Niewielki apartament Amelii, posiadłość Wielkiego Gatsby’ego, pałacyk w którym odbył się bal z „Mistrza i Małgorzaty”, chatka Pippi, zamek Drakuli czy kamienica Sherlocka Holmesa – część z tych budynków znanych z kultury – tej wysokiej i nieco niższej – była inspirowana nieruchomościami, które istniały w rzeczywistości, choć nie wszystkim udało się dotrwać do naszych czasów.

Ile kosztowałyby, gdyby ktoś faktycznie chciałby w nich zamieszkać? W większości przypadków – słono. Ruszając szlakiem najsłynniejszych adresów, jednego na pewno nie uda się odnaleźć.

Hogwart – najważniejszy budynek uniwersum Harry’ego Pottera, zgodnie z opisem JK Rowling – zbudowany w Szkocji w 993 roku, niestety nie istnieje.

Budynek zawierający 142 schody, obszerne wieże, wieżyczki, otoczony lasami, jeziorami i boiskami do gry to właściwie kilka budynków. W filmach o Harrym Potterze magie Hogwartu tworzyły między innymi sala bankietowa w Christ College, biblioteka w Oxfordzie, katedra w Gloucester i zamek Alnwick.

Oxofrd dining hall is Hogwart's hall in Harry potter pic.twitter.com/CQcMsZM3Ty

— تالا (@Tala_bd) 17 grudnia 2016

Jednak gdyby oszacować przybliżoną wartość fikcyjnego budynku, nieruchomości z wyłączeniem pól i lasów, zakładając że znajduje się w szkockich górach, okazałoby się, że na taki budynek trzeba by wydać około 2,5 miliona dolarów.

A to niewiele w porównaniu z innymi posiadłościami, które pojawiły się na kartach książek lub srebrnym ekranie.

Bal u ambasadora

„Znaleźli się w przewiewnej balowej sali pełnej kolumn z jakiegoś roziskrzonego żółtawego kamienia. Sala ta, podobnie jak las, była zupełnie pusta, tylko pod każdą kolumną stali obnażeni Murzyni w srebrnych zawojach. (…) W następnej sali nie było kolumn, zamiast nich po jednej stronie stała ściana czerwonych, różowych i mlecznobiałych róż, a po drugiej – ściana dubeltowych japońskich kamelii. Między tymi dwiema ścianami biły już z pluskiem fontanny i szampan pienił się bąbelkami w trzech basenach” – tak budynek w którym odbył się słynny bal opisuje Michaił Bułhakow w nie mniej słynnym „Mistrzu i Małgorzacie”.

The Spaso House, the residence of the US Ambassador in Moscow. https://t.co/xceLFm2EGX pic.twitter.com/V28vtndzUA

— Network 20/20 (@Network2020) 9 lipca 2016

W rzeczywistości impreza inspirowana jest nie mniej dzikimi przyjęciami, z których słynęła w okresie międzywojennym amerykańska ambasada w Rosji. W jednym z takich balów uczestniczył Bułhakow z żoną. W 1935 roku odbyło się tam przyjęcie gdzie bażanty, niedźwiadki, kozy i koguty mieszały się z gośćmi w smokingach i sukniach balowych.

Nie wiadomo ile teraz Stany Zjednoczone płacą czynszu za wynajęcie rezydencji amerykańskich ambasadorów – to informacja tajna. Agencja nieruchomości Savills, oceniła pałacyk na 120 milionów dolarów. A to umieszcza Spaso House w gronie 5. procent najdroższych nieruchomości w Moskwie.

Adres który nie istnieje

Gdy Conan Doyle napisał swoją słynną detektywistyczną serię, prawdziwa Baker Street w Londynie kończyła się w okolicach numeru 100. A to oznacza, że drugi – po Downing Street 10 – najsłynniejszy londyński adres – Baker Street 221B, nie istniał.

Gdy w latach trzydziestych dwudziestego wieku numerowano ulice na nowo, 221 otrzymał bank Abbey National Building Society. Placówka otrzymywała wówczas tak wiele listów zaadresowanych do słynnego detektywa, że zatrudniła pracownika, który miał na nie odpowiadać.

221 B Baker Street <3 pic.twitter.com/XSPcx1gMRM

— L'oignon. (@TheOignonAlex) 28 kwietnia 2015

Problem rozwiązał się w 2002 roku, gdy bank opuścił budynek. Muzeum Holmesa, które odwzorowuje dom detektywa, jest właściwie zlokalizowane między numerami 237 a 241, ale specjalne zezwolenie z miasta Westminster pozwala mu na korzystanie z numeru 221B.

Visited 221 Baker Street during my recent trip to London & had no idea I'd be so overwhelmed with emotion.It felt like a pilgrimage of sorts pic.twitter.com/EtepJ932FN

— Quantumly Entwined (@SpaceCrazy) 27 lutego 2017

Ale czy dziś Holmesa stać by było na takie lokum? Po londyńskim boomie na nieruchomości trwającym właściwie od dwóch dekad, nawet dla słynnego detektywa, kupno mogłoby się okazać wyzwaniem. Kamienica mogłaby dziś kosztować 5 milionów dolarów.

Popkulturowe wędrówki

Idąc tropem literackich bestsellerów, kolejną nieruchomość odnaleźć można w Rumunii. Zamek w Branie, obecnie własność rumuńskiej rodziny królewskiej, w którym mieści się muzeum kojarzone jest głównie z hrabią Dracula.

Głównie dzięki książce Brama Stokera zamek odwiedza rocznie około 800 tysięcy turystów. Choć prawdopodobny pierwowzór słynnego wampira, Wład Palownik, nigdy w tym zamku nie mieszkał. Jego wartość wycenia się na około 150 milionów dolarów.

Castelul Bran (commonly known as "Dracula's Castle") is situated near Bran and in the immediate vicinity of Braşov, in Romania. pic.twitter.com/0jxSvKfysw

— Balkan Facts (@FactsBalkan) 18 stycznia 2017

W swoim uroczym mieszkanku nie zamieszkałaby także Amélie Poulain, bohaterka słynnego francuskiego filmu. Nieśmiała kelnerka mieszkała bowiem na paryskim Montmartre. Co prawda 18. dzielnica była niegdyś mekką artystów, jak Pablo Picasso czy Vincent Van Gogh, których do tej części miasta przyciągały… tanie czynsze.

Dziś jednak za sąsiedztwo Bazyliki Sacre-Coeur, kabaretu Moulin Rouge i muzeum w Dali’ego, trzeba słono zapłacić. Biuro nieruchomości MeilleursAgents oszacowało, że mieszkanie Amélie kosztowałoby ponad 400 tysięcy dolarów.

day 28: movie with the best soundtrack

Amélie [Jean-Pierre Jeunet // 2001] pic.twitter.com/zObttHA2py

— taler lee (@MissTayLeigh) 10 marca 2017

Wartość apartamentów w tej okolicy mogła też podnieść popularność filmu. Tak jak najpierw książka, a później film w reżyserii Baza Luhrmanna, zwiększyłyby wartość posiadłości Wielkiego Gatsby’ego.

Symbol bogactwa lat dwudziestych inspirowany był Beacon Towers na Long Island, budynkiem w którego pobliżu żył Fitzgerald w latach 1922-1924, gdy pisał pierwsze trzy rozdziały powieści.

Zburzona w 1945 roku gotycka rezydencja należała do Alvy Belmont, sufrażystki słynnej z powiedzenia, że „pierwsze małżeństwo jest dla pieniędzy, drugie z miłości” oraz przyjęć dla nowojorskiej elity. Dziś budynek mógłby kosztować 25 milionów dolarów.