Sęk w tym, że te przypadki nie zostały nagłośnione. Tak, jakby na rozpoczęcie spektaklu czekano do chwili przybycia najlepszego tenisisty świata. To, rzecz jasna, teoria spiskowa, ale mająca znamiona prawdopodobieństwa. Bo czyż nie byłoby uczciwiej, gdyby rząd Australii, jeszcze przed wydaniem Serbowi wizy ogłosił, że zgodnie z przepisami możliwość udziału w Australian Open mają wyłącznie tenisiści zaszczepieni? Rzecz w tym, że tamtejsi rządzący najwyraźniej potrzebowali „afery Djokovića”.
Ta gra zapewne szybko zostałaby rozszyfrowana przez światowe media, gdyby nie istniał rzeczywisty problem o nazwie „Novak Djoković”. Tenisista całą swą postawą sprzeciwia się przyjętym we współczesnym świecie regułom, choć otwarcie nigdy nie opowiedział się po stronie antyszczepionkowców. Co więcej, w trzech krajach zasilił kwotą ponad miliona euro fundacje zajmujące się walką z koronawirusem, a na międzynarodowych zawodach tenisowych w Belgradzie ufundował bezpłatne szczepienia dla uczestników.
Na marginesie można tylko dodać, że w obronie Djokovića wystąpiła międzynarodowa federacja tenisowa ATP oraz m.in. tak utytułowani tenisiści jak Amerykanin John McEnroe, Chorwat Nikola Pilić, Rosjanin Danil Medvedev, Niemiec Alexander Zverev, Włoszka Flavia Pennetta czy zwyciężczyni 18 turniejów wielkoszlemowych Amerykanka Chris Evert.
Andrea Petković, niemiecka tenisistka, napisała w artykule dla tygodnika „Die Zeit”: „Jedna strona uważa, że Novak jest butnym egomaniakiem, który jest sam sobie winien, bo nie chce się zaszczepić. Druga strona przedstawia go jako ofiarę i polityczny symbol, na którym testuje się srogość. Prawda jest taka, że obie opinie są prawdziwe, tylko prawda jest bardziej złożona. Kiedy po dwóch tygodniach ciężkich treningów mam ochotę napić się piwa, to to robię. Novak nie. On od 18 lat kontroluje to, co wprowadza do ciała”.
***
Dodajmy na koniec, że w finale Australian Open spotkali się Rafael Nadal i Daniił Miedwiediew, ten sam, który pokonał Djokovića w Nowym Jorku. Rosjanin prowadził 2:0, a mimo to, po pojedynku trwającym blisko pięć i pół godziny, przegrał spotkanie.
Na Instagramie Djoković, zwracając się do Nadala, napisał: „Gratulacje za wygranie 21. turnieju wielkoszlemowego. Niesamowite osiągnięcie. Zwyciężył imponujący duch walki”.
– Grzegorz Brzozowicz
TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy