Boks, rowery, joga w saunie. To się ćwiczy w 2017 roku
sobota,
14 stycznia 2017
Trening hybrydowy, poranne zajęcia taneczne, czy hot joga… to tylko kilka z nowości, które podbijać będą sale treningowe w 2017 roku. Poza nowinkami nie zabraknie też form aktywności, które wracają po latach do łask, jak choćby zajęcia z elementami boksu. Co jeszcze warto wiedzieć i czego warto spróbować, aby być fit?
Moda na bycie fit to trend, który już na stałe wpisał się w życie mieszkańców większości europejskich krajów, w tym również Polski. Aktywność, ale też diety i produkty wspomagające odchudzanie, stają się nieodłącznymi towarzyszami niejednego treningu.
Nie da się nie zauważyć, że rok 2016 był przełomem w postrzeganiu kobiecej cielesności. Światowe marki zerwały z promowaniem przesadnie szczupłego wizerunku.
W kampaniach firm produkujących sportową odzież pojawiały się seksowne modelki plus size. Gigi Hadid czy Cara Delevingne zaczęły głośno sprzeciwiać się wymiarom narzucanym przez agencje modelek. Pojęcie „fit” oznacza teraz, że samopoczucie i zdrowie są ważniejsze, niż dążenie do nierealnej wagi.
Co w takim razie będziemy trenować w 2017 roku i na co zwracać uwagę? – W nowym roku, tak jak i w 2016, dużym zainteresowaniem nadal będą mogły się cieszyć zajęcia grupowe takie jak cross training, TBC, czy zajęcia profilaktyczne typu „zdrowy kręgosłup” – mówi Marta Miłosz, instruktorka fitness.
– Żyją na tym świecie osoby, które mają dużo za dużo empatii wobec innych, a nie mają jej wystarczająco dużo dla siebie. A przecież to bardzo ważna i cenna cecha. Chodzi o to, żebyśmy byli świadomi również naszych uczuć w stosunku do siebie i pozwalali samym sobie się kochać – mówi w rozmowie z tvp.info Jacqui Marson, psycholog i autorka książki „Bycie miłym to przekleństwo”.
zobacz więcej
Elementy rywalizacji
Zajęcia cross training są najczęściej prowadzone w formie treningu obwodowego, który ma za zadanie zwiększyć wytrzymałość, wzmocnić mięśnie, a także wyrzeźbić ciało. – Często na takich zajęciach wprowadza się element rywalizacji, który sprawia, że ćwiczący bardziej się angażują, dają z siebie wszystko i przede wszystkim integrują się z grupą. Każdy na takim treningu może znaleźć coś dla siebie, ponieważ kluby mają w ofercie zajęcia początkujących i dla zaawansowanych – tłumaczy Miłosz.
Na pewno nie osłabnie popularność zajęć, w których wykorzystuje się rowery stacjonarne, czyli indoor cycling. To prawdziwy przebój w klubach sportowych. – Możemy korzystać z trzech rodzajów treningów: inspirowanego kolarstwem zawodowym wg techniki Shwinn/Cycling – Spinning; wg szkoły I.C.E Indoor Cycling, który charakteryzujące się „fitnessowym” stylem jazdy oraz skierowany do osób, które przygotowują się do triathlonu, czyli tzw. zajęcia „triathlon class”. Te zajęcia trwają dłużej niż godzinę zegarową, bo około 85 minut – wyjaśnia Miłosz.
Wielkie powroty
Być może trudno w to uwierzyć, ale rok 2017 będzie w fitnessie również rokiem wielkich powrotów. Zajęcia, które kilka lat temu zniknęły z sal treningowych i słuch po nich zaginął, dziś wracają w wielkim stylu. Taki „wielki powrót” zaliczą wszystkie te zajęcia, które wykorzystują elementy boksu jak np. aerobox, fit fight, czy znane z programów Less Mills Body Combat. Podstawowe założenie Les Milles i Coleen Mills, twórczyń programu, to stworzenie treningów odpowiednich dla jak najszerszej grupy ludzi.
– Zajęcia te nie tylko pomagają nam w intensywnym spalaniu kalorii czy pracy nad sylwetką, ale mogą również pomóc w walce ze stresem i przezwyciężać stany lękowe. Poza tym coraz więcej mężczyzn i kobiet zapisuje się na zajęcia związane ze sztuką walki – mówi Miłosz.
Trening hybrydowy
Tegoroczną nowością będzie zapewne trening hybrydowy. To połączenie treningów cardio i siłowego. Ćwiczenia i ich intensywność dobrane są tak, aby jednocześnie spalać tłuszcz i budować mięśnie.
– Taki trening skraca czas, jaki spędzamy na siłowni, ale przede wszystkim pozwala szybko wypracować pożądane efekty. Warto jednak pamiętać, że jest on skierowany do tych, którzy ćwiczą już od pewnego czasu – tłumaczy Miłosz.
Coraz więcej klubów wprowadza do swojej oferty zajęcia dzielone, w których przez 30 minut trenuje się intensywnie albo ćwiczy wybraną partię mięśni, a przez kolejne pół godziny rozciąga albo skupia na relaksacji.
Termin mindfulness tłumaczy się, jako uważność lub uważna obecność.
zobacz więcej
Dla tych, którzy lubią „potupać nóżką”
W tym roku nie zabraknie zajęć dla tych, którzy lubią „potupać nóżką”. Dla amatorów tańca kluby sportowe przygotowują specjalne zajęcia. Cardio, ćwiczenia wytrzymałościowe plus elementy taneczne to nie tylko świetna zabawa, ale również niezły wycisk. Prym wciąż będzie wiodła zumba, która ma miliony fanów na całym świecie, ale fitnessowe zajęcia taneczne przybierają nową, niespotykaną dotychczas formę. To poranne imprezy taneczne.
Pomysł zapoczątkowany został przez Morning Gloryville i narodził się w Londynie trzy lata temu. Trening w formie zabawy trwa od 6:30 do 10:30 rano i polega na tańcu w rytm energicznej muzyki. Wystarczy się po prostu obudzić, przyłączyć do zajęć, a potem pójść do pracy. Wydarzenia są organizowane cyklicznie w różnych krajach i coraz częściej występują na nich znani muzycy. Po wspólnym ruchu można napić się organicznej kawy, warzywnego smoothie albo pójść na jogę.
Joga nie tylko dla joginów
W 2017 roku często będziemy korzystać z sauny, ale nie tylko po to, aby wypocić toksyny i odprężyć się po treningu. Joga w wysokiej temperaturze? Tak. To zajęcia Bikram, które praktykuje się w 41 stopniach, lub hot joga ćwiczona przy lampach grzewczych. Jak twierdzą jej zwolennicy ćwiczenia w rozgrzanej sali pozwalają mięśniom lepiej się rozluźnić, rozciąganie jest bardziej efektywne, a ciało w trakcie wysiłku pozbywa się toksyn.
Wśród spokojniejszych form aktywności, których zadaniem będzie poprawa nie tylko stanu zdrowia naszego ciała, ale i ducha znajdzie się także medytacja. W ten sposób przestanie być tylko i wyłącznie domeną joginów.
Jej zwolennicy przekonują, że metoda ta pozwala oczyścić umysł ze złych emocji, poprawić koncentrację oraz zredukować negatywny wpływ stresu na organizm. Praktykowana w grupie lub domowym zaciszu określana jest jako metoda XXI wieku na radzenie sobie z problemami codzienności.
2017 roku ma być też czasem powrotu m.in. chińskiej bańki i akupunktury. Zwłaszcza ta pierwsza to świetny sposób na ujędrnienie skóry czy walkę z cellulitem; poprawia też krążenia krwi, masuje zmęczone mięśnie i przyśpiesza ich regenerację.
Technologie tak samo ważne jak trening
Myśląc o tegorocznych trendach nie można zapomnieć również o nowinkach technologicznych. – Największą jak do tej pory rewolucją w świecie fitness, która pozwala na ćwiczenie z najlepszymi instruktorami na świecie bez wychodzenia z domu, będą treningi live streaming. Każdy, kto tylko będzie miał ochotę, będzie mógł ćwiczyć w taki sposób. Wiele transmitowanych jest na żywo na portalach społecznościowych. To naprawdę wielki plus – mówi Miłosz.
Sportowe gadżety są coraz bardziej zaawansowane. Pulsometry, krokomierze, smartwatche, aplikacje mobilne z gotowym instruktażem treningowym, kalendarzem treningowym czy też liczeniem kalorii to tylko nieliczne „udogodnienia”, które już są dostępne. Nie pozostaje więc nic innego, jak wstać z kanapy i ruszyć do boju.