Cywilizacja

Szlakiem gęsiny lub sękacza. Turystyka kulinarna w Polsce kwitnie

– Ten trend się coraz mocniej i szybciej rozwija, ale jest głównie skoncentrowany na dużych miastach, choć należy przyznać, że coraz częściej agroturystyka, małe pałacyki, zamki oraz festiwale jedzenia nastawione są na to, aby przyciągać gości, którzy są kulinarnymi turystami – mówi Justyna Adamczyk, redaktor naczelna żółtego przewodnika gastronomicznego „Gault&Millau”. W ciągu ostatnich czterech lat Polacy coraz częściej tropią to, co smaczne zarówno w Polsce, jak i za granicą.

Według ekspertów, Polacy coraz częściej wyjeżdżają nie tylko po to, aby zwiedzać zabytki albo odpoczywać na łonie natury. Chętniej niż kiedyś zapoznają się ze stylem życia mieszkańców danego kraju czy regionu, ich tradycjami, kulturą, a także lokalnymi potrawami i smakami. Właśnie turystyka kulinarna – zdaniem specjalistów – to coraz popularniejszy trend w polskiej i światowej turystyce.
Turystyka kulinarna w Polsce kwitnie
– Coraz więcej pensjonatów, miejsc takich jak pałace, czy zamki, a także zadomowiona na dobre agroturystyka nastawia się na to, aby przyciągać gości ciekawą i przede wszystkim smaczną ofertą kulinarną. To już nie tylko dobre jakościowo potrawy, ale też trend polegający na wykorzystywaniu produktów regionalnych w nowatorski sposób i współpraca z coraz lepszymi szefami kuchni czy kucharzami – mówi Justyna Adamczyk.

Festiwale smaku i wyrobione podniebienia

Przyznaje, że coraz częściej magnesem są właśnie produkty regionalne. – Jest wiele takich, które promują region i po które się wraca – mówi Adamczyk.

Każde większe, a powoli i mniejsze miasta organizują kilka razy w roku festiwale czy dni kulinarne. – Tych imprez również robi się coraz więcej. Większość prezentuje naprawdę bardzo wysoki poziom jak chociażby Europejski Festiwal Smaku w Lublinie, czy Ogólnopolski Festiwal Dobrego Smaku w Poznaniu. To dodatkowa atrakcja, którą Polacy doceniają, bo mają coraz bardziej wyrobione podniebienia i poszukują tego, co dobre – stwierdza redaktor naczelna przewodnika.
Nie ma chyba regionu w Polsce, w którym bigos nie byłby popularną potrawą (fot. Wikipedia/Alberto Racatumba)
Nie tylko okazjonalne festiwale są dobrym miejscem do poszukiwania dobrej, jakości produktów. Takie miejsca to także bazary i rynki. – One także przyciągają coraz bardziej. Będąc w Krakowie nie wyobrażam sobie żeby nie zajrzeć na Kleparz w Krakowie, gdy robię zakupy w Warszawie koniecznie muszę zajrzeć na Olkuską albo pod Mirowską. To takie miejsca gdzie lokalnych produktów jest naprawdę sporo – tłumaczy.

30 szlaków i kulinarne hity

Polskie hity kulinarne to m.in. miody i gęsina, ale na liście produktów cenionych nieśmiertelnie królują również sery takie jak koryciński, czy oscypek, słodki sękacz, a także mocne alkohole. Pojawiają się również nowości jak piwa rzemieślnicze, nalewki oraz wina z polskich winnic. – Na mapie jest już ponad 30 szlaków kulinarnych, ale pozostaje jeszcze wiele do zrobienia – mówi dr Andrzej Stasiak z Uniwersytetu Łódzkiego. Dodaje, że turysta, wyjeżdżając na wakacje, chce przeżyć coś wyjątkowego, nadzwyczajnego, chce przywieźć wspomnienia, doświadczać wszystkimi zmysłami, a jedzenie, biesiadowanie, spotykanie ludzi przy stole doskonale się do tego nadaje. To są podróże w poszukiwaniu nowych smaków: narodowych, regionalnych, lokalnych, ale również doskonała okazja, żeby poznawać inne kultury poprzez kuchnię właśnie – mówi dr Stasiak.
W Polsce pojawia się coraz więcej winnic, w niektórych organizowane są warsztaty sommelierskie (fot. pixabay.com)
Turystyka kulinarna to nowe pojęcie, również na Zachodzie. Po raz pierwszy w fachowej literaturze pojawiło się w 1998 r., a w Polsce właściwie kilka lat później.

Trasa smakoszy i gęsiny

Kulinarne szlaki mają bardzo różny charakter. Można wybrać się na wyprawę szlakiem miejskim, który pozwala zapoznać się z ofertą restauracji np. w Poznaniu czy Gdyni, szlaki tematyczne proponują zapoznanie się chociażby z tematem gęsiny w województwie kujawsko–pomorskim, ale są też szlaki monograficzne prezentujące dziedzictwo kulinarne poszczególnych regionów, chociażby szlak turystyczny „Śląskie Smaki”, czy „Małopolska Trasa Smakoszy”.

Dla zagranicznych turystów ciekawą propozycją może być podróż szlakiem kuchni mniejszości etnicznych, dawnych kresów, czyli kuchni litewskiej lub ukraińskiej, choć jak przyznaje dr Stasiak w tym temacie jest jeszcze wiele do zrobienia, głównie, jeśli chodzi o przygotowanie odpowiedniej, interesującej oferty.

A gdzie Polacy najchętniej wybierają się w kulinarne podróże za granicę? – To najczęściej Hiszpania, Włochy, Grecja, również Chorwacja. Francja wciąż wydaje nam się droga, mało dostępna, mamy kompleks tego kraju, a to błąd, bo ten kierunek wcale nie musi być drogi. Często jeździmy również do Anglii, przekonujemy się do Tajlandii, Wietnamu, Chin, ale Japonia nie jest jeszcze w naszym zasięgu – tłumaczy Adamczyk.
Turystyka kulinarna to nowe pojęcie, również na Zachodzie. Pierwszy raz użyto tego terminu w 1998 roku (fot. tvp.info/M.Sochacki)

Zobacz niektóre regionalne produkty i warte odwiedzenia imprezy kulinarne:

Pomorze, Kujawy


To właśnie stąd pochodzi żur, jedna z najbardziej charakterystycznych i tradycyjnych potraw wiejskich. Będąc na Kujawach, właśnie tej potrawy warto spróbować. Poza tym trzeba napić się nakielskiego piwa oraz krzepkiego lagera, czyli piwa Żywe. Obrosło ono legendą i otrzymało wiele nagród oraz rekomendację Slow Foodu. Kaszuby słyną także z kozich serów, które można kupić na różnego rodzaju festiwalach smaku. Są wśród nich zarówno te kremowe, jak i wędzone np. w dymie olchowym.

Fani miodu powinni skosztować Miodów Drahimskich. To nazwa pięciu odmian miodów - gryczanego, rzepakowego, wrzosowego, lipowego i wielokwiatowego pochodzących z gospodarstw rozsianych na Pojezierzu Drawskim. Wszystkie zostały wpisane na listę Chronioniego Oznaczenia Geograficznego. Ciemnozłota barwa, gęsta konsystencja i intensywny orzechowo-ziołowy zapach to olej rzepakowy, polska konkurencja dla oliwy z oliwek, z której również słynie Kujawsko-Pomorskie. Używany do niego rzepak pochodzi z upraw w pobliżu Rezerwatu Przyrody Góra św. Wawrzyńca. Ten z Kałdusa koło Chełmna dostarczany jest do najlepszych restauracji w kraju.

Wśród przysmaków tego regionu nie może również zabraknąć czegoś mocniejszego a dokładnie nalewek. „Księżycówka” z Kujaw to samogon wytwarzany sposobem domowym z gruszek bergamotek. Poza nią warto spróbować tych od Hieronima Błażejaka, który ich nie sprzedaje, ale organizuje warsztaty nalewkarskie podczas festiwali dobrego jedzenia i to właśnie tam można ich spróbować. Kujawsko–Pomorskie to również gęsina, która jest obecnie jednym z lepszych polskich produktów eksportowych, a na polskie stoły powraca w wielkim stylu.

Miejsca zakupowe:

Festiwal Smaku Gruczno
ul. Młyńska 4
(20-21 sierpnia)

Jadłostajnia Kolibki Gdynia
al. Zwycięstwa 291
(sob. 10-15)
Pierekaczewnik ma status Gwarantowanej Tradycyjnej Specjalności (fot. YouTube/VideoKuchnia.pl)

Już nie „Łzy sołtysa”. Regionalne i dobre – winiarski boom w Polsce

Choć dla wielu trunkiem kojarzonym z Polską jest wódka, a hasło „polskie wino” przywodzi na myśl alkohol tani i słodki, w kraju przybywa winnic.

zobacz więcej
Mazury, Warmia, Suwalszczyzna, Podlasie

Kumpiak, kindziuk i suszony twaróg, produkty, których warto spróbować, aby stracić głowę dla kuchni podlaskiej. Dawniej wytwarzane w prawie każdym domu, dziś to unikaty. Ser suszony wytwarzany jest z mleka krowiego, suszy się go nawet pół roku. Podobnie jest z mięsami, czyli kumpiakiem i kindziukiem. Kumpiak to solony, dojrzewający udziec wieprzowy, przygotowywany podobnie jak szynka parmeńska, kindziuk to zaś krucha, twarda wędlina powstająca z kawałków najwyższej jakości wieprzowiny upchniętej do wieprzowego żołądka. Wadowice mają swoje kremówki, a Olsztynek jagodzianki, zaś Tykocin wódki. Te najlepsze z Kiermusianki to m.in. Chrzanówka, Chrzanówska z Żurawiną, Śliwkowa z Cynamonem, Pigwowa, Pieprzówka, czy Małmazja, która jest połączeniem wiśni z wanilią. W Nidzicy warto natomiast odwiedzić pierwszą polska mikrodestylarnię, w której hitami są Single Mat White Dog, czy żytnia wódka a’la starka. W Krynkach na Podlasiu skosztować za to należy pierekaczewnika, czyli kultowej, świątecznej potrawy tatarskiej. To ogromny pieróg, robiony z sześciu warstw cienkiego ciasta, smarowanego topionym masłem i przekładanego wytrawnym nadzieniem np. z baraniny albo wołowiny lub na słodko twarogiem oraz suszonymi śliwkami.

Pierekaczewnik ma status Gwarantowanej Tradycyjnej Specjalności. Suwalszczyzna słynie z serów z Wiżajn, najlepsze produkuje Stowarzyszenie Macierzanka. Sery robione są z niepasteryzowanego mleka i skrzypią w zębach. Można je zjeść od razu, ale po kilku tygodniach nabierają mocniejszego charakteru. Dodawane są do nich często zioła, wśród których króluje macierzanka. Inne znane sery to sery korycińskie. Według legendy ich receptura pochodzi od żołnierzy szwajcarskiego wojska stacjonujących w tych okolicach w czasie potopu szwedzkiego. Mają mnóstwo drobnych dziurek, śmietankowy smak, najczęściej jedzone są jako bardzo młode. Robi się je z dodatkiem pieprzu, czarnuszki, czosnku niedźwiedziego oraz bazylii.

