W końcu w kafejce poznali Alaksandra Popowicza. Szybko znaleźli wspólny język, Saszka zaprosił ich do siebie do domu. Mieszkał sam, nie widział problemu, żeby u niego nocowali.
Kilka dni później, 3 października, sąsiedzi zauważyli dziwny dym nad domem Aleksandra, zadzwonili do jego matki. Ta wysłała drugiego syna, żeby sprawdził, co się dzieje. Znalazł ciało brata pozbawione głowy i rąk. Wezwał policję. Funkcjonariusze znaleźli głowę. W piekarniku. Sąsiedzi zeznali, że widzieli uciekającą przez okno parę. Policja szybko dopadła morderców – w drodze na stację kolejową.
Arkadij zeznał, że zabójstwo miało tło rabunkowe. Kilka dni wcześniej wraz z partnerką zapłacili Aleksandrowi 1000 rubli (15 dolarów) za możliwość mieszkania w jego domu przez cały miesiąc. Ale Aleksandr stwierdzić miał, że to za mało. 2 października zażądał więcej gotówki. Od słowa do słowa i doszło do kłótni.
Arkadij wyciągnął nóż, a gdy dziewczyna krzyknęła „Zabij!”, ugodził gospodarza kilka razy w szyję. Dziewczyna też miała się dołączyć, wbijając kilka razy nóż w ciało Aleksandra. A potem miała kilka razy uderzyć w zwłoki siekierą.
Dlaczego postanowili jeść jego ciało? Jak zeznał Arkadij, „byli głodni”. 12-latka włożyła odciętą głowę do kuchenki mikrofalowej. Wtedy wypłynął z głowy mózg. Arkadij go spróbował, ale od razu zwymiotował. Postanowił pójść spać, jego dziewczyna zaś „przez całą noc doglądała ciała”.
Wersja dziewczyny jest nieco inna. Według niej do kłótni doszło, bo Aleksandr nazwał ją małą dziwką. „Wtedy wbiłam nóż w jego szyję, a Kodi (przezwisko Zwieriewa – red.) odciął mu głowę siekierą, rozcięłam wtedy mu brzuch. Zawsze chciała zobaczyć ludzkie wnętrzności. Potem ucięłam dobry kawał mięsa z jego ręki, usmażyłam go i chciałam zjeść. Tylko go spróbowałam, było za słodkie...”.
Zeznała, że posmakował jej smażony mózg. Arkadij zaś miał zjeść oczy. Zaspokoiwszy głód, uciekli przez okno.
TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy
O swoim przyjacielu Arkadiju, podejrzanym o zabójstwo Aleksandra, 12-latka mówi pieszczotliwie „zwierzątko”. Ona sama na razie występuje w charakterze świadka. Psychiatrzy zdiagnozowali u niej schizofrenię. Dziewczyna jest w wieku, w którym nie grozi odpowiedzialność karna. Jej kochanek może trafić do więzienia na 25 lat.
Przez aplikacje randkowe
Pod koniec października 2018 roku w Krasnodarze rozpoczęły się za zamkniętymi drzwiami przesłuchania przed sądem w głośnej sprawie „krasnodarskich kanibali”. To małżeństwo, które ma na koncie co najmniej jedno zabójstwo. Choć nieoficjalnie mówi się o rekordowej liczbie nawet 30 ofiar.
12 września 2017 roku. Na terenie należącym do Akademii Lotnictwa Wojskowego w Krasnodarze, w piwnicy budynku przy ul. Dzierżyńskiego 135 znaleziono wiadro i torbę ze szczątkami kobiety. W innej torbie ktoś schował dokumenty, ubranie i drobiazgi należące do ofiary.