Po godzinach

Archeolodzy w wielkim mieście. Dlaczego rzymianie nie zawsze za nimi przepadają

Nie wszyscy rzymianie żywią ciepłe uczucia w stosunku do archeologów. Dla wielu są to ludzie, którzy za wszelką cenę utrudniają im życie i np. nie pozwalają remontować domów i przylegających do nich dróg. Ziemia w mieście o tak długiej i bogatej historii kryje bowiem wiele bogactw, ruin sprzed tysięcy lat. A każdy starożytny kamień musi przecież zbadać naukowiec.

Rzymskie historie z dreszczykiem. Spacer mroczny jak espresso

Nocą na moście św. Anioła można spotkać spacerującą Beatrice Cenci z odciętą głową.

zobacz więcej
Archeolodzy we włoskiej stolicy miewają ręce pełne roboty. Bywają wzywani do miejsc, gdzie np. naprawiane są wodociągi lub wymieniane przydrożne lampy, bo akurat robotnicy wykopali coś, co przypomina pozostałości po dawnych czasach. Trzeba więc przyjechać, obejrzeć i sprawdzić, czy dalsze kopanie w ziemi nie zniszczy czegoś, co jest bezcenne. Archeolodzy oceniają za każdym razem, czy wykopalisko będzie pokazywane publiczności, czy też ponownie zasypane.

Każdy, kto zna rzymskiego archeologa i słuchał jego opowieści może przytoczyć historyjkę, jak to niezbyt przyjemnie odnosili się do wezwanego na miejsce archeologicznego zespołu ludzie zdenerwowani brakiem wody czy zepsutymi latarniami. Przybycie archeologa oznacza bowiem, że prace potrwają o wiele dłużej, niż pierwotnie zakładano.

Miejska archeologia pociąga za sobą wiele problemów, ale daje fantastyczne efekty. Dzięki niej możemy teraz podziwiać w Rzymie m.in. Forum Romanum i poczuć się przez chwilę jak za czasów cesarzy.

Ziemia przez setki lat przykrywała pozostałości dawnych budowli. Przez wieki nikt nie zwracał na nie specjalnej uwagi; traktowano je przede wszystkim jako źródło budulca.

Wenecja dla odważnych. Wyspa tortur i śmierci, więzienia i doki dla okrętów wojennych

Wycieczka inna niż wszystkie.

zobacz więcej
Luksusowa, trzypiętrowa willa

Rzymskie metro to trzy linie – A, B i C. Pierwsza, czyli A zaczęła działać w 1955 r. ; B – w 1980 r., a C – w 2014 r. Zakończenie drążenia linii najmłodszej planowane jest na rok 2023, choć gwarancji, że się to uda, dać nikt nie potrafi. W perspektywie jest też linia czwarta, czyli D.

Prace idą w Rzymie jednak wolniej niż w jakimkolwiek innym mieście z powodu pozostałości po starożytnej, imperialnej metropolii, które są prawie wszędzie. Jak to wygląda mniej więcej pokazał w swoim filmie z 1972 r. pt. „Rzym” Federico Fellini.

Gdy lata temu planowano linię C, jej stacje w centrum Wiecznego Miasta starano się tak rozlokować, aby ominąć miejsca pełne zabytków. W Rzymie jest to jednak prawie niewykonalne. W związku z tym władze miasta musiały zrezygnować z budowy jednej stacji w centrum.

Pod koniec czerwca br. podczas prac przy rozbudowie trzeciej linii metra natrafiono na luksusowy, kilkupiętrowy dom z początków III wieku naszej ery. Archeolodzy byli zachwyceni, bo jeszcze nigdy czegoś takiego w Rzymie nie odkopano. A znalezisko porównano do domów wydobytych spod warstwy wulkanicznego pyłu w Pompejach.

Willę znaleziono koło bazyliki św. Jana na Lateranie, kilkaset metrów od słynnego Koloseum.

Archeolodzy stwierdzili, że dom, który najprawdopodobniej został zbudowany 1,8 tys. lat temu, zachował się w doskonałym stanie. Po badaniu i konserwacji ma być udostępniony turystom, którzy będą mogli podziwiać dawne mozaiki i freski.

„Rzymskie wakacje” – romanse, płacz i wielkie emocje w Wiecznym Mieście

Początek wielkiej kariery Audrey Hepburn.

zobacz więcej
Pretoriańskie koszary

Znowu jesteśmy na budowie trzeciej linii metra. W maju ub.r. natrafiono na ciekawe znalezisko podczas konstruowania stacji Amba Ardam w centrum rzymskiej stolicy. Dziewięć metrów pod powierzchnią ziemi odkryto ogromny obiekt, obejmujący powierzchnię ok. 1,7 tys. metrów kwadratowych. Znalezisko datuje się na I połowę II w. n.e. i panowanie cesarza Hadriana.

Archeolodzy są przekonani, że trafili na pretoriańskie koszary. Pretorianie byli przyboczną strażą cesarzy starożytnego Rzymu. Odkopana budowla ma korytarze długie na ponad 100 metrów i 39 pomieszczeń.

Imponująca konstrukcja koszar zostanie wkomponowana w nowoczesną stację metra, która powstaje w tym miejscu i będzie oddana w 2020 r. Ma być wielką atrakcją dla turystów.

W Wiecznym Mieście odkryto wiele starożytnych budynków koszarowych, m.in. pod bazyliką św. Jana na Lateranie, przy via Tasso czy przy bazylice św. Szczepana.

Wenecka patrycjuszka, która zadziwiła świat. Mistrzyni matematyki, lingwistka i filozofka

Była pierwszą kobietą na świecie, która uzyskała tytuł doktora.

zobacz więcej
Największy starożytny zbiornik

Usta prawdy, czyli jeden z najsłynniejszych starożytnych rzymskich obiektów, znają turyści na całym świecie. Jak wynika z badań archeologicznych, była to pokrywa zbiornika na wodę lub wejście do wodociągu.

W grudniu 2014 r. podczas budowy linii C podziemnej kolejki znaleziono ogromny starożytny zbiornik wodny. Stało się to w rejonie bazyliki świętego Jana na Lateranie.

Jak obliczyli naukowcy, w zbiorniku mieściło się ok. czterech milionów litrów wody, którą wykorzystywano do nawadniania pól uprawnych.

Audytorium Hadriana

Cztery lata temu zakończyły się prace wykopaliskowe przy audytorium Hadriana z II wieku, które odkryto w centrum Rzymu. Znaleziono je oczywiście podczas prac przy budowie stacji metra przy placu Weneckim.

To pozostałości kompleksu rozrywkowego, który wzniesiono w 123 r. w czasach panowania cesarza Hadriana (117-138 r.). Składają się na niego trzy sale i widownia na prawie tysiąc miejsc.

Naukowcy byli zachwyceni i stwierdzili, że to najważniejsze odkrycie na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, od czasów odsłonięcia w latach 20. XX wieku Forum Romanum.

Nad ruinami audytorium Hadriana w XVI wieku zbudowano szpital.

„Diablica z Neapolu”, która podbiła męski świat Formuły 1. „Byłam wtedy nieustraszona”

Maria Teresa de Filippis była jedną z dwóch kobiet, którym udało się zakwalifikować do prestiżowych wyścigów.

zobacz więcej
Koloseum, Panteon i inne…

Nowożytne rzymskie wykopaliska obejmują mniej więcej 200 lat. Od początku wiązały się z niepopularnymi wśród mieszkańców, ale ważnymi dla nauki i historii decyzjami. Burzono to, co nowoczesne, by dostać się do tego, co antyczne.

Są oczywiście starożytne budynki, które przetrwały na powierzchni, takie jak np. Panteon, Koloseum czy Zamek św. Anioła, który oryginalnie był przeznaczony na grobowiec cesarza Hadriana.

Słynny plac Navona, to nic innego niż starorzymski stadion. Warto przyjrzeć się jego kształtowi. W pierwszym wieku naszej ery, za panowania cesarza Domicjana, mieściła się tam arena, na której odbywały się zawody sportowe i ścigały się rydwany. Budynki, które otaczają plac, wzniesiono na ruinach trybun, które za czasów świetności stadionu mieściły 30 tys. widzów.

Kolumna Trajana

Ciekawa jest historia kolumny Trajana, wybudowanej 113 r. n.e. Jest dziełem wielkiego architekta starożytności Apollodorosa z Damaszku. Wije się po niej pas płaskorzeźb, które opowiadają, jak animowany film, o wojnie z Dakami. Jest tam ok., 2,5 tys. wyrzeźbionych postaci.

O ten zabytek zaczęto się w Rzymie troszczyć dość wcześnie. Już w 1162 r. postanowiono go, dekretem Senatu, objąć ochroną i żeby to zrobić lepiej, to zburzono budynki, które stały wokół niego.

W XVI wieku papież Paweł III kazał odkopać jej marmurowy cokół. Na wykopaliskach miał skorzystać mieszkający nieopodal Michał Anioł, któremu biały blok marmuru, wydobyty z piwnic pobliskiego domu, posłużył do wykonania pomnika Marka Aureliusza na Kapitolu.

Wykopaliska wokół kolumny kazał kontynuować Napoleon. Chciał poznać pierwotne otoczenie monumentu. Tak rozpoczęły się prace naukowe, które wyodrębniły w miejskiej tkance pozostałości starożytnych budowli.

W poszukiwaniu Eleny Ferrante. Kim jest uwielbiana pisarka?

Tajemnicza autorka „Genialnej przyjaciółki” konkuruje z Orhanem Pamukiem. Czy prestiżowa nagroda literacka Booker trafi do anonimowego twórcy?

zobacz więcej
Malowidła, które znikają

„Rzym” Federica Felliniego to jeden z najpiękniejszych filmowych poematów o włoskiej stolicy. Jest jednocześnie uniwersalny i bardzo osobisty. Fellini splótł w filmie dziewięć sekwencji, połączył rzymska współczesność i przeszłość.

W jednej z sekwencji niemiecka ekipa telewizyjna kręci materiał o Wiecznym Mieście. Idą m.in. na budowę metra. Oprowadzający ich pracownik mówi, że raz na jakiś czas robotnicy wykopują starożytne zabytki, fragmenty dawnych murów i wtedy na kilka miesięcy wkraczają archeologowie, którzy muszą wszystko sprawdzić, zmierzyć, zbadać i skatalogować.

I tu następuje jedna z najpiękniejszych, poetyckich i jednocześnie symbolicznych scen w filmie. Pracownicy drżący tunel trafiają do starożytnej willi, która jest pełna fantastycznych fresków i ogromnych rzeźb. Oniemiali i zachwyceni wpatrują się w monumentalne dzieła sztuki. Aż nagle freski pod wpływem powietrza zaczynają blednąć i znikać… Starożytny Rzym, który nie chce, by spoglądali na niego profani.



Jak z filmu

W listopadzie 2015 r. w rzymskiej dzielnicy Esquilino znaleziono udekorowaną freskami komnatę, która była ukryta cztery metry pod powierzchnią ziemi. Stało się to podczas wymiany rury z gazem przy ulicy La Marmora.

W Esquilino odnajdowano już wiele antycznych zabytków, m.in. piękne posągi. Włoskie media po ogłoszeniu informacji o komnacie porównywały znalezisko do sceny z filmu Felliniego.
Zdjęcie główne: Nie wszyscy rzymianie żywią ciepłe uczucia w stosunku do archeologów. Foto Gili Yaari/NurPhoto via Getty Images
Zobacz więcej
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„To była zabawa w śmierć i życie”. Od ćpuna po mistrza świata
Historię Jerzego Górskiego opowiada film „Najlepszy” oraz książka o tym samym tytule.
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„Geniusz kreatywności”. Polka obok gwiazd kina, muzyki i mody
Jej prace można podziwiać w muzeach w Paryżu, Nowym Jorku czy Londynie.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
Zsyłka, ucieczka i samobójstwo. Tragiczne losy brata Piłsudskiego
Bronisław Piłsudski na Dalekim Wschodzie uważany jest za bohatera narodowego.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
„Choćby z diabłem, byle do wolnej Polski”. Pierwszy Ułan II RP
Gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski skupia w sobie losy II RP.
Po godzinach wydanie 3.11.2017 – 10.11.2017
Kobiety – niewolnice, karły – rekwizyty. Szokujący„złoty wiek”
Służba była formą organizacji życia w tej epoce. Każdy kiedyś był sługą, nawet królewski syn.