Słodkim przysmakiem uznawanym za tradycyjny wyrób zarówno Podlasia jak i Suwalszczyzny jest sękacz. Gotowy jest podobny do ściętego pnia drzewa z sękami. W wyniku polewania rożna kolejnymi warstwami ciasta w przekroju sękacza widoczne są grubsze warstwy jasnego ciasta przedzielone ciemnymi warstewkami ciasta spieczonego, co przypomina słoje roczne w pniu drzewa. Spływający w trakcie pieczenia nadmiar ciasta tworzy zastygające sople, które w ostatecznym efekcie naśladują sęki. Gotowy sękacz może być pokryty lukrem lub czekoladą. Najlepszy, który zdobył wszystkie możliwe nagrody i gościł na stołach w Pałacu Prezydenckim, pochodzi z przyczepy kempingowej Teresy Biziewskiej stojącej przy drodze w Wigrach na posesji oznaczonej numerem 4.
Słodkim przysmakiem Podlasia jak i Suwalszczyzny jest sękacz (fot. Wikipedia/Przemysław Wierzbowski)
Wielkopolska, Ziemia Lubuska

Pierwsze skojarzenie z tym regionem to rzecz jasna rogal świętomarciński. Przysmak o słodkim migdałowym nadzieniu został doceniony przez Komisję Europejską i włączony do systemu chronionych oznaczeń w 2008 roku. Od tego czasu jest w Polsce rekordzistą pod względem liczby uzyskanych przez producentów świadectw jakości. Tak jak Toruń ma swoje pierniki, tak kaliszanie mają andruty. Cieniutkie wafle o słodkim posmaku i lekko karmelowej barwie, nie cieńsze niż 0,8 mm, nie grubsze niż 1,5 mm. Ich skład to: mąka pszenna, cukier, woda i olej rzepakowy. Andruty mają Chronione Oznaczenie Geograficzne UE.

Przysmak Wielkopolan to także smażony ser. Najprawdopodobniej metodę smażenia sera zapoczątkowali „olenderscy” osadnicy, którzy od końca XVIII wieku osiedlali się na zachodnich terenach Wielkopolski, przybywając tu z Niderlandów. Świeże twarogi wstępnie gliwiono przez 2-3 dni, czyli doprowadzano do naturalnego rozkładu białek, a następnie smażono z wykorzystaniem wyłącznie tłuszczu mlecznego. Procesy te z początku służyły jedynie przedłużeniu trwałości twarogu, ale z czasem wyjątkowe walory smakowe smażonego sera stały się głównym powodem wykorzystywania tej specyficznej obróbki. Wielkopolski ser smażony jest produkowany w wersji naturalnej lub z dodatkiem kminku. Smakosze mocnych trunków chętnie spróbują Benedyktynki z Lubinia, czyli polskiej wersji słynnego likieru ziołowego, który powstał w 1510 roku w opactwie benedyktyńskim w północnej Francji. Wielkopolski Ostrzeszów to miejscowość, która słynie z festiwalu pasztetów i najlepszego masarza Jacka Nowickiego, który już w piątym pokoleniu kontynuuje rodzinne rzemiosło. Wybitni szefowie kuchni i domowi kucharze zamawiają tu mięso ze świni złotnickiej.

Mówiąc o Wielkopolsce nie można też zapomnieć o oleju rydzowym. Mimo że jest Gwarantowaną Tradycyjną Specjalnością, którą można wytwarzać na terenie całej Polski, to właśnie w Wielkopolsce znajduje się jedyna tłocznia, która uzyskała świadectwo jakości wytwarzania produktu zgodnie ze specyfikacją zaakceptowaną przez Komisję Europejską. Znajduje się ona w Szamotułach. Można się w nim doszukać nut cebuli i gorczycy, ze względu na walory zdrowotne wraca do łask. W Zaborze i Nowej Soli w województwie lubuskim znajdują się natomiast winnice, które odwiedzić powinni zarówno smakosze wina, jak i octów, czy chętni na naukę produkcji wina.

Miejsca zakupowe:


Festiwal Pasztetników Ostrzeszów
(11 września 2016)

Ogólnopolski Festiwal Dobrego Smaku
Rynek Główny w Poznaniu
(12-15 sierpnia 2016)

Zielony Targ Rynek Bernardyński pl. Bernardyński 61 Poznań
(sob. godz. 7-13)

Zarówno miody, jak i miody pitne to kolejna wizytówka polskiej turystyki kulinarnej (fot. pixabay.com/StevyPB)
Centrum, Lubelszczyzna

Symbolem chronionej tradycji w regionie jest od sierpnia 2014 lubelski cebularz. Wtedy otrzymał unijny certyfikat „Chronione Oznaczenie Geograficzne". W Lublinie znajduje się również najstarsza firma założona w 1932 roku Apis, która produkuje miody pitne – czwórniaki, trójniaki i dwójniaki. Centralny przysmak ze stolicy to oczywiście pączek.

Gdzie kupić najlepszego? Tu zdania są podzielone. Jedni stawiają na cukiernię na Ochocie, inni na Woli, jeszcze inni jadą na Pragę albo do ścisłego Centrum. W Chyliczkach i Błędowie warto posmakować rewelacji cydru. Okolice stolicy to także gospodarstwa ekologiczne, jak te państwa Majlertów, Rutkowskich, czy Jabłońskich, gdzie znaleźć można dziesiątki odmian ziół i warzyw. Okolice Warszawy słyną również z producentów nalewek, którzy swoją pasję zamienili w biznes (Nalewki Staropolskie, Nalewki z Naszego Dworku, Longinus) a także pasiek znajdujących się zarówno w centrum miasta, jak i poza nim.

Miejsca zakupowe:


Bazar Olkuska ul. Olkuska 12 Warszawa
pon.-pt. 10-19, sob. 8.30-16

BioBazar ul. Żelazna 51/53 Warszawa
śr. 10-18, sob. 8-16

Europejski Festiwal Smaku Lublin
3-11.09 2016

Forteca ul. Zakroczymska Warszawa
śr. godz. 9-18

Hala Mirowska pl. Mirowski 1 Warszawa
pon.-pt. godz. 7-18, sob. godz. 7-15

Targ Śniadaniowy (Warszawa):
 
al. Wojska Polskiego 1a
sob. godz. 8-16

Skwer AK Granat
niedz. godz. 10-17

Park nad Balatonem
sob. godz. 10-17



Olej rzepakowy od pewnego czasu uznawany jest za polską wersję oliwy z oliwek fot. pixabay.com/Condesign)
Dolny Śląsk, Górny Śląsk

Czarne gołąbki krużewnickie, czyli gołąbki z kaszą gryczaną, keselica, czyli rodzaj żuru, miody pitne oraz karp smażony i wędzony wprost ze Stawów Milickich znalazły się wśród innych tradycyjnych potraw Dolnego Śląska. Potrawą tego regionu jest też tzw. śląskie niebo – plastry wędzonego pieczonego mięsa wieprzowego z boczkiem, polane sosem z suszonymi jabłkami, śliwkami, morelami i gruszkami. Na uwagę zasługują winnice w Mikrowie oraz Miękini oraz kozie sery z Łomnicy, czy redykołka, czyli młodsza siostra „oscypka”. Smakosze piwa powinni wybrać się do Zawiercia i Raciborza.

Oleje rzepakowy, lniany i słonecznikowy oraz z pestek dyni produkowany jest w manufakturze w Brzezinkach. Miłośnicy wyrobów mięsnych z pewnością rozsmakują się w krupnioku śląskim, który przypomina kaszankę i wypełniony jest w zależności od preferencji i tradycji kaszą gryczaną lub jęczmienną cebulą smażoną, suszoną albo prażoną. Śląsk ma także swoje andruty, które nazywane są tu śląskimi oblatami.

Miejsca zakupowe:

Bazar Smakoszy Browar Mieszczański
ul. Hubska 44 Wrocław
niedz. godz. 10-16

Festiwal Europa na Widelcu
Rynek Wrocław
(3-4 czerwca 2016)
Rejony Podkarpacia kojarzą się głównie z serami takimi jak oscypek, bundz, czy bryndza (fot. Wikipedia/Pawel Swiegoda)
Małopolska, Podkarpacie, Bieszczady

Pierwsze skojarzenie? Oczywiście sery – oscypek, który można kupić i w Zakopanem i w Krakowie, a także w bacówkach i na festiwalach smaków oraz bundz, gołka, czy bryndza. W niektórych bacówkach można podpatrzeć, jak sery są wyrabiane. Na przykład taki bundz wyrabiany ze świeżo udojonego mleka, który odciskany dłońmi z serwatki i formowany w charakterystyczne wrzecionowate serki, wieszany jest pod powałą bacówki i owędzany kilka dni dymem z ogniska.

Oprócz tych przysmaków wpisanych do Rejestru Chronionych Nazw Pochodzenia i Chronionych Oznaczeń Geograficznych lub do Rejestru Gwarantowanych Tradycyjnych Specjalności, na liście znalazły się także obwarzanek krakowski i chleb prądnicki, który jest chlebem ciemnym wytwarzanym na zakwasie żytnim, a także jagnięcina podhalańska, kiełbasa lisiecka, karp zatorski, jabłka łąckie i fasola Piękny Jaś z Doliny Dunajca. Region ten kojarzony jest także ze śliwką łącką, znajdują się w nim również godne uwagi winnice w Przysiece, Jaśle, Frysztaku, Darominie i Wyżnem.

Miejsca zakupowe:

Kleparz Rynek Kleparski 20 Kraków
pn.-pt. godz. 6-18, sob. godz. 6–16, niedz. godz. 8–15

Najedzeni Fest! Kraków
cyklicznie, terminy trzeba sprawdzać na stronie internetowej i Facebooku

Targ Pietruszkowy pl. Niepodległości Kraków
sob. godz. 8-13, śr. godz.14-18

Małopolski Festiwal Smaku


W wielu miastach – m.in. Kraków, Nowy Sącz, Nowy Targ, Skawina, Chrzanów, Tarnów – przez cały rok. Zobacz informacje – gdzie i kiedy.

Biesiada u Bartnika


Odbywa się latem. Poszukaj informacji o tegorocznym wydarzeniu.

Borzęckie Święto Grzyba


Poszukaj informacji o tegorocznym wydarzeniu.

Święto Rydza w Wysowej


Co roku odbywa się w ostatnią niedzielę września. Poszukaj informacji o tegorocznym wydarzeniu.

Starosądecki Jarmark Rzemiosła


Na ogół organizowany jest w sierpniu, można na nim znaleźć stragany Węgrów ze spacjalnościami ich kraju. Poszukaj informacji o tegorocznym wydarzeniu.

Święto Karpia w Zatorze


Poszukaj informacji o tegorocznym wydarzeniu.

– Marta Kawczyńska
Zdjęcie główne: W Polsce organizowanych jest coraz więcej festiwali i targów kulinarnych (graf. tvp.info)
Zobacz więcej
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Legendy o „cichych zabójcach”
Wyróżniający się snajperzy do końca życia są uwielbiani przez rodaków i otrzymują groźby śmierci.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Pamiętny rok 2023: 1:0 dla dyktatur
Podczas gdy Ameryka i Europa były zajęte swoimi wewnętrznymi sprawami, dyktatury szykowały pole do przyszłych starć.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Kasta, i wszystko jasne
Indyjczycy nie spoczną, dopóki nie poznają pozycji danej osoby na drabinie społecznej.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Jak Kościół katolicki budował demokrację amerykańską
Tylko uniwersytety i szkoły prowadzone przez Kościół pozostały wierne duchowi i tradycji Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Budynki plomby to plaga polskich miast
Mieszkania w Polsce są jedynymi z najmniejszych w Europie.