Cywilizacja

Pokaż mi swój PESEL, a powiem Ci kim jesteś! Sprawdź, do jakiego należysz pokolenia

Wyścig pokoleń trwa w najlepsze. Generacja X już się nie obawia zagrożenia na rynku pracy ze strony Millenialsów. Martwi ich bardziej, jak w przyszłości poradzą sobie ich dzieci, czyli Generacja Z. Natomiast Baby Boomersi, skazywani wcześniej na pożarcie przez młodsze pokolenia, coraz lepiej nawigują po cyfrowym świecie. Ale czy klasyfikacja pokoleń ma w ogóle sens?

LOT, czyli Linie Okęcie-Tempelhof

Uciekali samolotami własnej konstrukcji, porywali rejsowe maszyny LOT-u, które pilotowali lub grozili lotnikom bombami. Tak Polacy z „socjalistycznego dobrobytu” desperacko uciekali na „zgniły Zachód”.

zobacz więcej
Badacze zmian kulturowych już dawno zmodyfikowali definicję „generacji”. Wcześniej określano tym pojęciem ludzi nie dość, że urodzonych w tym samym okresie, to jeszcze doświadczających wspólnego wydarzenia historycznego: wojny, rewolucji, uprzemysłowienia, elektryfikacji czy migracji ze wsi do miast. Dziś coraz częściej czynnikiem, który definiuje grupę jako pokolenie, są warunki, w jakich przebiegało ich dzieciństwo.

Obecnym dzieciom zaliczanym do tzw. pokolenia Alpha (urodzonym po roku 2010) wieszczy się nie tylko zderzenie z kolejnymi reformami systemu edukacji, ale przede wszystkim przyszłość zdominowaną przez technologię. Świat, w którym modyfikowane będzie DNA, a taksówki będą jeździć bez kierowców, sterowane przez sztuczną inteligencję. Ich rodzice są ostatnim pokoleniem, które uczyło się z książek, czytało gazety, a maturę zdawało w czasach, gdy nie było Wikipedii. Pismo odręczne, telefon na kablu, czy kasetę magnetofonową Alpha będą znali jedynie z opowieści dziadków.

Rozmawiając z obecnymi nastolatkami, z trudnością wyjaśniamy, jak wyglądał i funkcjonował świat bez bankomatów, zakupów robionych przez telefon, filmów oglądanych za pomocą smartfona na platformach wideo na żądanie. Nawet pokolenie obecnych 20-latków już nie pamięta rzeczywistości bez komputerów, w której na dodatek w telewizji były tylko dwa programy. Dostęp do technologii i mediów — takich, jak gazeta, radio, telewizja, a później smartfon i internet — to właśnie, zdaniem badaczy kultury, czynniki konstytuujące grupę, jako „pokolenie”.

— Klasyczne postrzeganie pokolenia musi być zmienione. Dziś mamy do czynienia z ludźmi współpracującymi ze sobą w tych samych firmach, ale posiadających zupełnie inny kapitał kulturowy, wynikający —mówiąc w bardzo obrazowy sposób — z tego, co oglądali lub co ubierali w dzieciństwie czy młodości. Juniorki — jednakowe dla wszystkich buty szkolne z lat 80., czy Nike? Miś Coralgol, czy bajki Disneya i Cartoon Network? — mówi z uśmiechem dr Michał Lutostański z Uniwersytetu SWPS.
Niemowlę podczas lekcji pływania na warszawskim basenie. Fot. REUTERS/Peter Andrews
Także specjaliści od marketingu bardzo chętnie klasyfikują generacje. Wszystko ma cel sprzedażowy. Typologie określają upodobania konsumpcyjne, sposób i styl życia. Co ważne dla pracodawców, próbują określić, jakim pracownikiem będzie Millenials czy Zet. To znaczy, czy będzie mu zależało na stabilizacji, czy bez szemrania weźmie nadgodziny i poświęci wszystko dla firmy.

— Drugim czynnikiem konstytuującym dwie najważniejsze grupy pokoleniowe dzisiejszych dorosłych Polaków była… reforma gimnazjalna — dodaje Patrycja Prochera z Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. — Pokolenie ludzi urodzonych po roku 1986 nie chodziło do 8-letniej szkoły podstawowej. Już jako dzieci musieli oswoić się ze zmianą i przejściem z bezpiecznego środowiska podstawówki do nowego świata, czyli gimnazjum — dodaje.

Socjologowie już dawno podzielili grupy pokoleniowe — generacje, opisując, w jakich czasach przebiegało ich dzieciństwo i przypisując im określone cechy, w tym te, które wykazują dziś jako dorośli konsumenci, pracownicy czy członkowie rodzin. Polskie generacje są zaś wyjątkowe, bowiem oprócz zmian technologicznych przeszliśmy w ostatnich 30 latach wstrząs związany z przeobrażeniami gospodarczymi, od socjalistycznej gospodarki niedoboru do kapitalizmu rynkowego. To sprawia, że zewnętrzne typologie u nas mają jeszcze dodatkowy smaczek i inne okoliczności wpływające na cechy generacji tzw. Baby Boomersów, X czy Y. Jak wyglądają zatem najważniejsze społeczne „kohorty” współczesnej Polski?


„Mały fiat”, marzenie każdej rodziny okresu PRL, dziś nostalgiczne wspomnienie (na zdjęciu parada „maluchów” w Sochaczewie w 2017 roku). Fot. Omar Marques/Anadolu Agency/Getty Images
BABY BOOMERS (rok urodzenia 1945—1966)

Pokolenie powojennego wyżu demograficznego (stąd ang. baby boom — hossa urodzeń) trwającego od pierwszych lat po II wojnie światowej do pierwszej połowy lat 60. Fala, która po wejściu w dorosłość pod koniec lat 70. została rodzicami kolejnego wielkiego wyżu z przełomu lat 70 i 80 (tzw. Generacji X). Baby Boomers to osoby, których młodość i dorosłość w całości przebiegała w czasach PRL. Na żywo przeżywali zarówno wybór Karola Wojtyły na papieża w 1978, jak i wprowadzenie stanu wojennego w roku 1981 oraz trzecie miejsce Polski na mistrzostwach świata w piłce nożnej w 1974 roku.

Doskonale pamiętają pierwsze wolne wybory i upragniony pierwszy paszport umożliwiający wyjazd za granicę do wszystkich krajów europejskich. Wcześniej mieli jedynie uprawnienia wyjazdu do „krajów socjalistycznych – z wyjątkiem Jugosławii”. Przez całą ich młodość nieograniczony dostęp do zachodnich marek i przedmiotów był największym marzeniem. Tylko wybrani mogli na żywo spróbować zachodniego świata, reszta musiała zadowolić się rzadko pojawiającymi się w polskiej telewizji serialami, takimi jak „Kojak” czy „Columbo”.

Dopiero później przyszła namiastka zachodniego przepychu — filmy oglądane na kasetach VHS. Pokolenie wychowywane w surowych warunkach. W ich rodzinach powszechny był tzw. zimny chów czy klapsy dla niegrzecznych dzieci.

— Wokół pokolenia Baby Boomersów narosło wiele stereotypów, zwłaszcza na temat ich rzekomego wykluczenia cyfrowego. Tymczasem są to osoby sprawnie korzystające choćby z bankowości mobilnej — mówi Michał Lutostański. — Istnieją bardzo ciekawe badania eye-trackingowe, czyli sposobu nawigowania 50—60-latków po stronach internetowych banków. Okazuje się, że uważnie czytają zawartość stron internetowych. Millenialsi natomiast szybko i od razu klikają właściwe przyciski. Co jest lepsze? Nie wiem — dodaje.

FILM: „Miś” (reż. Stanisław Bareja, 1980)
Absurdalna rzeczywistość PRL pokazana w krzywym zwierciadle legendarnego filmu. Obraz, który w pełni rozumie tylko pokolenie, które część dorosłego życia spędziło w tamtym systemie. Film stał się kompendium wiedzy na temat wszystkich rekwizytów i społecznych wynaturzeń socjalistycznej rzeczywistości. Jednocześnie wspólne oglądanie „Misia” jest doświadczeniem integrującym Baby Boomersów ze swoimi urodzonymi w latach 70. dziećmi. Razem śmieją się z sytuacyjnych scen tytułowego Ryśka — Stanisława Tyma, a młodsza generacja nawet teraz posługuje się cytatami z filmu, bo przecież „wszystkie Ryśki to fajne chłopaki”.

IDOL: Daniel Olbrychski
Bożyszcze pokolenia, aktor, który zagrał w najważniejszych filmach polskiego kina lat 60. i 70. Role Daniela we „Wszystko na sprzedaż”, Rafała Olbromskiego w „Popiołach”, Karola Borowieckiego w „Ziemi obiecanej”, Andrzeja Kmicica czy Azji Tuhajbejowicza w ekranizacjach „Trylogii” przyniosły mu status największej gwiazdy polskiego kina lat 70.
Daniel Olbrychski w filmie Andrzeja Wajdy „Krajobraz po bitwie” (1970). Fot. Arch. TVP
SPORTOWIEC: Włodzimierz Lubański
Choć z powodu kontuzji nie zagrał w drużynie „Orłów Górskiego” ani w pamiętnym meczu na Wembley, ani na mistrzostwach świata 1974, w których Polska zajęła 3. miejsce, to był postrzegany jako cudowne dziecko naszego futbolu. Najbardziej elegancki na boisku i poza nim. Do tej pory pamiętany jest jego telewizyjny wywiad z 1967 roku, w którym błyszczał nienaganną kulturą osobistą i erudycją. Stał się pierwszym polskim piłkarzem — gwiazdą kultury popularnej.

PRZEDMIOT: fiat 126p
Marzenie każdej rodziny okresu PRL. Namiastka własnego auta, które dziś wydaje się karykaturą samochodu i symbolem przemysłu PRL, który nie miał prawa konkurować z krajami kapitalistycznymi. Były jednak czasy, w których czteroosobowa rodzina plus pies wyjeżdżali popularnym „maluchem” na wakacje do zakładowego ośrodka wypoczynkowego nad morzem.


Komputery firmy Macintosh na początku lat 90. były w Polsce rzadkością. Na zdjęciu eksponaty w Vintage Mac Museum w miescowosci Malden w USA, styczeń 2014. Fot. REUTERS/Brian Snyder
GENERACJA PRZEŁOMU (rok urodzenia: 1966-1975)

Pokolenie nieuwzględniane przez zagranicznych kulturoznawców, którzy osoby zaliczane do tej grupy traktują jako część Generacji X (opisanej poniżej). Analogowe dzieciństwo i cyfrowa dojrzałość. Telegazeta w młodości i Facebook w dorosłości. Grupa demograficznego niżu, częściowo dzieci rodziców, którzy przeżyli wojnę. Ostatnie, które wchodziło w dorosłość jeszcze w czasach socjalizmu. Część z nich jako studenci czy licealiści „załapała” się na aktywną walkę z socjalistycznym systemem tuż przed jego upadkiem w roku 1989. Reszta, jako doświadczenie niemal kombatanckie, wspomina czasy kolejek, mięsa na kartki i permanentnego niedoboru.

Generacja, która na początku lat 90. wchodziła na rynek pracy i była największym beneficjentem ustrojowego przełomu oraz zmian wolnorynkowych, bowiem szybko znajdowała zatrudnienie w setkach oddziałów zagranicznych firm. Do tej pory przedstawiciele tego pokolenia to kadra zarządzająca największych koncernów czy banków, a także znakomita większość polskiej klasy politycznej.

FILM: „Seksmisja” (reż. Juliusz Machulski, rok 1983)
„Chodźmy na wschód, tam musi być jakaś cywilizacja” – to jeden z cytatów arcydzieła komedii autorstwa Juliusza Machulskiego, usunięty przez cenzurę, po latach przywrócony. Film tylko pozornie opowiadał w zabawny sposób o feministycznej opresji. W rzeczywistości mówił o opresyjnym systemie totalitarnym, zorganizowanym jako sztuczna rzeczywistość, z której można było się obudzić jak z hibernacji i uciec do prawdziwego, wolnego świata.

IDOL: Katarzyna Figura
Obiekt westchnień i pragnień prawie każdego nastolatka w latach 80. Nazywana polską Marilyn Monroe, z niezapomnianymi rolami w filmach „Pociąg do Hollywood” (gdzie wcieliła się w rolę dziewczyny marzącej o karierze za oceanem), czy „Kingsajz” – kolejnym filmie Machulskiego, w którym w niezapomnianej scenie po nagim ciele seksbomby przechadzał się krasnoludek grany przez Jacka Chmielnika.
Katarzyna Figura w filmie Andrzeja Trzaski „Rififi po sześćdziesiątce” (1989). Fot. Arch. TVP
SPORTOWIEC: Zbigniew Boniek
Niepokorny rudowłosy napastnik, który jako pierwszy polski piłkarz zrobił prawdziwą karierę w światowej piłce klubowej. Poprowadził Polskę do 3. miejsca na mundialu w Hiszpanii 1982, co też w większości na czarno-białych telewizorach oglądali na żywo tylko przedstawiciele tej generacji i poprzedniej. Ten hiszpański finał MŚ do dziś jest ostatnim dużym sukcesem polskiej piłki seniorskiej. Boniek potrafił wygrać z Juventusem Puchar Mistrzów (1985), a na drugi dzień dołączyć do reprezentacji na mecz eliminacyjny. Dziś to prezes PZPN i nowoczesny Baby Boomer, wchodzący w humorystyczne i prowokacyjne polemiki z przedstawicielami Generacji Y i Z w mediach społecznościowych.

PRZEDMIOT: komputer osobisty
Pokolenie, które doświadczyło na sobie rewolucji informatycznej w Polsce, w dzieciństwie otarło się o „zabawkowe” komputery do gier sprowadzane z Zachodu (ZX Spectrum, Atari, Commodore), a w dorosłość i zawodowe życie wchodziło już w towarzystwie poważnych urządzeń typu PC oraz Apple Macintosh.


Telefony komórkowe szybko stały się narzędziem codziennego użytku. Fot. Pixabay
GENERACJA X (rok urodzenia: 1976-1985)

Ostatnia generacja zdjęć klasowych w szkolnych fartuszkach, pamiętająca czasy siermiężnego PRL. To głównie oni śledzą facebookowy profil „Kiedyś było jakoś fajniej”, który ma ponad pół miliona fanów i prezentuje zdjęcia oraz komentarze pełne nostalgii za dzieciństwem z lat 80. Z rozrzewnieniem opowiadają o tym młodszym kolegom i koleżankom z Generacji Y, którzy nie zdają sobie sprawy, jak wyglądała szarobura socjalistyczna rzeczywistość. Również ostatnie pokolenie, które kończyło szkołę średnią i zdawało maturę jeszcze bez powszechnego dostępu do internetu. Ostatnie, które czytało gazety. Podświadomie buntuje się przeciwko zmianom technologicznym, które stały się religią ich dzieci. Wspomina czasy, w których od zakończenia lekcji aż do zmroku bawiło się na wolnym powietrzu, grając podwórkowe mecze międzyblokowe, a nie w gry komputerowe.

— Generacja X to nie tylko zachłyśnięci wolnym rynkiem nabywcy kredytów i agresywni pracownicy zachodnich korporacji — opisuje ich Michał Lutostański. — Pamiętajmy o tym, że to pokolenie to grupa kulturotwórcza, najważniejsze obecnie nazwiska muzyków, autorów tekstów, dziennikarzy, reżyserów. Poza tym byli to reprezentanci całej fali subkultur, będących znakiem rozpoznawczym młodzieży tamtych lat — mówi.

FILM: „Młode Wilki” (reż. Jarosław Żamojda, rok 1995)
Pierwsze zachłyśnięcie się wolnym rynkiem i towarzyszącym mu swobodnym dostępem do błyskotek zachodniego świata. Nieograniczone możliwości zyskania łatwych pieniędzy, często na granicy prawa. Film, który nie był wprawdzie oceniony jako arcydzieło polskiej sztuki filmowej, ale trafnie ilustrował dylematy całego pokolenia, konfrontacji wartości wpojonych przez rodziców z nową wolnorynkową rzeczywistością. “Młodym wilkom” towarzyszyła niezapomniana i odgrywana na wszystkich dyskotekach lat 90. ścieżka dźwiękowa zespołu Varius Manx.

IDOL: Ryszard Riedel
Bohater tragiczny, zmarł z przedawkowania narkotyków. Rocznik ‘56, czyli przedstawiciel wcześniejszej generacji, ale jednocześnie lider zespołu „Dżem”, którego utwory dla całego Pokolenia X pozostaną symbolem młodości. Dla starszych przedstawicieli tej generacji występy zespołu na festiwalu w Jarocinie, jak i sam festiwal, są nieśmiertelnym symbolem epoki. Dla młodszych, utwory „Dżemu” to obowiązkowy repertuar na obozach harcerskich i wakacyjnych ogniskach od morza aż do Tatr w latach 90.

SPORTOWIEC: Adam Małysz
Ostatni „przedinternetowy” sportowiec, który w zimowe weekendy integrował rodziny, oglądające jego sukcesy na antenie telewizyjnej Jedynki. Polski sport w latach 90., poza nielicznymi sukcesami na rozgrywanych co 2 lata igrzyskach, przeżywał w tym czasie ogromny kryzys. Małysz stał się jedynym bohaterem epoki rzucającym zagranicznych rywali na kolana. Poza tym, czy sobotnie i niedzielne popołudnia z Pucharem Świata na przełomie wieku nie były czasem, w którym rodzice z dziećmi po raz ostatni na taką skalę oglądali coś wspólnie przed telewizorem? – Co tydzień siadaliśmy jak do telenoweli. Fenomen socjologiczny – mówił o Adamie Małyszu Włodzimierz Szaranowicz.
Adam Małysz podczas konkursu lotów w Planicy, rok 2006. Fot. TVP
PRZEDMIOT: telefon komórkowy
Pierwsze „komórki”, które trafiły do Polski u progu lat 90., były albo nieporęcznymi walizeczkami instalowanymi w samochodach, albo ciężkimi kilogramowymi „cegłami”. Kosztowały 25 milionów złotych, co było równowartością ówczesnych średnich rocznych zarobków w Polsce. Z czasem taniały i niebawem stały się narzędziem codziennego użytku, bez którego trudno sobie wyobrazić codzienne funkcjonowanie.


Ipod nano, jedno z wcieleń odtwarzacza muzyki w formacie mp3. Fot. REUTERS/Keith Bedford
GENERACJA Y, czyli MILLENIALSI (rok urodzenia: 1985—1995)

Pierwsze pokolenie, które nie pamięta już „uroków” gospodarki niedoboru. Pierwsze, które zdawało maturę w czasach, kiedy istniała Wikipedia i nie było konieczności czytania podręczników, a do klasówek można było się przygotowywać, szukając bryków w internecie.

Pierwsze, które studiowało w czasach, gdy Polska była w Unii Europejskiej i udział w rozmaitych zagranicznych programach stypendialnych otwierał im drzwi do świata. Pozornie, bo według socjologów to pokolenie ludzi najbardziej sfrustrowanych, skazanych przez oczekiwania własnych rodziców na sukces, a kończący na umowach śmieciowych, z dyplomem studiów wyższych, który nie dawał żadnej gwarancji zdobycia dobrej pracy i zdolności kredytowej.

— Pokolenie Y często określane jest mianem pokolenia jednorożców, ludzi od dziecka wychowywanych w poczuciu wyjątkowości. W ich przypadku niestety skonfrontowanym z rzeczywistością, w której wszyscy rówieśnicy są równie wyjątkowi. Dlatego jest to grupa najbardziej dotkliwe zderzająca się z brakiem sukcesu w życiu zawodowym — mówi Anna Skwarna z Y&Lovers, badaczka młodych pokoleń.

Bardziej złośliwi badacze kultury twierdzą, że to pokolenie, które w znakomitej większości nie doświadczyło tetrowych pieluch, tylko zawsze miało... sucho. Ich rodzice używali po prostu pampersów. Okres komfortowego niemowlęctwa miał przełożyć się na postawę życiową Millenialsów, którzy nie znoszą niewygody i muszą wszystko, co najlepsze otrzymywać od razu.
Urodzeni po roku 1985, a zatem niepamiętający pustych sklepowych półek, czy tylko dwóch programów w telewizji. Nie oznacza to, że nie mają swoich nostalgii. Pamiętają świat bez internetu, gdyż ich dzieciństwo przebiegało jeszcze przed jego upowszechnieniem w Polsce. Nie znają świata bez dostępu do wszelkich dóbr konsumpcyjnych, ich rodzice najczęściej są pokoleniem, które było pierwszym beneficjentem zmian demokratycznych i wolnorynkowych.

O pokoleniu Millenialsów krążyło kilka stereotypów. Gdy wchodziło na rynek pracy socjologowie twierdzili, że znokautuje starszych od siebie pracowników ze względu na kompetencje cyfrowe, czy zdolność do tzw. multitaskingu, czyli umiejętności realizowania wielu zadań jednocześnie. Okazało się, że starsi od nich przedstawiciele pokolenia X to ludzie bardziej zdeterminowani, zaprawieni w bojach na rynku pracy, czy wręcz genetycznie bardziej przystosowani do rywalizacji.

— Generację Millenialsów nazywa się często generacją Piotrusia Pana, rozpieszczoną, narcystyczną, niezdolną do jakiejkolwiek odpowiedzialności — dodaje Patrycja Prochera. Okazuje się, że jest inaczej. To pokolenie, które owszem, dorastało w innych warunkach i dojrzewało później. Spójrzmy jednak na to inaczej: to pierwsze pokolenie, które wymusza pewne uelastycznienie postawy pracodawców. Millenialsi mają swoje żądania, zachowują balans między życiem zawodowym i pracą i na pewno mniej będzie wśród nich... pracoholików w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, ludzi spędzających po kilkanaście godzin w pracy. Choć może być to zaangażowanie w pracę innego typu, polegające na byciu cały czas on—line.

FILM: „Sala samobójców” (reż. Jan Komasa, 2010)
Generacja ludzi, których dojrzewanie przypadło na technologiczną rewolucję internetu i mediów społecznościowych, ale niekoniecznie z tym bagażem potrafi sobie poradzić. Podobnie ich rodzice, którzy omamieni karierą zawodową, możliwościami, jakich nie było przed rokiem 1989, tracą kontakt ze swoimi dziećmi, których świat przenosi się do sieci.
IDOL: Dawid Podsiadło
Jeśli o muzyce mowa, to urodzony w roku 1993 chłopak z blokowiska w Dąbrowie Górniczej stał się muzycznym idolem pokolenia i urzeczywistnieniem wielkiej kariery. Zwycięzca telewizyjnego konkursu talentów, autor tekstów, które najbardziej oddają lęki i niespełnione marzenia pokolenia:
„Patrz i rób, w co tam wierzysz,
Nie zazdrość im,
Praca, sen, kariera i seriale — takie same dni”.
Jednocześnie wielki symbol gwiazdy muzycznej nowego typu, nie buntującej się przeciwko establishmentowi, a występującej na billboardach wielkich marek i w reklamach banków.

SPORTOWIEC: Robert Lewandowski
Rocznik '88 a zatem klasyczny Millenials. Przedstawiciele generacji X zazdroszczą młodszym takiego idola. Dlaczego? W ich czasach nie było możliwe, aby Polak grał w jednym z najlepszych klubów świata i występował w telewizyjnych reklamach globalnych marek. Podobnie jak Podsiadło: nie tylko artysta (futbolu), ale także prawdziwy produkt marketingowy, symbol sukcesu, czyli tego, co jest największym fetyszem generacji Y.
Robert Lewandowski świętuje strzelenie gola w meczu Bayernu Monachium z FC Kolonia, 5 maja 2018 r. Fot. REUTERS/Wolfgang Rattay
PRZEDMIOT: odtwarzacz mp3
Urządzenie, które zmieniło kulturę młodego pokolenia. Serwisy internetowe Napster i Kazaa sprawiły, że dostęp do muzyki stał się nieograniczony, a samo jej słuchanie zostało zrewolucjonizowane. Nie trzeba było kupować kaset czy płyt CD. Wystarczyło pobrać ulubione utwory na „empetrójkę”. To sprawiło, że album muzyczny, jako zamknięta artystyczna całość, przestawał mieć znaczenie. Liczyć zaczęła się samodzielnie układana playlista, której można było słuchać w każdym dogodnym momencie.


Smartfon, czyli przedłużenie dłoni nastolatków z generacji Z. Fot. Pixabay
GENERACJA Z (urodzeni po roku 2000)

„Sieciowi tubylcy” lub „pokolenie selfie” — tak nazywają ich socjologowie. Dziś to jeszcze nastolatki. Nie znają życia bez internetu i mediów społecznościowych. Pierwsze pokolenie, które na wycieczce klasowej zamiast zdjęć Zamku Królewskiego robi dziesiątki selfie i nie do końca pamięta, jakie oglądało zabytki w stolicy. Pierwsze pokolenie, które bardziej od rozmowy telefonicznej preferuje kontakt przez komunikatory internetowe, a smartfon nie służy im do dzwonienia, ale stał się praktycznie częścią ciała, przedłużeniem dłoni.

Generacja Z to grupa, w której granica między światem on-line a rzeczywistością już zupełnie się zaciera. Choć zdaniem socjologów to grupa, która jednak nie tylko wpatruje się w swój smartfon, lecz ma równie bogate życie społeczne co ich rodzice. Wygląda ono po prostu inaczej.

— Musimy obalić kolejne mity — zaznacza Patrycja Prochera. — To nie jest tak, że światem „Zetów” jest tylko smartfon, messenger czy aplikacja musical.ly, o której istnieniu nawet nie wiedzą ich rodzice. Oni także spędzają czas na podwórku, także mają duże grono znajomych. Jedynie sposób komunikacji między nimi wygląda inaczej, podobnie jak tematy rozmów dotyczą czego innego: treści na YouTubie, wideoblogów, gamerów — tłumaczy.

FILM: „Nieprzygotowani”
Popularny wśród młodzieży serial o nastolatkach i dla nastolatków. Nie jest produkowany przez telewizję, a grupę youtuberów — twórców komediowego kanału AbstrachujeTV. Jego autorzy, sami należący do przełomu pokolenia Y i Z, wyśmiewają się w nim najczęściej z przywar swoich rówieśników.
IDOL: youtuber/youtuberka
Pojęcie bardzo szerokie i trudno tu wymienić konkretnego twórcę posiadającego kanał na YouTube, choć mogą nimi być zarówno Rezi lub Izak streamujący gry, czyli transmitujący obraz ze swojego komputera wraz z komentarzem, jak i youtuberka Red Lipstick Monster prowadząca cykl porad na temat makijażu, czy Krzysztof Gonciarz, posiadający zwartą społeczność wspierającą finansowo jego twórczość oraz firmę produkcyjną w Japonii. Selfmademani nowego typu, niezależni, samozatrudniający się twórcy.

SPORTOWIEC: gamer
Pokolenie Z to pierwsza generacja, dla której sporty elektroniczne stanowią większą atrakcję niż sport w rozumieniu tradycyjnym.
Dla młodszego pokolenia sporty elektroniczne stanowią większą atrakcję niż sport w rozumieniu tradycyjnym. Na zdjęciu Electronic Sports World Cup w Katowicach, marzec 2014 roku. Fot. Shutterstock
PRZEDMIOT: smartfon
Co więcej można napisać o urządzeniu, które definitywnie zmieniło sposób życia, korzystania z mediów, autokreacji własneago wizerunku (selfie) czy zupełnego odłączania się od otaczającej rzeczywistości i innych jednostek.


Urodzeni po 2010 wychowują sie przed ekranami. Jakie będą tego skutki? Fot. Shutterstock
GENERACJA ALPHA (urodzeni po roku 2010)

Socjologowie żartują, że to generacja, dla której zabrakło liter w alfabecie. Dzieci urodzone w obecnej dekadzie, których rodzice to najczęściej przedstawiciele Generacji X i Millenialsów, ludzi urodzonych w latach 80. Pokolenie Alpha to obecnie najmłodsi uczniowie szkół i dzieci w wieku przedszkolnym. Nie znają świata bez wszechobecnej technologii. To dla nich w zagłówkach samochodów montowane są kieszonki na tablet, gdyż filmy na YouTubie oglądają od najmłodszych lat, jeszcze zanim nauczą się chodzić czy mówić. Pokolenie, które będzie żyło w świecie zdominowanym przez sztuczną inteligencję.

Bezrobotny 2030: programista, prawnik, księgowy. Uchowają się: terapeuta, psycholog, duchowny...

To nie żart. Zatrudni cię robot. A zagrożonych jest aż 40 proc. polskich miejsc pracy.

zobacz więcej
— Socjologom skończył się alfabet na pokoleniu Z, dlatego Next Next Generation nazwaliśmy Alfa. Tylko, że to obecnie dzieci, także definiowanie cech pokolenia to jak wróżenie z fusów — mówi antropolożka Anna Maria Szutowicz prowadząca agencję badawczą Y&Lovers. — Pokolenie buduje wspólnota doświadczeń jakichś szczególnych wydarzenia, sytuacja społeczno-polityczna i makroekonomiczna oraz dominujące dyskursy, wśród których się wychowują.

O pokoleniu Alfa wiemy o nich na razie tylko tyle: to późne dzieci Pokolenia X, ale w większości dzieci Milenialsów. W Polsce będą to dzieci najlepiej wyedukowanego pokolenia w historii naszego kraju. Naukowcy prognozują, że będą dłużej żyć i zmagać się z gwałtownym starzeniem naszego społeczeństwa. To co jest bezsprzeczne, to to, że wychowują się przed ekranami. W USA nazywa się ich czasem Screen Generation. Ale to, za czym będą tęsknić i jaki system wartości wyznawać, nie sposób przewidzieć.

— Cezary Korycki
Moje 89 pokolenie
Zdjęcie główne: Idole pokoleń. Fot. Arch PAP, TVP
Zobacz więcej
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Legendy o „cichych zabójcach”
Wyróżniający się snajperzy do końca życia są uwielbiani przez rodaków i otrzymują groźby śmierci.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Pamiętny rok 2023: 1:0 dla dyktatur
Podczas gdy Ameryka i Europa były zajęte swoimi wewnętrznymi sprawami, dyktatury szykowały pole do przyszłych starć.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Kasta, i wszystko jasne
Indyjczycy nie spoczną, dopóki nie poznają pozycji danej osoby na drabinie społecznej.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Jak Kościół katolicki budował demokrację amerykańską
Tylko uniwersytety i szkoły prowadzone przez Kościół pozostały wierne duchowi i tradycji Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Budynki plomby to plaga polskich miast
Mieszkania w Polsce są jedynymi z najmniejszych w Europie.