– Kuchnia południa Ukrainy, Gruzji czy Azerbejdżanu jest bardzo podobna do śródziemnomorskiej. Zaczęłam sobie to uświadamiać podczas studiów we Włoszech, gdy porównałam to, co gotowały moja mama, babcia i ciocie z włoskimi potrawami – mówi portalowi tygodnik.tvp.pl Olia Hercules, autorka książek kulinarnych, laureatka wielu nagród, szefowa kuchni. Pochodzi z Ukrainy, ale potem mieszkała na Cyprze, by wreszcie osiąść na stałe w Londynie.
Gruszczanka, kiesełyca czy mastyło powstały z tego, co dała ludziom uboga ziemia na Łemkowszczyźnie.
zobacz więcejSpaghetti po bolońsku tak naprawdę nie istnieje. Zresztą mitem jest, że trzon kuchni włoskiej to makaron. Tworzy ją zbiór 20 różnych menu regionalnych, stawiających na zupełnie inne smaki. A łączy je bożonarodzeniowa baba, czyli panettone. Tajemnice włoskich potraw zdradza Bartek Kieżun, znany jako Krakowski Makaroniarz.
zobacz więcejKlasyczne, wspaniałe gruzińskie wina rzadko trafiają na europejskie stoły. Aż 98 procent jest bowiem robiona „pod klienta z sowieckiego imperium”: są cienkie, podłe i często – słodkie.
zobacz więcejSome photos from the #mamushka and #kaukasis #outdoorkitchen cooking day with @kerstiningham we had a ball @OliasGastronomy @experianceukraine pic.twitter.com/CG05Y76BEM
— Outdoor Kitchen (@Kotlichcook) 4 czerwca 2018
TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy