Czarując słowem uwiódł miliony. Sekret ogólnoświatowej „zafónmanii”
niedziela,
15 października 2017
Obok Miguela de Cervantesa jest najpopularniejszym hiszpańskim pisarzem na świecie, a jego książki, których sprzedaż liczona jest w milionach egzemplarzy przetłumaczono aż na 45 języków. Odkąd Carlos Ruiz Zafón napisał powieść „Cień wiatru”, wydaną w Polsce w 2005 roku, zdobył wierne grono czytelników również w naszym kraju. Właśnie ukazała się ostatnia z sagi o Cmentarzu Zapomnianych Książek, zatytułowana „Labirynt duchów”.
Hołd złożony powieści
Wówczas to zapragnął napisać powieść skierowaną do starszych czytelników. „La sombra del viento”, czyli „Cień wiatru” w 2000 roku trafił nawet na hiszpański konkurs Premio Fernando Lara de Novela, ale nagrody nie zdobył. Być może nie dotarłby do szerszego grona czytelników, gdyby nie jeden z jurorów, którego książka urzekła swoim niezwykłym klimatem. I choć w 2001 roku „Cień wiatru” trafił na rynek, to nie wzbudził większego zainteresowania.
Akcja książki toczy się m.in. w małej, ledwo funkcjonującej księgarni, ale uwagę przykuwa inne, wręcz magiczne miejsce ukryte w podziemnych zakamarkach Barcelony, czyli gigantyczny Cmentarz Zapomnianych Książek. To tam zdaniem autora przechowywana jest cała mądrość odchodzącej w przeszłość kultury. Nie dziwią więc określenia w ówczesnej hiszpańskiej prasie, że „Cień wiatru” jest hołdem złożonym powieści, jako gatunkowi literackiemu. To jednak nie pomogło w odniesieniu sukcesu komercyjnego i na dwa lata o książce zrobiło się cicho.
Znamy ją głównie z pięknych wierszy, ale to też
autorka niezwykłych dzienników. Jej „Dziennik
amerykański” Ryszard Kapuściński uznał za „jedną z najważniejszych pozycji w literaturze faktu XX wieku”.
zobacz więcej
Pokonał Harry'ego Pottera
Jak to się więc stało, że powieść jednak podbiła rynek wydawniczy w wielu krajach i została przetłumaczona na kilkadziesiąt języków, osiągając w ciągu kilkunastu lat 40-milionową sprzedaż? Pomogli ci, którym od razu przypadła do gustu, czyli księgarze. To ich spontaniczna akcja promocyjna stała się kluczem do sukcesu hiszpańskiego autora, a nawet narodzin „Zafónmanii”. Dzięki temu z marszu zyskał on literacką sławę.
Kolejna powieść, wydana w 2008 roku w ramach cyklu Cmentarza Zapomnianych Książek, czyli „Gra Anioła” również stała się bestsellerem. Nie zabrakło w niej takich elementów, jak wielka miłość, przeklęty dom, niezliczona ilość pożarów oraz grobowce, co przełożyło się na sukces większy niż poszczególnych części sagi J.K. Rowling o Harrym Potterze. – Był to chyba zbieg okoliczności: z jednej strony wieloletniego wysiłku i ciężkiej pracy, z drugiej masy szczęścia – tłumaczył to sam autor.
Autorka bestsellerowych kryminałów Katarzyna Puzyńska. „Każdy z nas jest zdolny do zbrodni”
zobacz więcej
Przewodnik po losach bohaterów
Z każdą następną powieścią wzrastało grono wiernych czytelników Hiszpana. Na kolejną przyszło im czekać do 2012 roku, kiedy ukazał się „Więzień nieba”. Akcja trzeciej z kolei książki z sagi rozgrywa się w latach 50. XX wieku, ale przenosi czytelnika również do wcześniejszych czasów szczytowego nasilenia frankistowskiego terroru. Nie brakuje tu tajnej policji, tortur, więzienia, ale też miłości, księgarni no i oczywiście Cmentarza Zapomnianych Książek.
Zafón pytany o swoich literackich mistrzów wymienia Dostojewskiego, Dickensa i Tołstoja, ale zdążył ich już przebić choćby tym, że śladami jego bohaterów stale odbywają się wycieczki po stolicy Katalonii. Wyszedł nawet stosowny do tego przewodnik dla turystów. I choć książkowa Barcelona to czysty literacki wymysł, to udało mu się oddać charakter miasta. Oprócz przewodnika, który powstał poza pisarzem, do książek została skomponowana muzyka, która jest ich ilustracją. Jej autorem jest... sam Carlos Ruiz Zafón.
– Musiałem się zmuszać, żeby rano wstać z łóżka. Rzuciłem robotę – wspomina Raymond Khoury, autor międzynarodowych bestsellerów i uznany scenarzysta.
zobacz więcej
Pisze, gdy świat jeszcze śpi
Dla pisarza muzyka jest równie ważna co książki. Swoją pasję wyraża w kolekcjonowaniu tysięcy płyt CD, a także uwielbieniu dla Bacha czy Prokofieva. Pomaga mu również w pracy, a ta przez lata odbywała się nocami. Ostatnio autor zmienił trochę swoje przyzwyczajenia i wstaje, by pisać bardzo wcześnie, gdy świat jeszcze śpi. Niezmiennie jednak pochłania hektolitry kofeiny oraz tworzy podczas pisania tysiące plików i dokumentów, niekiedy tak obszernych, jak sama książka.
Każda seria ma jednak swój koniec, także ta o Cmentarzu Zapomnianych Książek. Zafón żegna się z nią powieścią „Labirynt duchów”, która łączy wątki trzech poprzednich książek. Jest ona więc idealną mieszanką kryminału, thrillera, sagi i powieści historycznej. Jej zaprojektowanie, skonstruowanie i napisanie, jak przyznaje sam autor było nie lada wyzwaniem. – Cieszę się, że po 15 latach pracy nad serią, została ona sfinalizowana dokładnie tak, jak to sobie wyobrażałem – podkreśla.
Literackie laury na koncie
Akcja „Labiryntu duchów” rozgrywa się pod koniec lat 50. XX wieku, gdy główny bohater cyklu, czyli Daniel Sempere odnalazł na Cmentarzu Zapomnianych Książek powieść zapomnianego pisarza, co odmienia jego życie. Tajemnicza śmierć matki powoduje, że podejmuje próbę jej wyjaśnienia. Wtedy na horyzoncie pojawia się Alicia Gris, która ujawnia sekretną historię rodziny. W tej elektryzującej opowieści o pasji, intrydze i przygodzie, która jest wielkim finałem cyklu, powrócą wszyscy bohaterowie sagi wraz ze swoimi tajemnicami.
Można się więc spodziewać, że tą ponad 800-stronicową powieścią Zafón nie zawiedzie najwierniejszych czytelników. Być może znów otrzyma za nią prestiżową nagrodę, a tych ma już na swoim koncie całkiem sporo. Jest laureatem m.in. hiszpańskiej „The José Manuel Lara Prize for the bestselling book”, amerykańskiej „Gumshoe Award”, brytyjskiej „Ottakar's prize” czy francuskiej „Prix du scribe”. W Polsce jego książki są przyjmowane z wielkim entuzjazmem, o czym świadczy rekordowa 1,5-milionowa sprzedaż.