Pomysłowość i spontaniczność były znakami rozpoznawczymi Paszkiewicza. – Nigdy nie miał do końca opracowanego scenariusza. Wchodził na plan i mówił, czego mniej więcej oczekuje od tych, którzy z nim pracowali. Nie rozpisywał niczego na klatki, czy role. To był żywioł i chyba na tym szczerze powiedziawszy polegał urok jego prac – mówi Dunajewska.
Kaseta z Peweksu
Zanim zaczął swoją przygodę z teledyskami, w latach 80. był plastykiem w toruńskim, uznawanym dziś za kultowe miejscu, klubie Od Nowa. To tam grywała Republika, Nocna Zmiana Bluesa, czy Kobranocka. Był fanem filmów Zbigniewa Rybczyńskiego i wraz z kolegami angażował się w projekty plastyczno-filmowe. - Festiwal Barbarzyńców, filmy nieme czy Odyseję Kosmiczną 2001, do której scenę kręciliśmy w wannie. Dziecinada, ale często podpinaliśmy pod to muzykę, którą lubiliśmy: Briana Eno, Talking Heads, muzykę afrykańską. Najpierw wyświetlaliśmy projekcje na białej ścianie, kleiłem filmy przy pomocy kleju cyanopan, malowałem pisakiem na folii kolory, puszczaliśmy to, a mój kolega miksował muzykę na dwukasetowym boomboxie. Jakiś nasz znajomy, który był operatorem weselnym, miał dużą kamerę VHS, więc kupiliśmy w Peweksie za parę dolarów pierwszą kasetę, na którą te wszystkie filmy zgraliśmy i tak zaczęła się nasza kariera filmowa. Powielaliśmy taśmę i wysyłaliśmy na festiwale – mówił Paszkiewicz w rozmowie z Jakubem Knerą dla portalu noweidzieodmorza.com.
1 grudnia 1989 roku Paszkiewicz wraz ze znajomymi zorganizował pierwszą edycję Yach Film Festiwalu. To właśnie wtedy poznał Magdę, swoją przyszłą żonę. Zaczął odwiedzać ją w Gdańsku i na dobre związał się nie tylko z nią, ale też z Trójmiejską Sceną Alternatywną i zespołami rockowymi z Gdańska i Gdyni m.in. Bielizną, Apteką, czy Golden Life, dla których kręcił - jak uważało wielu: „charakterystyczne i rozpoznawalne” - teledyski.
HISTORIA TROJMIEJSKIEJ SCENY ALTERNATYWNEJ from Yach Paszkiewicz on Vimeo.