Rozmowy

Wiedza o historii daje nam intelektualną niepodległość

„Giganci historii” przypominają trochę kultową już „Wielką grę”. Szczegółowość pytań jest ogromna, a wiedza uczestników naprawdę niesamowita – opowiada Przemysław Babiarz, który (na zmianę z Maciejem Kurzajewskim) prowadzi nowy teleturniej Telewizji Polskiej. Emisja pierwszego odcinka w setną rocznicę Bitwy Warszawskiej 15 sierpnia 2020 o godz. 19 w TVP Historia.

TYGODNIK TVP: Czy historia była pana ulubionym przedmiotem w szkole?

PRZEMYSŁAW BABIARZ:
Powiedzmy, że była w pierwszej trójce. Zaraz po wychowaniu fizycznym i języku polskim. Na różnych etapach mojej edukacji to się rzecz jasna zmieniało. Mam tu na myśli fakt, że przez pewien czas myślałem żeby pójść w kierunku przedmiotów ścisłych. Dlatego też wybrałem klasę matematyczno-fizyczną w liceum, ale po roku stwierdziłem, że moja miłość do literatury jest większa, niż do geometrii, czy algebry.

Kierunkiem studiów, który sobie ostatecznie wymarzyłem była polonistyka, więc by się na nią dostać musiałem zdawać na maturze historię. Miałem to szczęście, że trafiałem na bardzo dobrych nauczycieli. Tak się złożyło, że ta sama pani, która uczyła mnie tego przedmiotu w szkole podstawowej, przeniosła się do mojego I Liceum Ogólnokształcącego im. Juliusza Słowackiego w Przemyślu i nadal mnie uczyła.

Jakim okresem historii interesuje się pan najbardziej? Jest taki jeden ulubiony?

Traktuję historię jako taką trochę nauczycielkę życia. W tym sensie, że w zależności od tego, co dzieje się w teraźniejszości, to chcę to rozszyfrować, czy zrozumieć zerkając do przeszłości. Przykładowo: mamy teraz czas koronawirusa, więc postanowiłem przyjrzeć się, jak wyglądała kwestia dżumy w XVI wieku w Europie.
Fot. TVP/Jan Bogacz
Okazuje się, że choć w latach 1347-1352 dżuma pozbawiła życia 1/3 mieszkańców Europy, naszej ludności prawie nie dotknęła. Nie było jej w Polsce. Dzięki temu państwo Kazimierza Wielkiego miało pewien bonus. Gdy cała Europa wymierała, Polska się rozwijała m.in. eksportowaliśmy zboże. Oczywiście najbardziej fascynującym, bo tłumaczy nam to, co dziś obserwujemy, jest wiek XX. Te historię również lubię zgłębiać.

Czyli woli pan patrzeć przez codzienność, a nie przez daty?

Można tak powiedzieć, choć rzecz jasna daty, imion królów, czy chociażby ich miejsca w drzewach genealogicznych poszczególnych dynastii, są równie cenne. Nie bez powodu sporządza się tabele, w których zestawia się wydarzenia w Polsce z tym, co działo się na Zachodzie i Wschodzie. To są zawsze światy równoległe, nierozłączne, które na siebie oddziałują. Zwykła analiza daty chrztu Polski, czy Rusi może nasunąć ciekawe refleksje.

Dałem przykład dżumy, ale innym współcześnie ciekawym zagadnieniem, które jest ostatnio mocno obecne chociażby w mediach, to kwestia klimatu. Stąd też wzięło się moje zainteresowanie tzw. wiekami ciemnymi. Zostały tak nazwane z tego względu, że po wybuchach wulkanów w VI wieku aż na trzy wieki Europa była gorzej naświetlana i było chłodniej. Ten stan zmienił się dopiero w VIII wieku i od renesansu karolińskiego już zaczęło być cieplej. Ciekawią mnie takie okresy post. Wspomniałem o tych „wiekach ciemnych”, ale w niedalekiej przeszłości w 1816 roku również mieliśmy rok bez lata. Nie tylko w Europie zachodniej temperatura była niższa. Podobno wówczas na północy USA jeszcze w czerwcu można było zobaczyć zamarznięte jeziora.

15 sierpnia rusza nowy teleturniej „Giganci Historii”, którego jest pan prowadzącym. Który z odcinków wzbudził największe emocje?

Byłem tak skupiony na prowadzeniu tego teleturnieju, że wszystko wydawało się ekscytujące. Prowadzimy ten teleturniej na zmianę z Maciejem Kurzajewskim. On nagrał pięć odcinków, ja sześć. Wśród tematyki tych, których byłem gospodarzem był m.in. sarmatyzm, narodziny Solidarności, wojna Rosji bolszewickiej z Polską, czy bitwa pod Kłuszynem. Tę ostatnią lubię z tego względu, że była to bitwa dla nas tryumfalna. Odnieśliśmy w niej zwycięstwo przy proporcjach dla nas niekorzystnych. Nasza taktyka i walka dała efekty, a konsekwencje tej bity były takie, że przez chwilę nawet obsadziliśmy Kreml.
Fot. TVP/Jan Bogacz
Ciekawostką jest fakt, że wśród uczestników spotkałem również uczestników teleturnieju Va Banque, który prowadzę w TVP2. Trzeba też przyznać, że „Giganci historii” przypominają trochę kultową dziś „Wielką grę”. Szczegółowość pytań jest ogromna, a wiedza uczestników naprawdę niesamowita. Ja sam posiadam ogólną orientację, ale pytania w stylu, kto był dowódcą na lewym, a kto na prawym skrzydle, to już szczegóły, które uczestnicy zbierają w swojej głowie, by móc w odpowiednim momencie je potem wykorzystać.

Dlaczego warto zobaczyć ten teleturniej?

Z jednej strony to świetna powtórka, a z drugiej, jak mówi powiedzenie – człowiek się uczy całe życie. Taki teleturniej jest, więc jak wspomniałem kapitalną powtórką z historii, dla tych, którzy może trochę przysypiali na lekcjach w szkole i teraz tego żałują oraz szansą na zdobycie wiedzy, jeśli jej jeszcze nie mamy. Historia okazuje się wciąż żywa. Jest przedmiotem sporu, działań politycznych. Rzadko, o którym rozdziale historycznym można powiedzieć, że był dawno i nas nie dotyczy.

Chociażby historia Kościoła. Myślę, że warto wiedzieć, kiedy odbywały się poszczególne sobory, w jakich okolicznościach. Te wydarzenia decydowały często o dalszym kierunku dziejów. Warto, więc wiedzieć, kiedy i dlaczego doszło do likwidacji zakonu Templariuszy albo, co przyniosła niewola awiniońska. Jeśli ktoś nie chce dać się zrobić w konia współczesnym publicystycznym szarżom, to powinien to wiedzieć.

Jednym słowem bez historii się nie da?

Powiedziałbym, że zależy od niej w dużej mierze nasza intelektualna niepodległość. Kto nie zna historii jest skazany na powtarzanie błędów. A przecież żyjmy w świecie, w którym oddziaływanie na emocje jest potężne, więc trzeba wiedzieć pewne rzeczy, by się nie dać wciągnąć w bezsensowne wojny, chociażby na słowa.

Czym zajmował się świat, gdy mieliśmy bolszewików na karku

Latem 1920 roku francuscy katolicy też mieli powody do radości: papież kanonizował Joannę d’Arc.

zobacz więcej
W pana rodzinie historia była mocno obecna?

W różnym stopniu, ale można tak powiedzieć. Dziadek ze strony taty, Kazimierz, był legionistą, walczył podczas I wojny światowej. Najpierw służył w wojsku austriackim, na froncie włoskim. Został ranny, trafił do lazaretu, a potem wstąpił do Legionów. Miałem też stryjów w Szarych Szeregach oraz w AK.

Tata był bardzo tajemniczy, jeśli chodzi o swoją działalność w trakcie II wojny światowej. Też był w odnodze AK, a przecież po II wojnie światowej lepiej było o tym nie mówić ani słowa. Mój ojciec chrzestny spisywał kroniki rodzinne, w których oprócz historii naszej rodziny, umieszczał też ważne daty z dziejów Polski, czy wycinki z gazet na temat ważnych wydarzeń.

A pan rozmawia ze swoimi dziećmi na tematy historyczne?

Moje dzieci są już dorosłe, ale gdy zarówno z córką, jak i synem spotykamy się w szerszym rodzinnym gronie, to toczymy różnego rodzaju dyskusje, również na tematy historyczne. To jest pewna żywość tożsamościowa i nie jest to w żaden sposób wymuszone. Te tematy w sposób naturalny pojawiają się w tym naszym rodzinnym gronie i są dowodem właśnie na tę wspomnianą przeze mnie żywość historii.

W I programie Polskiego Radia jest audycja Doroty Truszczak, której występuje jako ekspert prof. Andrzej Nowak. Jej tytuł, „Historia żywa”, opisuje coś rzeczywistego, co zawsze powinno być obecne w tych naszych mniejszych czy większych ojczyznach.

– rozmawiała Marta Kawczyńska

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy


„Giganci Historii” to teleturniej dedykowany miłośnikom historii. Każdy odcinek to jeden temat i jeden zwycięzca, ten, który zna najlepsze odpowiedzi na pytania przygotowywane przez ekspertów, dziennikarzy i konkurentów. Teleturniej w którym liczy się wyłącznie wiedza historyczna, znajomość realiów epoki, niuansów, ciekawostek, faktów. Dla zawodników to rywalizacja, dla widzów pełna emocji lekcja historii. Na zwycięzcę teleturnieju czeka tytuł Giganta historii i nagroda 20 tys. złotych. Premiera 15 sierpnia (sobota) godz. 19:00, emisja kolejnych odcinków w niedziele o godz. 16:30 premiery, powtórki w soboty o godz. 19:00.
Zdjęcie główne: Fot. TVP/Jan Bogacz
Zobacz więcej
Rozmowy wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Zarzucał Polakom, że miast dobić wroga, są mu w stanie przebaczyć
On nie ryzykował, tylko kalkulował. Nie kapitulował, choć ponosił klęski.
Rozmowy wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
W większości kultur rok zaczynał się na wiosnę
Tradycji chrześcijańskiej świat zawdzięcza system tygodniowy i dzień święty co siedem dni.
Rozmowy wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Japończycy świętują Wigilię jak walentynki
Znają dobrze i lubią jedną polską kolędę: „Lulajże Jezuniu”.
Rozmowy wydanie 15.12.2023 – 22.12.2023
Beton w kolorze czerwonym
Gomułka cieszył się, gdy gdy ktoś napisał na murze: „PPR - ch..e”. Bo dotąd pisano „PPR - Płatne Pachołki Rosji”.
Rozmowy wydanie 8.12.2023 – 15.12.2023
Człowiek cienia: Wystarcza mi stać pod Mount Everestem i patrzeć
Czy mój krzyk zostanie wysłuchany? – pyta Janusz Kukuła, dyrektor Teatru Polskiego Radia.