Irański tankowiec w Gdańsku
W PRL początkowo relacje polsko-irańskie nie były zbyt intensywne, ale sytuacja zmieniła się w latach 70. za czasów ostatniego szacha. Rewolucja islamska w Iranie w 1979 r. oraz polskie przemiany ustrojowe po 1989 r. nie wpłynęły negatywnie na te stosunki, choć do 2015 r. nasza wymiana handlowa z Iranem nie była zbyt duża.
Wszystko zmieniło się po zawarciu w październiku 2015 r. we Wiedniu układu w sprawie irańskiego programu nuklearnego (JCPOA), co skutkowało zniesieniem międzynarodowych sankcji nałożonych na Iran. Jeszcze zanim doszło do finalizacji tych trwających wiele lat negocjacji polski rząd w lipcu 2015 r. zapowiedział uruchomienie programu wsparcia polskich inwestycji w Iranie i rozwoju handlu z tym krajem, któremu nadano nazwę „Go Iran”.
Iran miał być też jednym z głównym celów polskiej ekspansji handlowej według opracowanej w 2016 r. przez Mateusza Morawieckiego Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
W 2015 r. wartość polskiej wymiany handlowej z Iranem wyniosła 82,5 mln USD, a i tak była wyższa niż w poprzednich dwóch latach. To niespełna 0,02 % całego polskiego handlu zagranicznego. Ale już na początku 2017 r. Polska Agencja Inwestycji i Handlu informowała o pięciokrotnym wzroście eksportu i sześciokrotnym wzroście importu z Iranu, dodając, że to dopiero początek.
W rzeczywistości dynamika była nieco skromniejsza. W 2017 r., najlepszym z punktu widzenia naszych relacji handlowych z Iranem, eksport osiągnął wartość 136 mln USD, a import 84,5 mln USD. W 2018 r. import osiągnął rekordową wartość 155 mln USD za sprawą irańskiego tankowca, który wpłynął wówczas do Naftoportu w Gdańsku z 130 tys. ton ropy.
Groźba zerwania stosunków
Polska zresztą myślała też o imporcie irańskiego gazu, a Teheran dawał do zrozumienia, że jeśli Rosja zakręci kurki, to on chętnie ją zastąpi. PGNiG był w tym czasie bliski finalizacji umowy na eksplorację złóż ropy i gazu Sumar w zachodnim Iranie. Kontrakty z National Iranian Oil Company podpisała również Grupa Lotos, zaawansowane rozmowy prowadziła Grupa Azoty, a Zakłady Ursus miały otworzyć linię produkcyjną w fabryce traktorów w Tebrizie.
Polska była też zainteresowana rozwojem współpracy w branży rolno-spożywczej, przetwórstwa, turystyki, odnawialnych źródeł energii, a także w przemyśle stoczniowym i transportowym.