Cywilizacja

Hollywood podbija rodzinę Windsorów. Serena Williams, Elton John i Beckhamowie zaproszeni na szparagi z zielonym groszkiem

W sobotę 19 maja wnuk królowej Elżbiety II, książę Harry, poślubił amerykańską aktorkę Meghan Markle. Uroczystość transmitowały światowe media – także TVP1.

W kolejce do brytyjskiego tronu. Kto zostanie królem po Elżbiecie II?

6 maja 2019 roku przyszedł na świat synek księcia Harry'ego i jego żony, Meghan Markle. To kolejne „royal baby” w brytyjskiej rodzinie panującej.

zobacz więcej
Kpiarze mogliby przypomnieć komedię z Marylin Monroe „Książę i aktoreczka”, ale Meghan raczej nie jest głupiutką Amerykanką. To pewna siebie kobieta, która może zmienić sposób, w jaki postrzegani są Windsorowie. Tylko czy brytyjskiej rodzinie królewskiej – ostatniej w Europie, którą traktuje się w miarę poważnie – potrzebna jest zmiana wizerunku?

W samo południe

Media zapowiadały, że ślub będzie największą brytyjską festą od letniej olimpiady w 2012 r. i pokaże obywateli królestwa zjednoczonych radością. Przyda się także, by odwrócić uwagę m.in. od toczącego się Brexitu. Powody do zadowolenia mają też Amerykanie, bo ich rodaczka stała się członkinią europejskiej rodziny królewskiej. Meghan przeszła specjalne królewskie „szkolenie”. Została też ochrzczona przez arcybiskupa Canterbury. W zasady anglikanizmu wprowadzał ją arcybiskup Justin Welby.

W majową sobotę w samo brytyjskie południe (w Polsce to godz. 13) w kaplicy św. Jerzego w Windsorze młodszy brat księcia Williama stanął na ślubnym kobiercu z Meghan Markle. Miejsce zaślubin wybrano nieprzypadkowo, bo w tej kaplicy książę został ochrzczony. Na uroczystość państwo młodzi zaprosili 2,5 tys. gości. W świątyni zmieściło się „zaledwie” 800 osób, reszta oglądała ceremonię na telebimach. Wszyscy zaproszeni dostali szczegółowe wytyczne, jak mają być ubrani, co im robić wolno, a czego zdecydowanie nie.



Wśród gości nie było polityków. Jak pisano, Harry i Meghan mieli ochotę zaprosić m.in. Baracka Obamę, ale stanowczo odradzał im to brytyjski rząd, który nie chce zaogniać stosunków z Donaldem Trumpem. Obecnego prezydenta USA nikt zapraszać nie miał zamiaru, bo powszechnie wiadomo, że obecna księżna Sussex nie darzy go wielką sympatią i jest zwolenniczką Demokratów. Nie zaproszono też członków gabinetu Theresy May ani samej pani premier. Oprócz krewnych i znajomych narzeczonych byli za to przedstawiciele organizacji charytatywnych, współpracujących z brytyjskim dworem.
Ślubu książęcej parze udzielił arcybiskup Canterbury Justin Welby. Ale jak to na ślubie w hollywoodzkim stylu, nie obeszło się bez nietypowej akcji. Rodzinę królewską, gości i konserwatywnych Brytyjczyków wyraźnie zaskoczył, o ile nie zszokował, czarnoskóry biskup amerykańskiego Kościoła Episkopalnego Michael Curry, który wygłosił kazanie.



Uczynił z królewskiego ślubu wyjątkowo nowoczesną ceremonię rodem z USA. Nie dość, że czytał z tabletu, co kompletnie zburzyło tradycje royal wedding, to długo, głośno i bardzo ekspresyjnie rozważał o sile i transformacyjnej mocy miłości, przywołując m.in. Martina Luthera Kinga.

