Rozmowy

Za kilka lat wiersze Herberta, Miłosza i Szymborskiej nie będą zrozumiałe

Większość młodzieży, nauczycieli, studentów nie jest zainteresowana dodatkowym wysiłkiem. Chcemy pomóc tym, którym zależy. To oferta dla elity – mówi Józef Maria Ruszar, filolog i filozof, twórca Warsztatów Herbertowskich.

TYGODNIK.TVP.PL: Od lat organizuje pan Warsztaty Herbertowskie. Właśnie skończyła się XV edycja. Komu potrzebna jest taka impreza?

JÓZEF MARIA RUSZAR:
Warsztaty mają formę sesji naukowej, od trzech lat – międzynarodowej. W tym roku w Zakopanem zaprezentowano na nich ponad 70 referatów; dwukrotnie więcej niż w ubiegłych latach.

Prowadzimy Bibliotekę Pana Cogito, do której – po każdej edycji – trafia nowy, wydawany pod moją redakcją, pokonferencyjny tom zbiorowy.

Co się dzieje podczas tych konferencji?

One od początku mają charakter interpretacyjny. Poświęcone są analizie wierszy; najpierw były to tylko wiersze Zbigniewa Herberta, z czasem krąg poetów rozszerzył się. Analizujemy wiersze m.in. Różewicza, Szymborskiej, Miłosza. A od kilku lat również współczesnych poetów, a także dzieła prozaików.

Tegoroczna edycja jest nieco odmienna od wcześniejszych, jako że objęło ją swoim patronatem Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dawniej bywały problemy z finansowaniem warsztatów.

Czyli to impreza tylko dla naukowców?

Zapraszamy wybitnych profesorów, najbardziej kompetentnych znawców literatury polskiej. Ale też wyróżniających się doktorantów czy studentów, rekomendowanych przez profesorów. Dzięki temu mistrzowie z Polski i zagranicy mogą dzielić się swoim doświadczeniem z młodszymi badaczami.
Podczas inauguracji tegorocznych XV Warsztatów Herbertowskich 22 września 2018 na Zamku Królewskim w Warszawie złotym medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" odznaczony został poeta Jan Polkowski (z prawej). Na zdjęciu z Józefem Marią Ruszarem odznaczonym medalem srebrnym. Fot. PAP/Tomasz Gzell
A co z normalnymi odbiorcami? W trakcie inauguracji Warsztatów Herbertowskich mówił pan, że istnieje pilna potrzeba wzmocnienia świadomości literackiej w społeczeństwie, że brakuje w Polsce świadomych czytelników.

Warsztaty same w sobie może nie będą receptą na ten problem – to raczej intelektualne zaplecze dla szerszej akcji. Ale w styczniu, staraniem resortu kultury, powstanie Instytut Literacki. Warsztaty Herbertowskie znajdą się w jego programie.

Nawet jelenie wiążą mnie z polskim losem

Jan Polkowski o krótkowzroczności i cynizmie Zachodu.

zobacz więcej
Poza tym na 22 listopada planujemy wydanie pierwszego numeru „Kwartalnika Kulturalnego »napis«. Liryka, Epika, Dramat”, który będzie popularyzował współczesną poezję, prozę i dramat.

Powstanie portal internetowy, na którym co tydzień będziemy publikowali ciekawe materiały. A także internetowa biblioteka, w której znajdą się dzieła współczesne, różnego rodzaju nagrania wideo, wywiady z twórcami itd.

Jest to nasza odpowiedź na kryzys czytelnictwa w Polsce. Mamy wielu utalentowanych poetów, świetnych dramaturgów i ciekawych prozaików. Rzecz w tym, że brakuje czytelników literatury ambitnej.

Nie tylko ambitnej. Badania pokazują, że wielu Polaków w ogóle nie czyta.

Naszą ideą nie jest to, by wszyscy Polacy nagle zaczęli czytać, a do tego ambitne książki. To nierealne, czyste marzycielstwo. Chcemy, by w naszym kraju było więcej kompetentnych czytelników.

Dlaczego zatem ich nie ma? Może przez to, że jesteśmy zalewani tanią, prymitywną kulturą masową?

Przyczyn jest wiele, z których popkultura jest najbardziej widoczną. Jedną z nich jest kryzys edukacji, który powoduje, że młody człowiek, który kończy szkołę średnią nie posiada kompetencji literacko-czytelniczych. Nie zna współczesnej literatury, nie uczy się nowych konwencji, nowych gatunków literackich, ma trudności z przeczytaniem dłuższego tekstu. Spotyka się z czymś nowym i obcym, z czymś czego nie rozumie, dlatego szybko do tego się zraża.

Do tego poziom edukacji humanistycznej w Polsce tak bardzo się obniżył, że za kilka lat, jeżeli nic się nie zmieni, wiersze Herberta, Miłosza czy Szymborskiej nie będą w pełni zrozumiałe. Tylko wierzchnia warstwa będzie przyswajalna, natomiast cała głębia poezji, literatury już nie.

Łapczywie gryzł powietrze, a jedną, nieomylną kulę z pistoletu zawsze skrywał na końcu ostatniego wersu

Czy jego surowe osądy życia publicznego – szczególnie pookrągłostołowego ładu i dojścia do władzy postkomunistów – wynikały z temperamentu harcownika, ze zbyt silnie rozkołysanych emocji, z frustracji? Samotność Zbigniewa Herberta.

zobacz więcej
Szkoła nie daje rady. Problemem są także nowe technologie, które odzwyczajają nas od czytania, zwłaszcza dłuższych tekstów. Słowem, ambitna literatura w zderzeniu z popkulturą, zanikiem czytelnictwa, ubogą wiedzą humanistyczną, wyniesioną ze szkoły, jest na straconej pozycji...

Tylko w jaki sposób ma temu zaradzić państwa kwartalnik?

Po pierwsze, znajdą się w nim teksty krytyczno-literackie, objaśniające poszczególne dzieła, poezję, dramaty i prozę; po drugie do każdego kwartalnika załączymy trzy książki – popularne monografie, które pomogą przyswoić, interpretować teksty.

W pierwszym z serii znajdą się opowiadania Marka Nowakowskiego, wiersze Juliana Kornhausera oraz książka poświęcona twórczości Janusza Szubera – wszystkie z opracowaniami, które przygotują czytelnika do ich czytania. W najbliższych planach jest monografia Marcina Świetlickiego, Wiesława Myśliwskiego i kilka pozycji przywracających polskiej literaturze dzieła emigrantów (Bobkowskiego, Łobodowskiego, Wittlina).

Nie można zapomnieć o – nie tak dawnych – pismach podziemnych, jak „Zapis” czy mniej znany łódzki „Puls” (monografię poświęconą poetom tego pisma już mamy w korekcie).

Kwartalnik ukaże się w nakładzie 9 tys. egzemplarzy wraz z monografiami, z czego 7 tys. – spakowanych w czteropaki – prosto z drukarni zostanie wysłanych do bibliotek uniwersyteckich i licealnych. Taki jest nasz patent na promocję pisarzy.

Jest pan pewny, że licealistów czy studentów to zainteresuje? Dzisiaj, gdy uniwersytet to instytucja masowa, wielu – może nawet większość – studentów, bardziej od czytania i interpretowania wierszy czy książek, zwłaszcza ambitnych, interesuje to, co dzieje się na Facebooku albo na Netfliksie.

Na każdej uczelni humanistycznej znajdą się studenci, którzy sięgną po antologię, a przecież bywają ludzie o zainteresowaniach matematyczno-przyrodniczych, którzy nie ograniczają się do pop-kultury.

W każdym liceum są uczniowie bardziej zainteresowani literaturą, którzy biorą udział w olimpiadach polonistycznych, chodzą na kółka literackie, a wielu sami próbują pisać.

W każdej szkole znajdzie się dwóch polonistów, którym chce się bardziej od pozostałych. To oni są naszą ważną grupą docelową jeśli chodzi o młodzież.
Józef Maria Ruszar podczas promocji książki "Czerwone pająki. Dziennik żołnierza LWP", 31 maja 2017. Fot. PAP/Jakub Kamiński
A pozostali?

Nie oszukujmy się: 90 proc. młodzieży licealnej, tak samo większość nauczycieli, nie jest zainteresowana dodatkowym wysiłkiem. Studenci też częściej marzą o dyplomie niż o intelektualnym rozwoju. My chcemy pomóc tym, którym zależy.

Dlaczego?

Jeżeli w Polsce nie będzie kompetentnych czytelników, nie będzie kultury wysokiej, to będziemy masą etniczną pozbawioną elit.

Na szczęście, mimo tylu różnorodnych atrakcji, jakie występują w dzisiejszym świecie – łatwych, nie wymagających wysiłku – jeszcze są ludzie, którzy są gotowi podjąć intelektualne i artystyczne wyzwania, którzy chcą uczestniczyć w kulturze wysokiej.

Ale nie będę się czarował. To tylko nieliczni. Stąd nie jest to oferta dla wszystkich Polaków, tylko dla pewnego procenta. Dla tych, którzy należą bądź w przyszłości mogą należeć do kulturalnej elity.

– rozmawiał Łukasz Lubański

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy


Józef Maria Ruszar jest literaturoznawcą i filozofem związanym z Akademią Ignatianum w Krakowie. Od lat 70.XX wieku działacz antykomunistycznej opozycji, współpracownik KOR, uczestnik akademickich protestów w Krakowie po zamordowaniu Stanisława Pyjasa, współzałożyciel Studenckiego Komitetu Solidarności, następnie związany z podziemnymi pismami „Robotnik” i „Spotkania”.

Żeromski niezrozumiały? Nieczytany? Nudny? Zawiły? Trudno

Po roku 1989 część krytyków literackich wyczekiwała nowego „Przedwiośnia”. Zamiast tego czytaliśmy o gwałcącym własną matkę pijanym więźniu, kobiecie, której z pleców wyrastały skrzydełka lub miała dwie łechtaczki.

zobacz więcej
Po sierpniu 1980 pełnomocnik ds. szkolenia związkowego przy Komisji Zakładowej „Solidarności” w Zakładach Mechanicznych „Ursus” oraz członek redakcji Tygodnika „Solidarność”. W czasie stanu wojennego internowany w Białołęce, Załężu i Uhercach. Po zwolnieniu członek redakcji katolickiego miesięcznika „Więź”. Następnie na emigracji, był dziennikarzem Radia Wolna Europa w Monachium i w Nowym Jorku.

Po powrocie do kraju w 1993 roku pracował m.in. w dzienniku „Rzeczpospolita”. Był także dyrektorem Warszawskiego Festiwalu Poezji im. Zbigniewa Herberta, koordynatorem Roku Josepha Conrada-Korzeniowskiego oraz dyrektorem Departamentu Komunikacji Społecznej Narodowego Banku Polskiego i dyrektorem Departamentu Edukacji i Wydawnictw NBP. Redaktor naczelny „Kwartalnika Kulturalnego »napis«. Liryka, Epika, Dramat”, którego pierwszy numer ukaże się 22 listopada 2018 r.

Jest autorem m.in. książek „Stróż brata swego: zasada odpowiedzialności w liryce Zbigniewa Herberta”, wyboru tekstów „Apostoł w podróży służbowej. Prywatna historia sztuki Zbigniewa Herberta” oraz wspomnień pt. "Czerwone pająki. Dziennik żołnierza LWP".

Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2007) oraz Srebrnym medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" (2018).
Zdjęcie główne: Popiersie z brązu Zbigniewa Herberta zostało odsłonięte 20 października 2016 roku w Parku Pamięci w Budapeszcie. Fot. PAP/EPA/Janos Meszaros
Zobacz więcej
Rozmowy wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Zarzucał Polakom, że miast dobić wroga, są mu w stanie przebaczyć
On nie ryzykował, tylko kalkulował. Nie kapitulował, choć ponosił klęski.
Rozmowy wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
W większości kultur rok zaczynał się na wiosnę
Tradycji chrześcijańskiej świat zawdzięcza system tygodniowy i dzień święty co siedem dni.
Rozmowy wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Japończycy świętują Wigilię jak walentynki
Znają dobrze i lubią jedną polską kolędę: „Lulajże Jezuniu”.
Rozmowy wydanie 15.12.2023 – 22.12.2023
Beton w kolorze czerwonym
Gomułka cieszył się, gdy gdy ktoś napisał na murze: „PPR - ch..e”. Bo dotąd pisano „PPR - Płatne Pachołki Rosji”.
Rozmowy wydanie 8.12.2023 – 15.12.2023
Człowiek cienia: Wystarcza mi stać pod Mount Everestem i patrzeć
Czy mój krzyk zostanie wysłuchany? – pyta Janusz Kukuła, dyrektor Teatru Polskiego Radia.