W dyskusji, jaka obecnie jest prowadzona, często przywoływane są przez komentatorów czy niektórych polityków własne, indywidualne doświadczenia z przeszłości. A mamy przecież także badania naukowe, poświęcone stosowaniu klapsów, które wykazują, że karcenie dzieci klapsami ma negatywne przełożenie na psychikę i późniejsze ich zachowania, także w dorosłym życiu.
Taki wniosek wynika z badań przeprowadzonych w USA na próbie badawczej ponad 8000 osób oraz opisanych
w artykule pt. „Spanking and adult mental health impairment: The case for the designation of spanking as an adverse childhood experience”, opublikowanym w czasopiśmie “Child Abuse and Neglect”.
Tak więc dyskutując o tym problemie, odwołujmy się nie tylko do naszych indywidualnych przeświadczeń, ale sięgnijmy też po opinie naukowców i specjalistów od rozwoju dziecięcego.
Społeczne przyzwyczajenie
Zastanówmy się także, jaka może być alternatywa. Jeśli nie klaps, to co? Brakuje głębszej dyskusji o tym, jak wzmocnić rodziców w procesie wychowawczym. A trzeba ich uczyć roli wychowawczej, edukować o procesie rozwoju dziecka, aby odchodzili od techniki, która prawdopodobnie wydaje się im stosunkowo łatwa i skuteczna, a w rzeczywistości jest złudna.
Stosowanie klapsów może również oznaczać akceptację dla przemocy. Granica jest tu płynna; nie jesteśmy w stanie ocenić, kiedy klaps przeradza się w bicie. Jako dorośli nie jesteśmy w stanie określić siły klapsa i tego, jak ona wpłynie na dziecko. Dlatego też przepisy prawne całkowicie zakazują używania przemocy fizycznej wobec dzieci.