Są oczywiście różnice. Paradoksalnie w Rosji jest więcej wolności, prasa i media, choć kontrolowane przez władze, cieszą się większą dozą swobody, represje wobec opozycji są też w Moskwie i Petersburgu łagodniejsze. Ale w zasadniczych rysach systemy polityczne obydwu krajów są do siebie dość zbliżone i z tego względu przekazanie pałeczki rządów w Kazachstanie jest uważnie na Kremlu śledzone.
Tym bardziej, że już w Rosji pojawiły się propozycje powołania Rady Państwa, czegoś w rodzaju kolektywnego prezydenta, którym to organem mógłby dożywotnio kierować Władimir Putin, albo znaczącego rozszerzenia uprawnień Rady Bezpieczeństwa, po to aby – właśnie wzorem Kazachstanu – obecny władca Rosji mógł, formalnie odchodząc z funkcji, nadal kontrolować sytuację w kraju.
Wielu rosyjskich komentatorów jest zdania, że wzorem dla Kazachstanu były Chiny, to w jaki sposób zagwarantowano pozycję ojca tamtejszych reform Deng Xiaopinga. Co ciekawe, jeśli w Rosji dyskutuje się o tym jaką rolę mógłby odgrywać Putin po 2024 roku, to najczęściej uczestnicy debaty powołują się także na chiński przykład.
Innymi słowy obserwując przekazanie władzy w Kazachstanie, możemy, „na żywo” obserwować jak podobny proces, z dużą dozą prawdopodobieństwa przebiegał będzie w Rosji.
Członek Starszego Żuzu
Kim jest Kasym-Żomart Tokajew, następca prezydenta oficjalnie namaszczony przez Nursułtana Nazarbajewa? To były dyplomata, absolwent moskiewskiego MGiMO, człowiek na świecie dobrze znany i szanowany. Jego kariera zawodowa i polityczna rozpoczęła się od pracy, za czasów sowieckich, w służbie dyplomatycznej najpierw w ambasadzie ZSRR w Singapurze, następnie przez kilka lat w Pekinie. Był również wiceprzewodniczącym ONZ. Biegle mówi po chińsku i angielsku, co – zdaniem komentatorów – jest w pewnym sensie symboliczne.
Tokajew od co najmniej 15 lat uważany był za jednego z możliwych następców Nazarbajewa. Uchodzi za polityka nie tylko doświadczonego, ale również umiarkowanego. Urodzony w 1953 roku, a więc młodszy od ustępującego 79-letniego prezydenta, był w przeszłości premierem i ministrem spraw zagranicznych Kazachstanu. Nie brak mu przy tym stanowczości, o czym świadczy choćby to w jaki sposób rozprawił się za czasów swego premierostwa z demokratyczną opozycją.
Co niesłychanie ważne, Kasym-Żomart Tokajew jest członkiem Starszego Żuzu, sojuszu najbardziej wpływowych i najstarszych rodów kazachskich, i cieszy się jego poparciem.
Nazarbajew długo budował pozycję Tokajewa, który w 2013 roku został marszałkiem Senatu, czyli osobą nr 2 w państwie. Oczywiście nie oznaczało to, że sukcesja jest pewna, przez pewien czas przypuszczano, iż prezydent przekaże władzę swej najstarszej córce Daridze. Mogło to jednak spowodować niebezpieczne dla przyszłości kraju podziały w elicie władzy, bo córka prezydenta była uwikłana w liczne skandale korupcyjne.