Ale na Rusi to właśnie żeński pierwiastek był postrzegany w Sofii. Sofia była kobietą, była Mądrością salomonową, która zbudowała sobie dom (Przyp. 9,1), dlatego też pojawiły się nowe ikony przedstawiające Sofię – Mądrość Bożą, jako anioła pośredniczącego między Bogiem a człowiekiem, czy jako Marię, w której zamieszkał Chrystus. Powiązanie wątku sofijnego z Bogurodzicą charakteryzowało Ruś i ta właśnie tradycja stała się wspólna dla całego słowiańskiego prawosławia.
Wspomnieć można i o tym, że temat Sofii-Mądrości Bożej stał się ważnym dla rosyjskich filozofów i teologów okresu tzw. Srebrnego Wieku, czyli renesansu religijno-filozoficznego w Rosji, jaki miał miejsce na przełomie XIX i XX w. Wówczas najwybitniejsi myśliciele zajmowali się próbą filozoficznego usankcjonowania Sofii w swych religijno-filozoficznych koncepcjach, a niektórzy nawet dokonali teologicznej reinterpretacji idei sofilogicznej, która dzięki temu stała się integralną częścią współczesnej teologii prawosławnej. Najwybitniejszymi sofiologami tego okresu byli Włodzimierz Sołowjow, Paweł Florenski i Sergiusz Bułgakow.
Duchowni, świeccy, młodzież i dzieci Warszawy
Właśnie do tych bizantyjsko-bałkańsko-ruskich idei odwołuje się warszawska świątynia Sofii-Mądrości Bożej, która ma być pomnikiem poświęconym „przodkom, wyznawcom prawosławia w Rzeczpospolitej na przestrzeni wieków, szczególnie tych, którzy ginęli w obozach i łagrach na Wschodzie i Zachodzie, tych, którzy […] oddawali swe życie podczas Powstania Warszawskiego, a byli to duchowni, świeccy, młodzież i dzieci Warszawy”.
Jest to pierwsza świątynia w stolicy, która zbudowana została przez prawosławnych Polaków, a nie zaborców. Dostrzec można, choć nie jest to jednoznaczne, że w tym sofijnym wymiarze dokonuje się powrót do Bizancjum. A jeśli do Bizancjum, to musi być to także powrót do Grecji, do starożytności, do intelektualnej przestrzeni, która ukształtowała świadomość Kościoła wschodniego.