Czy można powiedzieć coś nowego o człowieku, o którym napisano już ponad 75 tysięcy książek i nakręcono ponad 700 filmów? Stowarzyszenia miłośników Bonapartego istnieją nawet na Kubie i w Australii.
W złotej legendzie Napoleona każdy znajdzie coś dla siebie. Polityk – omnipotencję (rozkaz cesarza natychmiast stawał się obowiązującym prawem) self-made man – wzór błyskawicznej kariery, militarysta – ideał dowódcy, mizogin – uzasadnienie postawy życiowej (Bóg Wojny miał alergię na feminizm, zaś jego żony nie grzeszyły inteligencją).
Nuworyszy zachwyci empire, styl w którym przepych udawał prostotę. Przetrwał on upadek patrona, gdyż ludzie ogarnięci manią wielkości żyją w każdej epoce. Napoleońską estetykę podchwycili rosyjscy carowie, niemieccy cesarze, żydowscy milionerzy, Mussolini, Stalin i Hitler. Ten ostatni po zajęciu Paryża odwiedził mauzoleum Boga Wojny. Tak się wzruszył, że rozkazał przenieść z Wiednia szczątki Orlątka i pochować je u boku ojca. No cóż, fanów się nie wybiera.
Bonaparte był hojny dla malarzy, rzeźbiarzy i architektów, gdyż doceniał propagandową użyteczność ich dzieł. Z uczonymi znajdował wspólny język na początku kariery, z literatami – nigdy. Większość intelektualistów sympatyzowała z opozycją, więc cesarz chciał zbudować nową elitę z klakierów i ludzi bezwzględnie mu oddanych.
Mnóstwo czytał, ale jego francuszczyzna nie była doskonała, nawet pod koniec życia robił błędy ortograficzne. Do gazet, kontrolowanych przez jego urzędników nie zaglądał, bo wiedział że nie znajdzie tam nic ciekawego. Pasjami czytał za to angielskie dzienniki, czasem nawet polemizował na piśmie z autorami antyfrancuskich tekstów.
Gdy do władzy wrócili Bourboni, sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Bonapartyzm stał się wyznaniem wiary twórców, zwłaszcza młodego pokolenia. „Tylko jeden człowiek żył prawdziwym życiem, reszta oddychała jego oddechem” – odkrył Alfred de Musset. Lord Byron abdykację Napoleona uczcił pozbawioną współczucia odą („twych niecnych czynów każda zgłoska krwawa”) ale rychło swój osąd złagodził, dochodząc do wniosku że cesarz był „największym, nie najgorszym z ludzi”.
Włoski poeta Alessandro Manzoni jako pierwszy porównał Bonapartego do Chrystusa. Goethe uznał go za półboga. Hegel wolał określenie: „dusza świata na koniu”. Villepin, piszący: „wraz z końcem panowania Napoleona upada świat honoru i sławy, ustępując miejsca panowaniu sprytu i zaprzaństwa” wydaje się spóźnionym dzieckiem epoki romantyzmu.
Cesarz Polaków
Włosi, z racji korsykańskich korzeni, mają pogromcę Mameluków poniekąd za ziomka. Twierdzą nawet, że przywrócił im poczucie narodowej jedności. Nowoczesny niemiecki patriotyzm, podobnie jak rosyjski, narodził się w kontrze do Napoleona. Brytyjczycy bijąc Francuzów na morzu, a potem na lądzie, ostatecznie wyzbyli się kompleksu niższości.
Z nami było inaczej. Polacy pokochali cesarza od pierwszego wejrzenia, ale czy z wzajemnością?