Po godzinnej uroczystości książę Harry i jego żona udali się zabytkowym powozem z 1902 r. na przejażdżkę po Londynie. Trasa liczyła trzy kilometry i obejmowała: Castle Hill, High Street, Sheet Street, Kings Road, Albert Road i Long Walk. Tam tłum Brytyjczyków, Amerykanów i turystów z innych krajów mógł podziwiać młodą parę. Potem nowożeńcy wrócili do zamku Windsor.



Relację z londyńskich uroczystości przekazywały telewizje z całego świata. Także TVP1 umożliwiła widzom do oglądanie niecodziennych zaślubin. Nie ma jeszcze twardych danych, ale spodziewano się, że przed telewizorami zasiąść może więcej osób niż wtedy, gdy 29 kwietnia 2011 roku przyrzekali sobie „miłość, wierność i uczciwość małżeńską” książę William i Catherine Middleton. Transmisję telewizyjną śledziło wtedy ponad dwa miliardy osób na świecie, a na londyńskich ulicach wiwatował półmilionowy tłum.

Królewskie wesele

Po ceremonii zaślubin królowa zaprosiła nowożeńców i grupę gości na obiad. Wieczorne przyjęcie zorganizowano w Frogmore House. Oczekiwano bliskich znajomych nowożeńców, m.in. serdecznej przyjaciółki Meghan – Sereny Williams oraz Eltona Johna, Eda Sheerana, Cary Delevingne, Davida i Victorii Beckham. Menu przygotował 30-osobowy zespół pod wodzą szefa kuchni Marka Flanagana. Nie zabrakło w nim świeżych, sezonowych warzyw, w tym m.in. szparagów i zielonego groszku.
Gwoździem programu ma być tort przygotowany przez Amerykankę Claire Ptak, właścicielkę słynnej cukierni Violet Cakes w Londynie. Claire Ptak zdradziła, że tort przełożyła kremami o smaku cytrynowym i czarnego bzu. I udekorowała żywymi kwiatami.

Pannę młodą do ołtarza poprowadził jej przyszły teść, książę Karol; ojciec, Thomas Markle, został w USA, ma kłopoty ze zdrowiem. Z matką, Dorią Ragland, panna młoda spędziła noc w zamku Windsor przed uroczystością. Harry też nocował w królewskiej rezydencji, ale w innym skrzydle, mógł wybrać np. The Royal Lodge w Windsor Great Park.

Książę Harry poprosił brata, księcia Williama, by został jego drużbą. To co prawda nie jest zgodne z dworską etykietą, bo William jest żonaty, ale Harry nie wyobrażał sobie w tej roli nikogo innego.



Jak poinformował Pałac Kensington, młoda para prosiła, by nie dawać jej prezentów ślubnych. Podczas uroczystości goście mogli za to przekazać datki na cele charytatywne. William i Kate podczas swojego ślubu zebrali ponad milion funtów, które rozdzielono między 26 organizacji dobroczynnych. Media podkreślają jednak, że szacowany koszt zaślubin Meghan i Harry’ego to ponad 30 mln funtów.

„Efekt Kate”, czyli styl dziewczyny z sąsiedztwa, która została księżną

Catherine ubiera się u rodzimych projektantów, ale w jej garderobie nie zabrakło polskiego akcentu.

zobacz więcej
Suknia panny młodej do końca była owiana tajemnicą. Zgodnie ze zwyczajami, ślubną kreację panny młodej musiała zaakceptować sama Elżbieta II. Ostatecznie 19 maja Meghan Markel miała na sobie skromną suknię, zaprojektowaną przez Clare Waight Keller, dyrektor artystyczną francuskiego domu mody Givenchy.

W podróż poślubną książęca para uda się do Afryki. Potem zamieszkają w Pałacu Kensington. Ich sąsiadami będą William i Kate z dziećmi.

Kopciuszek na opak

„Związek Harry’ego to historyczny mezalians, przynajmniej jak na standardy konserwatywnego brytyjskiego dworu. Można go porównać ze związkiem króla Edwarda VIII z rozwódką Wallis Simpson, który doprowadził do jego abdykacji w 1936 roku. Oczywiście czasy się zmieniają, ale na dworze Windsorów zegary chodzą wolniej. Wystarczy posłuchać lekko rasistowskich żartów męża królowej albo spojrzeć na uroczyste zdjęcia Elżbiety II, Filipa i Karola z żoną − w pokracznych strojach rodem z kostiumowego historycznego filmu − by zrozumieć, co oznacza dla Windsorów perspektywa małżeństwa jednego z nich z piękną czarnoskórą Amerykanką z Hollywood. Tandem książę Harry−Meghan już przez samo swoje istnienie będzie zmieniać tysiącletnią monarchię Elżbiety II” – napisał w książce pt. „Skandale angielskich dworów” Marek Rybarczyk.

Meghan Markle ma 36 lat i jest od swojego narzeczonego, Henryka z Walii, starsza o trzy lata. Na pewno nie jest Kopciuszkiem, który dzięki arystokratycznemu narzeczonemu wypłynął na szerokie wody. Meghan to pewna siebie kobieta, która zawsze jasno wyraża swoje poglądy. Sama zapracowała na swój sukces. – Kobiety nie muszą odnajdować swojego głosu. Mają go od zawsze – mówiła w jednym z wywiadów.
Popularność obecna księżna Sussex (po ślubie przysługuje jej tytuł Jej Królewskiej Wysokości księżnej Sussex, hrabiny Dumbarton, baronessy Kilkee) zdobyła dzięki serialowi „The Suits” (W garniturach), który nadawany jest od 2011 r. Zagrała tam jedną z głównych ról, młodej prawniczki Rachel Zane. Wielbiciele serii mogli zobaczyć niedawno swoją ulubienicę w sukni ślubnej, bowiem Rachel wyszła za mąż za Mike’a Rossa. Wraz z wejściem do brytyjskiej rodziny królewskiej kończy się praca Meghan jako aktorki. W „The Suits” grała przez siedem sezonów. Nie musiała zrywać kontraktu, bo właśnie wygasł. Miała więc wolną rękę, choć umowa z producentami i tak nie byłaby oczywiście przeszkodą.



Skazana na aktorstwo

Meghan Markle urodziła się w Los Angeles. Jej ojciec, Thomas Markle, jest operatorem filmowym. Pracował m.in. na planie „Świata według Bundych”. Za osiągnięcia zawodowe dostał w 2011 r. nagrodę Emmy, czyli telewizyjnego Oscara. Dziennikarze spekulują, że pan Markle pochodzi z arystokratycznej rodziny, która wywodzi się od króla Anglii Edwarda III Plantageneta, ale nie zostało to oficjalnie potwierdzone.

Matka przyszłej księżnej to Afroamerykanka. Doria Ragland ma teraz 61 lat, jest instruktorką jogi, biega maratony i pracuje społecznie ze starszymi osobami. Rodzice Meghan rozstali się, gdy miała dwa lata. Po czterech latach wzięli rozwód. – Nigdy się przy mnie nie kłócili. Nie pamiętam żadnych awantur w domu. We trójkę spędzaliśmy dużo czasu, jeździliśmy na wakacje. Oboje bardzo mnie wspierali w tym, co robiłam – powiedziała „Vanity Fair”. Z ojcem Meghan często bywała na planie filmowym. Thomas Markle bardzo chciał, żeby jego córka została aktorką.

Romanse, mezalianse i jedzenie na telefon. Tak żyją rodziny królewskie

Najbardziej znani są Windsorowie, ale inne rody także są warte uwagi.

zobacz więcej
Rodzice zadbali, by Meghan odebrała solidną edukację. Uczyła się w prestiżowych prywatnych szkołach. Studiowała stosunki międzynarodowe i historię teatru na Northwestern University. Po dyplomie pracowała m.in. w ambasadzie amerykańskiej w Buenos Aires.

Jej powołaniem było jednak aktorstwo. Nie od razu oczywiście udało jej się zarabiać tyle, by z powodzeniem się utrzymać. Dorabiała więc kaligrafując życzenia, zaproszenia i listy. Pracowała jako modelka, była też hostessą w restauracji. Jak wspomina, często uważano ją na castingach za „etnicznego kameleona”. – Nie byłam ani dość biała, ani dość czarna – mówi. Rzeczywiście, Meghan ma śniadą karnację, a jej skórę zdobią piegi. Dziennikarka „Vanity Fair” napisała, że wygląda jak mocno opalona dziewczyna z Kalifornii.

W końcu jednak „zaskoczyło” i zaczęła grać. Na początku były to niewielkie role w takich serialach, jak m.in. „CSI: Kryminalne zagadki Nowego Jorku” i „Bez śladu”. Wystąpiła też w filmach fabularnych „Twój na zawsze” (2010) i „Szefowie wrogowie” (2011). Aż trafiła do obsady „W garniturach”.



Jak wspomina, sama nigdy nie zastanawiała się, czy jest biała czy czarna. Rodzice zawsze przekonywali ją, że jest wyjątkowa. Tata kupił jej w gwiazdkowym prezencie domek z lalkami, w którym ojciec był biały, mama – czarna. Żeby to zrobić, pomieszał dwa zestawy zabawek. Gdy w siódmej klasie szkoły podstawowej Meghan miała zaznaczyć w formularzu, czy należy do grupy białych, czarnych, Azjatów czy Latynosów, pozostawiła wszystkie kratki puste.
Dlaczego tylko kobiety mają zmywać gary?

Meghan Markle angażuje się w działalność społeczną. Należy m.in. do organizacji ONZ Kobiety i walczy o równouprawnienie. Jest ambasadorką World Vision Canada, która zajmuje się przezwyciężaniem ubóstwa.

Ona sama i media chętnie przypominają historię z reklamą płynu do mycia naczyń. Meghan zobaczyła ją w telewizji, gdy miała 11 lat. Poruszył ją tekst: „Kobiety w całej Ameryce walczą z tłustymi garnkami i patelniami”. Koledzy w szkole nie widzieli w tym haśle nic dziwnego. Meghan jednak nie dała za wygraną i napisała klika listów w tej sprawie, m.in. do pierwszej damy Hillary Clinton. Udało się. Po miesiącu, dzięki interwencji adresatów jej petycji, firma produkująca środki czystości zmieniła tekst reklamy na „Ludzie w całej Ameryce walczą z tłustymi garnkami i patelniami”. Wtedy Meghan przekonała się, że warto brać inicjatywę w swoje ręce.



Gdy w 2015 r. wystąpiła na forum ONZ Kobiety, swoje przemówienie zaczęła od słów: „Jestem dumna, że jestem kobietą i feministką”.
Blogerka, która kocha jeść

„Wychowałam się w Los Angeles, jestem kalifornijską dziewczyną, która wyrosła w przekonaniu, że wiele problemów da się pokonać dzięki jodze, plażowaniu i jedzeniu awokado” – napisała kiedyś na swoim lifestylowym blogu „The Tig”, gdzie promowała zdrowy tryb życia. Mówi o sobie, że ma bzika na punkcie pysznego i zdrowego jedzenia. Jednym z jej ulubionych dań jest pieczony kurczak.

Tak jak jej mama Meghan uprawia jogę. Ćwiczy też chętnie pilates. W miesiącach poprzedzających ślub zintensyfikowała trening, by pięknie wyglądać w sukni ślubnej. Jest teraz też na niskokalorycznej diecie, a jej urodą zajmuje się sztab specjalistów, wśród których jest m.in. stylistka brwi.

Książę Harry, miłośnik hamburgerów i pizzy, pod wpływem narzeczonej też zaczął się zdrowo odżywiać. Ich jadłospis wygląda teraz mniej więcej tak: rano waniliowe smoothie z brokułami, potem sałata, a na kolację ryba z warzywami. Harry zaczął też regularnie chodzić na siłownię.
Swoją wrażliwość społeczną Meghan zawdzięcza matce, która podczas licznych podróży zawsze prowadziła córkę do najbiedniejszych dzielnic, by pokazać jej, jak wygląda prawdziwe życie. Dużo też opowiadała jej o prapradziadkach, którzy byli niewolnikami w Georgii.

Książę Harry i randka w ciemno

Meghan Markle ma za sobą kilkuletnie małżeństwo z producentem filmowym Trevorem Engelsonem. Para rozwiodła się w 2013 r. Potem przez dwa lata była związana z kanadyjskim szefem kuchni Corrym Vitello.

Harry przez lata miał opinię czarnej owcy w królewskiej rodzinie i wiele skandali na swoim koncie. Nie stronił od romansów. Niedawno wyznał publicznie, że jednym z powodów jego zachowania było cierpienie z powodu śmierci matki, księżnej Diany. Gdy zginęła w wypadku, Harry miał 13 lat. Młodszy syn księcia Karola i Diany ukończył Eaton i Royal Military Academy Sandhurst. Jest zawodowym wojskowym. W kolejce do tronu jest teraz szósty – po ojcu, bracie Williamie i trójce jego dzieci. Prawdopodobieństwo, że zostanie królem jest więc niewielkie.

Harry poznał Megan dzięki ich wspólnej znajomej. Była to najprawdopodobniej stylistka Jessica Mulroney. Książę pojechał w maju 2016 r. do Toronto, by promować igrzyska sportowe weteranów. Mulroney zaaranżowała wtedy spotkanie z Meghan Markle. Jak opowiadał BBC książę, wszedł do pokoju i był mile zaskoczony obecnością Megan, którą już znał z telewizji. Oboje przyznają, że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Po czterech tygodniach pojechali razem do Botswany. Wrócili stamtąd jako para, ale starali się ukrywać uczucie przed mediami.
"Harry i Meghan: królewski romans"
Dziennikarskie śledztwo

Dziennikarze już w październiku 2016 r. zorientowali się, że księcia Harry’ego i Megan Markle coś łączy. W listopadzie Pałac Kensington wydał oświadczenie, z którego wynikało, że pani Megan Markle jest przyjaciółką księcia. Stanowczo napisano, że niedopuszczalna jest medialna nagonka na Amerykankę. Brata poparł książę William.



W styczniu Megan poznała księżną Kate. Coraz częściej zakochaną parę widywano w Londynie, w teatrze lub restauracji. W marcu 2017 r. oboje byli na weselu przyjaciela księcia na Jamajce. A we wrześniu tego roku Meghan Markle otwarcie mówiła o swojej miłości w wywiadzie dla „Vanity Fair”: „Jesteśmy dwojgiem szczęśliwych zakochanych ludzi. Przez pół roku spotykaliśmy się dyskretnie, zanim informacja o naszej znajomości obiegła media. Przez ten cały czas pracowałam. Nie zmieniłam się. Zmienił się natomiast sposób, w jaki postrzegają mnie ludzie. Jestem sobą, moje związki mnie nie definiują”.

Aż w końcu 27 listopada ubiegłego roku ogłoszono zaręczyny. „Jego Królewska Wysokość i Panna Markle zaręczyli się na początku miesiąca. Książę Harry poinformował Jej Królewską Mość królową Elżbietę i innych bliskich członków rodziny. Książę Harry poprosił i otrzymał również błogosławieństwo od rodziców panny Markle” – tak brzmiała treść oficjalnego komunikatu Pałacu Kensington. Wcześniej narzeczona księcia uzyskała aprobatę królowej Elżbiety II.

Do zaręczyn doszło tydzień wcześniej, gdy Meghan i Harry spędzali wspólny wieczór na wsi. Piekli kurczaka. Harry ukląkł przed ukochaną i zanim zdążył się oświadczyć, Meghan powiedziała „tak” i przyjęła pierścionek zaręczynowy, który Harry sam zaprojektował. Są w nim trzy brylanty – jeden duży, przywieziony przez księcia z Bostwany, i dwa mniejsze po bokach; oba z kolekcji księżnej Diany. Klejnoty oprawione są w żółte złoto.
Książę Harry sam zaprojektował pierścionek zaręczynowy dla ukochanej (fot. PAP/Doug Peters/EMPICS Entertainment)
Psy królowej ją polubiły

– Królowa jest niezwykle otwarta i tolerancyjna – mówi biografka królewskiej rodziny Sally Bedell Smith, która wydała książki o księciu Karolu, księżnej Dianie i Elżbiecie II. – Pozwoliła na ślub Williama z Kate, choć pochodzi ona z klasy średniej. Królową interesowało raczej, jakim Kate jest człowiekiem, czy kocha jej wnuka i czy będzie potrafiła zachować się z godnością i dyskrecją. Przypuszczam, że myślała tak: jeśli będą się kochać i są dobrani, wszystko będzie szło jak należy – powiedziała Bedell Smith „Vanity Fair”. Jak dodała, podobny mechanizm zadziałał w przypadku związku Harry’ego i Megan Markle. Tym bardziej, że tu królowa nie musi się martwić, że wybranka wnuka zostanie kiedyś żoną brytyjskiego króla. Komentatorzy zgodnie podkreślają, że Elżbieta II serdecznie odnosi się Meghan. Zaprosiła ją m.in. do siebie na Boże Narodzenie w 2017 r.



W wywiadzie dla BBC, którego Harry i Megan udzielili tuż po swoich zaręczynach, Harry powiedział żartobliwie: – Corgi (ulubione psy królowej – red.) od razu cię polubiły. Na mnie szczekają od 33 lat.

Królowa Elżbieta, jak podkreślają znawcy monarchii, wyciągnęła naukę z gorzkiej lekcji, którą dostała po śmierci księżnej Diany. Doceniła siłę mediów. Od tamtej pory zaczęła ocieplać wizerunek Windsorów. Pozwala sobie nawet na pewne delikatne publiczne odstępstwa od etykiety.

„Nie od dziś wiadomo, że arystokrację i dwory Anglii stać na ekscesy obyczajowe, ale też na wielką elastyczność i spryt. Bez tej równie potężnej, co dziwacznej, klasy społecznej nie byłoby przecież ani fortun, które zbudowały brytyjskie imperium, ani połowy znanych nam wynalazków. Monarchia epoki Twittera i Google’a będzie z pewnością inna. Jaka? To pokaże kilka najbliższych lat. Matka Królowa żyła prawie 102 lata. Być może Elżbieta II wyrówna albo pobije ten rekord? Jej panowanie jest pewnikiem w coraz mniej pewnym świecie. Póki trwa epoka elżbietańska, wszyscy, nie tylko brytyjscy arystokraci, czują się trochę raźniej. Zmierzch monarchii byłby końcem epopei wyspiarskiej arystokracji, której udało się przetrwać w niezłej formie do XXI wieku” – napisał w swojej książce Marek Rybarczyk.

– Beata Zatońska
Zdjęcie główne: Pocałunek księżnej Meghan i księcia Sussex Harry’ego po królewskiej ceremonii zaślubin. Wychodzą z kaplicy św. Jerzego w zamku Windsor. Fot. PAP/EPA
Zobacz więcej
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Legendy o „cichych zabójcach”
Wyróżniający się snajperzy do końca życia są uwielbiani przez rodaków i otrzymują groźby śmierci.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Pamiętny rok 2023: 1:0 dla dyktatur
Podczas gdy Ameryka i Europa były zajęte swoimi wewnętrznymi sprawami, dyktatury szykowały pole do przyszłych starć.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Kasta, i wszystko jasne
Indyjczycy nie spoczną, dopóki nie poznają pozycji danej osoby na drabinie społecznej.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Jak Kościół katolicki budował demokrację amerykańską
Tylko uniwersytety i szkoły prowadzone przez Kościół pozostały wierne duchowi i tradycji Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Budynki plomby to plaga polskich miast
Mieszkania w Polsce są jedynymi z najmniejszych w Europie.