Politycy, którzy piszą powieści, literaci, którzy biorą się za politykę. Przypadek Andrzeja Pilipiuka
piątek,
22 marca 2019
Autorzy książek dzielą się na tych, którzy chętnie mówią o swoich poglądach politycznych, tych którzy nigdy nic o tym nie mówią oraz tych, którzy startują w wyborach. I ci są najbardziej interesujący.
Niedoszły polityk UPR, prozaik Andrzej Pilipiuk, autor wydanej właśnie nowej książki pt. „Zły las”, będzie gościem Mariusza Cieślika w kolejnym wydaniu programu „Koło Pióra”, które TVP Kultura pokaże w czwartek 28 marca 2019 r. o godz. 22.10.
Niedawno pierwszą powieść wydał były prezydent Stanów Zjednoczonych Bill Clinton. Thriller „Gdzie jest prezydent?” odniósł duży sukces w Ameryce, a odniósłby pewnie jeszcze większy gdyby – wśród agentów CIA, cyberterrorystów i dżihadystów – pojawiła się Monika Lewinski. Książka jest już dostępna w polskim przekładzie, a kto wie, może doczekamy się też wersji serialowej. Tu jednak potrzebny jest mały przypis. Autorstwo Clintona jest w tym wypadku dyskusyjne, jako że wydał to wspólnie z niejakim Jamesem Pattersonem, znanym producentem książkowej pulpy.
Takich wątpliwości nie ma w przypadku dwóch piszących Brytyjczyków Jeffreya Archera i Michaela Dobbsa. Ostatnio na fali jest zwłaszcza ten drugi, dawny współpracownik Margaret Thatcher, autor książkowego pierwowzoru serialu „House of Cards”. Najpierw podbił rynek brytyjski (m.in. dzięki serialowi BBC), a dzięki Kevinowi Spacey zdobył sławę globalną.
Napisał obrzydliwy paszkwil na Czesława Miłosza, głosił pochwałę stalinowskiej bezpieki w czasie, gdy w katowniach mordowano AK-owców.
zobacz więcej
A skoro już jesteśmy przy politykach polskich to warto zauważyć, że w naszym kraju szczególną aktywność literacką przejawiają ludzie związani z dzisiejszą opozycją. Dwie powieści napisał Igor Ostachowicz, doradca Donalda Tuska. Pierwsza z nich – „Noc żywych Żydów” – była zresztą pewnym sukcesem. Doczekała się nawet adaptacji teatralnej, choć, gdyby napisał ją ktoś inny, to książka nie zostałaby raczej zauważona.
Mnie osobiście wydawała się wtórna wobec poetyki Tarantino, a zwłaszcza „Bękartów wojny” i trochę za bardzo epatowała przemocą. Kolejnej książce Ostachowicza nie pomógł nawet dobry polityczny tytuł – „Zielona wyspa” – okazała się rzewną grafomanią i przeszła kompletnie niezauważona. Podobnie jak powieść posłanki Platformy Obywatelskiej Joanny Muchy.
I tu dochodzimy do gościa programu „Koło pióra” Andrzeja Pilipiuka, niedoszłego parlamentarzysty Unii Polityki Realnej. Autor cyklu o Jakubie Wędrowyczu szczęśliwie nie zrobił żadnej kariery politycznej i - dzięki temu, że w 2005 roku nie dostał się do Sejmu startując z listy Platformy Janusza Korwin-Mikkego, a w 2009 roku nie wszedł do Parlamentu Europejskiego z listy UPR - wciąż imponuje wydajnością. Publikuje jedną do dwóch książek rocznie i są to rzeczy bardzo sprawnie napisane. Takie jak wydany właśnie zbiór opowiadań „Zły las”.
Zobacz wyemitowane odcinki programu „Koło pióra”: