Co wystrugał przy krowach, trafiało do Genewy czy kolekcji Wajdy
Zaczęło się od głuchoniemego pastucha analfabety, a za nim poszli inni. Setka rzeźbiarzy i malujących na szkle wśród zaledwie 1,5 tysiąca mieszkańców wsi. Fenomen paszyński, który z ubogich, schorowanych i poniżanych zrobił twórców światowej sławy.