – w Księgach Machabejskich. Natomiast Seleucydzi byli hellenistyczną dynastią, której imperium rozciągało się od Morza Śródziemnego do Indii. Pod jej panowaniem znalazła się Judea. Antioch chciał narzucić Żydom obcą im kulturę. Nastąpiła profanacja Świątyni Jerozolimskiej, nakazano czcić pogańskie bóstwa.

I wówczas przeciw hellenizatorom zbuntowali się Matatiasz Hasmoneusz oraz jego synowie. Stanęli oni na czele powstania, w rezultacie którego wyznawcy wiary mojżeszowej odzyskali Świątynię. Juda Machabeusz, jeden z synów Matatiasza, ustanowił na pamiątkę tego zwycięstwa święto Chanuka.

Rzecz jasna Żydzi z „Faudy” to już inny naród niż ten, o którym czytamy w Księgach Machabejskich. W tym kontekście trzeba wskazać jeden szczegół: choć dziś judaizm w państwie izraelskim odgrywa istotną rolę, to współczesne społeczeństwo izraelskie jest mocno zsekularyzowane. Tyle że Machabeusze, nie ze względów religijnych, ale jako żydowscy patrioci pozostają ważnym punktem odniesienia w nowoczesnym żydowskim imaginarium. To między innymi z tego powodu są oni patronami żydowskich inicjatyw sportowych, takich jak Makabiady (Żydowskie Igrzyska Olimpijskie) czy izraelskie kluby Maccabi. W roku 1991 został nawet w Warszawie reaktywowany klub Makabi, który wcześniej w niej działał w latach 1915-1940.

Jeśli szukamy podobieństw współczesności do epoki Machabeuszy, błędem byłoby myśleć, że dzisiejszym odpowiednikiem starożytnych hellenizatorów są Arabowie. To zupełnie nie o to chodzi. Żeby państwo izraelskie przetrwało fizycznie, muszą również przetrwać duchowo zamieszkujący go Żydzi. Nie powinni oni zatem pozwalać na to, żeby Zachód narzucał im wartości, które będą ich rozbrajać jako wspólnotę. A są to: liberalizm, kosmopolityzm, „woke culture”. To właśnie ci, którzy te wartości obecnie Izraelowi narzucają, są Antiochami XXI wieku.

Trzeba więc po raz kolejny pochwalić „Faudę” za to, że afirmuje: męstwo, odwagę, patriotyzm. I idzie pod prąd poprawności politycznej, która przecież na dobre zadomowiła się w popkulturze.

– Filip Memches

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy

Fauda
SDP2023
Tygodnik TVP jest laureatem nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Zdjęcie główne: Kadr z serialu „Fauda”. Jego bohaterowie, drugi od lewej Lior Raz – scenarzysta i wykonawca głównej roli Doron Kavillio, obok Idan Amedi jako Sagi i Rona-Lee Shimon jako Nurit. Fot. za Netflix/ materiały prasowe
Zobacz więcej
Felietony wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Pożegnanie z Tygodnikiem TVP
Władze Telewizji Polskiej zadecydowały o likwidacji naszego portalu.
Felietony wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Sprzeczne z Duchem i prawem
Co oznacza możliwość błogosławienia par osób tej samej płci? Kto się cieszy, a kto nie akceptuje?
Felietony wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Autoportret
Andrzej Krauze dla Tygodnika TVP.
Felietony wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Totemy Mashy Gessen w wojnie kulturowej
Sama o sobie mówi: „queerowa, transpłciowa, żydowska osoba”.
Felietony wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Książki od Tygodnika TVP! Konkurs świąteczny
Co Was interesuje, o czych chcielibyście się dowiedzieć więcej?