Patryk Vega nie jest jak Quentin Tarantino, który wulgaryzmy opakowuje w poetykę, błysk i popkulturową erudycję. On jest uliczny. Prostacki i bezpośredni. Ale robi wiarygodne, wymykające się schematom kino.
zobacz więcej
Popkow skwapliwie skorzystał z okazji i został emerytem. A sprawie pobicia ukręcono łeb, dzięki czemu miał czyściutkie papiery. Nadal miał też dostęp do wielu informacji ze śledztwa - dzięki żonie pracującej w wydziale paszportowym obwodowego urzędu spraw wewnętrznych w Angarsku.
Inteligentne zło
Popkow przyznawał się do kolejnych zabójstw nie od razu. Przeciągał śledztwo jak się tylko da. Nie chciał trafić do kolonii dla skazanych na dożywocie:
osławiony „Czarny Delfin” to jedno z najcięższych więzień w Rosji.
Podawał takie szczegóły, że nie było wątpliwości co do jego winy. Przykładem jest historia podwójnego zabójstwa kobiet na początku lipca 2000 w lesie pod Irkuckiem. Podczas śledztwa eksperci ustalili, że obie ofiary zostały zgwałcone w tym samym czasie, w tym samym miejscu i tam też zostały zamordowane. Tyle że jedna z kobiet zmarła niemal dobę po pierwszej.
Śledczy długo nie mogli dojść, dlaczego tak się stało. Popkow sam wyjaśnił wszystko. Otóż po rozprawieniu się z obiema kobietami, gdy wrócił do domu, zauważył, że zgubił milicyjną blachę ze swoim numerem. Wrócił więc nazajutrz w miejsce zbrodni, gdzie odnalazł zgubę. A przy okazji dostrzegł, że jedna z kobiet daje oznaki życia. Dobił ją.
Podwójnego zabójstwa dokonał zresztą aż pięć razy. Dziesięć kobiet uważano za zaginione, dopóki do ich zamordowania nie przyznał się Popkow. Pokazał miejsca, gdzie ukrył zwłoki. Tylko raz ofiarą była trzeźwa kobieta, jadąca na dworzec powitać przyjeżdżającą w gości matkę (zawiózł ją na teren dworca, zgwałcił i zabił).
Popkow zamordował nawet sąsiadkę, przyjaciółkę swej córki, 16-letnią Wierę. Przyjęto powszechnie, że przed zabójstwem gwałcił ofiary. On sam twierdzi, że niemal zawsze seks był dobrowolny z obu stron. Gwałt trudniej w tych sytuacjach udowodnić, niż zabójstwo. Więc w akcie oskarżenia tych zarzutów jest dużo mniej. Tym bardziej, że w przypadku części z nich nastąpiło już przedawnienie.
[Z akt śledztwa]
Kobieta uprzedziła mnie, że nie jest gotowa na seks analny. Kiedy przyjęła pozycję na kolanach i łokciach, podszedłem do niej od tyłu i wprowadziłem członek, jak myślałem, do pochwy, ale najwyraźniej pomyliłem się i trafiłem w odbyt. Wtedy kobieta odwróciła się i uderzyła mnie w twarz. Mnie to rozzłościło, i zacząłem wbijać w nią nóż, który przypadkiem znalazł się pod ręką.
Wbrew różnym medialnym rewelacjom, Popkow nie miał żadnych chorób wenerycznych, żadnych problemów z potencją. Przeszedł kompleksowe badania psychologiczne i psychiatryczne. Diagnoza: w pełni poczytalny. Zresztą ma bardzo wysokie IQ.