Zresztą w przypadku Demokratów, kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem. Otóż wieloletnim partnerem Manaforta w pracy na rzecz Janukowycza był Tom Podesta, też lobbysta, ale i brat Johna Podesty, który z kolei był… szefem kampanii kandydatki Hillary Clinton.
Obecna szpiegomania w USA zdaje się być reakcją na wcześniejsze ignorowanie problemu. A że sprawa przebija się do świadomości sporej grupy Amerykanów, niech świadczy powodzenie telewizyjnego serialu „Americans”.
Tytułowi „Amerykanie” to państwo Jennings, typowa amerykańska rodzina z dwójką dzieci, żyjąca na przedmieściach amerykańskiej stolicy i utrzymująca się z prowadzenia agencji turystycznej. W rzeczywistości to dwójka sowieckich nielegałów, którzy dokonują mniej lub bardziej karkołomnych i morderczych zadań w Waszyngtonie i nie tylko. Akcja dzieje się w latach 80. i sporo w niej wątków realnych, łącznie z osobistościami z czasów prezydenta Ronalda Reagana.
Mimo że od szóstego sezonu scenarzyści uciekają w psychologizowanie, to serial wciąż ma wielu fanów. Bo przyciąga realizmem: sposobem werbunku i metodami pracy, czy wtopieniem jej w zwykłą, amerykańską rzeczywistość. Nic dziwnego, skoro autorem projektu jest były pracownik CIA Joe Weisberg, który na pewno miał sporo wiedzy na temat rzeczywistej pracy rosyjskich agentów w Stanach Zjednoczonych.
Co prawda podobny serial „Allegiance” – o działaniach dwójki nielegałów we współczesnym Nowym Jorku – nie przetrwał sezonu w głównym czasie antenowym w stacji NBC, jednak jego produkcja świadczy o zapotrzebowaniu na tego typu tematykę. Niewątpliwie rozbudziło się ono po aresztowaniu i deportowaniu przez amerykańskie służby kontrwywiadowcze w lipcu 2010 r. siatki szpiegowskiej Anny Chapman.