Test ciśnienia krwi zaproponowany przez Marstonów do analizy zachowania spotkał się ze sceptyczną reakcją gremium akademickiego. Trudno było uwierzyć innym naukowcom, że takie eksperymenty są w swej istocie rzetelne i wiarygodne. Chcąc utrzeć nosa podejrzliwym kolegom z uczelni, Marston postanowił wykorzystać swój wynalazek uczestnicząc w procesie sądowym jako ekspert naukowy.
Jego metoda jednak nie zadziałała tak, jak należy. Przegrywając proces w roli psychologa stracił renomę rzetelnego badacza. Jego ekspercka i medialna porażka spowodowała, że w sądownictwie wprowadzono tzw. Fyre standard. Wedle tej zasady, opinia biegłego oparta na konkretnej metodzie badawczej może być dopuszczona w obieg sprawy tylko wtedy, kiedy jest to procedura powszechnie akceptowana przez naukę.
Marstona i jego żonę z hukiem wyrzucono z uczelni, a jego reputacja została nadszarpnięta przez dodatkowe problemy finansowe. Jakby tego było mało, Leonarde Keeler opatentował wariograf nie powiadamiając o tym Marstona, przez co ten stracił prawa do otrzymywania honorariów z tytułu współudziału w wynalezieniu urządzenia. Niepowodzenia skłoniły go do częstszego zaglądania do kieliszka, a w międzyczasie miało przyjść na świat pierwsze z jego czterech dzieci.
Sekretne życie
Wydalenie z Harvardu miało także inny wymiar, o którym często mówiło się w uniwersyteckich kuluarach. Marstona uznawano postronnie za degenerata, współżyjącego z wieloma kobietami.
Te plotki nie były tak do końca wyssane z palca. Prawdą jest, że profesor psychologii żył w intymnym związku zarówno ze swoją żoną, jak również jednocześnie ze swoją studentką Olivią Byrne. Ta sytuacja miała wpływ na jego działalność badawczą i twórczą, co zresztą zostało sugestywnie pokazane w hollywoodzkiej produkcji „Profesor Marston i Wonder Women” z roku 2017.
Po wygnaniu z uniwersytetu uczony, jego żona i uczennica żyli razem. Byli na tyle obyczajowo i seksualnie „wyzwoleni”, że ich zachowania nosiły znamiona dewiacji – związywali swoje ciała grubą liną lub używali jako fetyszu skóry.
Fantazje erotyczne, wpływ kobiet oraz problemy bytowe wynikające z braku pracy i pieniędzy znajdywały swoje odzwierciedlenie w dalszej działalności pisarskiej Marstona. Próbując wiązać koniec z końcem, naukowiec starał przebić się do szerszej opinii publicznej ze swoją teorią DISC, spopularyzowaną przez książkę „Emotions Of Normal People”.
Marston wyróżnił cztery modele ludzkich zachowań: Dominujące (Dominant), Wpływowe (Influencing), Stałe (Steady) i Sumienne (Compliance). Według niego, u każdego człowieka występują wszystkie one, tyle że w każdym przypadku różny jest stopień ich intensywności.