Prawie sto ofiar, w tym Polacy – to tragiczne żniwo pożarów w Grecji. Oszczędności w tym kraju uderzyły we wszystkie sfery życia, siłą rzeczy więc również w ochronę przeciwpożarową i zarządzanie lasami.
zobacz więcej
Dlatego obserwujemy w ostatnich latach gwałtowne deszcze podnoszące poziom rzek w Polsce, trąby powietrzne i burze, które zrywają dachy domów czy niszczą drzewostan i zabijają ludzi w Borach Tucholskich, zaś obecnie mamy susze niszczące uprawy tak, że rolnicy potrzebują pomocy państwa i drożeje żywność. Dwa tysiące kilometrów na północ od Polski (Szwecja pierwszy raz w historii przeżywa takie pożary, a w Finlandii ogień objął przede wszystkim najbardziej wysuniętą na północ Laponię) lub południe (Grecja) przez upały masowo płoną lasy, powodując śmierć około setki osób. Przy czym Grecję, prawie w tym samym czasie, dotknęły ulewy i powodzie na północy Aten. W Austrii, aby lżej znosić palące powietrze, ludzie wjeżdżają na alpejskie lodowce i spędzają czas na górze.
Europa nie jest w tych anomaliach osamotniona. Z Grenlandii oderwała się sześciokilometrowa góra lodowa, tworząc ryzyko wywołania tsunami. W Stanach Zjednoczonych strażacy walczą z 89 pożarami w 14 stanach. Ogień trawi Kalifornię, zagrażając Parkowi Narodowemu Yosemite. Służby nadały wręcz jęzorom ognia nazwy, np. Rzeka Ognia czy Ranczo Ognia – części Kompleksu Pożarów Mendocino. Powodujące śmierć ludzi upały trawią też Japonię, a jeszcze na początku lipca w okolicach m.in. Hiroshimy, Okayamy i Kyoto ulewne deszcze spowodowały powodzie i osunięcia ziemi. – Japonia nigdy jeszcze nie doświadczyła tak intensywnych opadów – mówił francuskiej agencji prasowej Yasushi Kajiwara z Narodowej Agencji Meteorologicznej. W sumie oba kataklizmy zabiły ponad 300 Japończyków, tysiące trafiło do szpitali. Z kolei w Andach w Peru pojawiły się niespotykane mrozy. Z powodu chłodu dziesiątki tysięcy ludzi choruje na zapalenie płuc, zmarło już około 700.
Mówi się, że żyjemy wręcz w epoce katastrofy ekosystemu, swoistym nowym „potopie”, który zburzy normalne funkcjonowanie cywilizacji, pozbawi życia lub dachu nad głową tysiące czy wręcz miliony mieszkańców planety.
Według wspomnianego raportu ONZ, zmiany klimatyczne będą zwiększały już dziś odczuwalne problemy społeczeństw: ubóstwo (mniejsze plony plus zniszczenia), choroby i przedwczesne zgony (powodowane upałami, powodziami, burzami, innymi kataklizmami), napływ uchodźców oraz przemoc (poszukiwanie lepszego życia za wszelką cenę).
Zobacz dokument „Źródła naszej cywilizacji” w Strefie ABO na VOD.TVP.PL