Media społecznościowe eksplodowały nienawiścią wobec Żydów (w Polsce) i wobec Polaków (w Izraelu), a ona szybko nie minie. Zostanie zapamiętana przez wielu. Ekstremiści po obu stronach mają czas swojego triumfu. Potrzeba długich lat wysiłku, aby zwalczyć nienawiść. Wystarczy kilka dni, aby ją wywołać lub wydobyć z uśpienia.
Na początku wszyscy byli zaszokowani postawą Izraela w tej sprawie - brakiem wyczucia ambasady izraelskiej, wpisami polityków na Twitterze. Teraz pierwszy kurz opada i następuje polaryzacja. Obie strony okopują się na swoich pozycjach.
Wielki błąd Izraela
Coraz częściej pojawiają się w mediach opinie, że to wyłącznie wina nowelizacji ustawy. Reakcję Izraela zaczyna się usprawiedliwiać. Jest to budowanie nieuczciwej narracji.
Jestem przeciwnikiem tej ustawy, ale nie zmienię zdania, że to Izrael rozegrał tę partię fatalnie, krótkowzrocznie, w jakiejś niezrozumiałej furii. Zamiast wykonać ruchy odpowiednimi figurami na stworzonej do takich celów dyplomatycznej planszy, przewrócił te figury na szachownicy i samą szachownicę zrzucił na ziemię. Wielki błąd!
Izrael może wygrać potyczkę o nowelizację ustawy, ale jednocześnie przegrać tę znacznie ważniejszą „wojnę”, którą swoją mądrością, życzliwością, zrozumieniem niuansów kulturowo-historycznych wygrywał od lat w Polsce prof. Szewach Weiss. A przecież przy minimum opanowania i profesjonalnej dyplomacji można było wygrać i jedno i drugie, niczego nie burząc, tylko nawet poprawiając coraz lepsze relacje żydowsko-polskie.
Niestety, stało się całkiem odwrotnie.
Ręce opadają.
– Paweł Jędrzejewski,
współtwórca i współpracownik założonego w 2005 roku w USA Stowarzyszenia 614. Przykazania, zajmującego się upowszechnianiem wiedzy na temat judaizmu w języku polskim, członek redakcji Forum Żydów Polskich, autor książki "Judaizm bez tajemnic" i innych publikacji o tematyce związanej z judaizmem i kulturą żydowską.