Cywilizacja

Sześćdziesięcioletnia piękność, która została lesbijką

Była astronautką, kobietą na wózku inwalidzkim i po chemioterapii, zmieniała kolor włosów i skóry, a dwa lata temu także orientację seksualną. Stawiana jest w jednym rzędzie z takimi produktami jak coca-cola czy hamburger, choć żaden z nich nie dopasowywał się do wszechobecnie panujących trendów tak bardzo jak ona.

Plastikowa lalka z biustem. To Ruth Handler stworzyła Barbie

Na początku w powodzenie „dorosłej lalki” nie wierzył nikt.

zobacz więcej
Barbie, a właściwie Barbara Millicent Roberts, po raz pierwszy została zaprezentowana na Amerykańskich Międzynarodowych Targach Zabawek w Nowym Jorku. Ubrana w kostium w czarno-białe paski nazwana została przez produkującą ją firmę Mattel „nastoletnią modelką”. Choć z dzisiejszej perspektywy może wydać się to nieco absurdalne, głównie po to, by nie kojarzyła się z seksualnością. Zdominowany przez mężczyzn biznes zabawkarski uważał, że Mattel projektując lalkę z biustem, nie tylko „prochu nie wymyślił”, ale z całą pewnością postradał zmysły.

Jakże się konkurenci mylili… Od 9 marca 1959 roku, a więc od dnia debiutu Barbie w Nowym Jorku, minęło 60 lat. Ta całkiem dojrzała już „nastoletnia modelka” nie tylko nadal świetnie się trzyma, ale wciąż bije rekordy sprzedaży. Co roku do ponad 150 krajów trafia ponad 58 milionów egzemplarzy. – 60 lat to bardzo dużo jak na przemysł zabawkarski, gdzie sukces trwa od trzech do pięciu lat – mówi z dumą Natan Baynard, dyrektor marketingu globalnego lalki Barbie.

Ideał urody

Ale czy Barbie to wciąż tylko zabawka? Zdaniem dr Anny Jupowicz-Ginalskiej, medioznawcy z UW już dawno przekroczyła granicę między światem dziecięcej wyobraźni a szeroko pojętą popkulturą. – To już nie tylko lalka, ale symbol przemian społecznych odzwierciedlający to, na co w danym momencie naszej obyczajowości czy historii jesteśmy wrażliwi, co przykuwa naszą uwagę. Nie da się nie zauważyć, że Barbie bardzo często postrzegana jest jako symbol dosyć kontrowersyjny, dlatego już dawno straciła jednoznaczny kontekst zabawki – uważa.
Pierwotne i najbardziej rozpoznawalne jej wcielenie to wizerunek blondynki z niebieskimi oczami, nie za wysokiej, bo mierzącej niespełna 30 centymetrów, ale wyróżniającej się spośród innych lalek talią osy, na stałe wykonanym makijażem i bardzo długimi nogami. Krytycy obliczali, że gdyby w rzeczywistości talia kobiety o proporcjach Barbie miała szerokość 70 cm, to musiałaby ona mierzyć aż 223 cm m wzrostu i mieć 101 cm w biodrach! A gdyby przyjąć, że dziewczyna mierzyłaby 168 cm, jej obwód talii musiałby mieć 50 cm.

Kontrowersje budziły też charakterystyczne dla Barbie małe stopy, ułożone tak, że nie mogła poruszać się inaczej, niż w butach na wysokim obcasie. Szczególnie krytycznie nastawione były feministki, które coraz głośniej przeciwstawiały się tradycyjnemu stereotypowi kobiety i usiłowały podważać dotychczasowy podział ról w rodzinie. – Gdy kobiety wyraźnie podkreślały swoją odrębność, wyjątkowość i dążyły do równouprawnienia, Barbie stawała się symbolem zniewolenia. Podkreślano nie tylko fakt, że ten ideał urody może negatywnie wpływać na samoocenę czy samopoczucie dziewczynek, które się nią bawią, ale również to, że od małego wkłada im się do głowy wizerunek kobiety, która poza tym, że ma ślepo podążać za tym wyśrubowanym „American dream” jeśli chodzi o swój wygląd, ma również w tych nogach wiecznie spętanych obcasami nie robić nic innego, jak zajmować się domem, sprzątać, gotować i żyć obok równie nienaturalnie pięknego chłopaka Kena – relacjonuje argumenty krytyków lalki dr Jupowicz-Ginalska.

Szafa pełna ubrań

Matka Barbie i założycielka Mattela, czyli Ruth Handler dosyć szybko zrozumiała, że nie wystarczy poprzestać na produkcji lalki z dorosłą twarzą, którą małe dziewczynki bawią się chętniej niż papierowymi, płaskimi bobasami lub postaciami z bajek, ale trzeba sprawić, by zabawka wyrażała ich życiowe aspiracje. W 1965 roku, a więc sześć lat po prezentacji w Nowym Jorku, Barbie została astronautką. Warto przy tym zauważyć, że na Księżycu – w dziecięcej wyobraźni – lądowała cztery lata wcześniej niż sam Neil Armstrong.

Do dziś lalka uprawiała prawie 200 profesji. Była m.in. pielęgniarką, weterynarzem, lekarką, stewardessą czy nauczycielką. Poza tym, że „rozwijała się zawodowo”, uprawiała również sport – grała w tenisa, jeździła konno i na łyżwach.

– Warto zwrócić uwagę na fakt, że aktywności zawodowe i sportowe nie przeszkadzały jej w tym, aby wciąż uchodzić za piękną, wręcz idealną kobietę z szafą pełną modnych ubrań – zwraca uwagę dr Jupowicz-Ginalska. W kolekcjach lalek Barbie można prześledzić wszystkie najważniejsze trendy mody końca XX i początków XXI wieku. Są wśród nich elegantki w stylu Jackie Kennedy, ale i hipiski czy biznesmenki rodem z lat 80. Poza tym Barbie miała całą kolekcję strojów na bale, dyskoteki czy wakacyjne wyjazdy.

W jej miniaturowej szafie nie mogło zabraknąć również tego, o czym marzy prawie każda dziewczynka, a więc sukni ślubnej.

10 najlepszych ról dziecięcych w historii polskiego filmu. Ranking Tygodnika TVP

Filmy dla dzieci łączą polskie pokolenia. Na produkcjach z lat 60. i 70. wychowali się nie tylko dzisiejsi rodzice i dziadkowie, ale też obecna młodzież.

zobacz więcej
Z twarzą Angeli Merkel

Z roku na rok Barbie zdobywała coraz większą sławę i rozpalała marzenia dzieci na całym świecie. O ile te z Ameryki czy Zachodniej Europy miały ją na wyciągnięcie ręki, to te zza żelaznej kurtyny (patrz z Polski) głównie mogły o niej marzyć. Chyba, że miały szczęście – czyli rodzinę na Zachodzie.

– To pokazuje, że Barbie podobnie jak coca-cola czy hamburger z McDonalds’a jest silną marką, która dla każdego pokolenia ma zupełnie inne konotacje. Dla dzisiejszych 30- czy 40-latków są to towary luksusowe, które można było zdobyć od czasu do czasu dzięki rodzinie na Zachodzie albo dolarom, za które taki rarytas można było kupić w Peweksie. Była, i pewnie w świadomości tych starszych pokoleń nadal jest, symbolem wolności i „smakiem” dzieciństwa – wyjaśnia dr Karol Jachymek, kulturoznawca z Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Producenci Barbie widząc jak mocno rozpala wyobraźnię, nie poprzestali na jej jedynym wizerunku blondynki o niebieskich oczach. Od 1967 roku lalka zaczęła przybierać twarze żyjących kobiet. Pierwsza „uhonorowaną” w ten sposób celebrytką była modelka Twiggy. Po niej przyszedł czas na kolejne panie: m.in. Elizabeth Taylor, szwedzka księżniczka Wiktoria, piosenkarka Beyonce, a nawet kanclerz Niemiec Angela Merkel.

– To odwzorowywanie słynnych kobiet w postaci lalki Barbie pokazuje jak mocno wpisała się nie tylko w obowiązujący kanon piękna, ale też jak bardzo w świadomości społecznej realizowała marzenie o pięknie. Nawet jeśli sławnemu żywemu pierwowzorowi daleko było do idealnego wyglądu, otrzymywał go w postaci lalki – wyjaśnia dr Jachymek.

Zwraca przy tym uwagę, że to, co niejako wywindowało Barbie do rangi kultowego produktu, sprawiło też, że co jakiś czas spotykała się z ogromną falą krytyki za promocję idealnego, ale nierzeczywistego wizerunku. Być może chcąc odpowiedzieć na krytykę, producenci Barbie coraz częściej, zwłaszcza w ostatnich latach, podejmowali się tematów trudnych. W 2014 roku wyprodukowali łysą lalkę – Ellę, która rozdawana była bezpłatnie dzieciom poddawanym chemioterapii i tracącym włosy. Jak tłumaczyli, akcja ta była odpowiedzią na marzenie 4-latki, która martwiła się, że bez włosów nie będzie już księżniczką.

Czarnoskóra i latynoska

– Stereotyp Barbie księżniczki bardzo mocno wrósł w popkulturę. Przez dekady firma Mattel nic z tym nie robiła, tylko odcinała kupony od sławy. Dlatego też Barbie miała twarz Elizabeth Taylor czy innych gwiazd, ale z czasem, gdy konkurencja na rynku zabawek rosła, a kobiety zaczęły coraz częściej, mocniej i silniej iść po swoje, Barbie też musiała podążyć za trendami – uważa dr Jupowicz-Ginalska.
– Wydaje mi się, że jaskółką zapowiadająca przemiany i pierwszą próbą pójścia dalej, niż tylko w świat zabawy była Barbie w ciąży, z wyjmowaną z brzucha małą laleczką. Potem była Barbie na wózku inwalidzkim czy ta ubrana w kitel naukowca – wspomina.

Ogromnym przełomem z pewnością był rok 2016. Zarzuty, że zamiar dorównania lalce może skłaniać dziewczęta do nadmiernego odchudzania się i wywoływać anoreksję czy zdobywający sławę celebryci, którzy poddawani kolejnym operacjom plastycznym upodabniali się zarówno do Barbie, jak i Kena, sprawiły, że lalka zyskała trzy nowe figury. Projekt objęty był wielką tajemnicą, a szczegółów metamorfoz nie znały nawet rodziny pracowników Mattela.

Nowe lalki powstawały przez dwa lata, a efektem końcowym tych prac była kolekcja Fashionistas. Lalki miały nie tylko trzy nowe sylwetki – wysoką, o okrągłych kształtach oraz drobną, ale również 7 nowych karnacji, 24 różne fryzury i 22 nowe spojrzenia. Firma przekonywała, że zróżnicowanie zabawek pozwoli dzieciom na więcej scenariuszy zabaw, a także przekona je, że wygląd nie jest najważniejszy, bo i bez przesadnej dbałości o figurę można stać się tym, kim się chce. – Będą mogły się z nimi utożsamiać, bo wygląd lalek będzie im bliższy – mówiła Shirley Fujisaki, jedna z kreatorek lalki.

Warto wspomnieć, że lalki w serii o kolorze skóry innym niż biały zaczęły pojawiać się już w 1968 roku, ale latynoska i czarnoskóra Barbie zadebiutowały jednocześnie dopiero w 1980 roku. Dziś, jak mówią przedstawiciele firmy, ponad 55 proc. lalek, które schodzą z taśmy, to Barbie o innym kolorze włosów i oczu, niż blond i niebieski.

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy


Rok temu na rynku pojawiła się Hidżarbie, czyli Barbie w hidżabie. Jej pierwowzorem była amerykańska szablistka, brązowa medalistka z igrzysk w Rio de Janeiro Ibtihaj Muhammad, która podczas zawodów zawsze występuje w hidżabie. Lalka wywołała protesty, przede wszystkim wśród krytyków islamu. Niemiecka publicystka Birgit Kelle zareagowała ironicznym wpisem na Facebooku: „Super! Teraz jeszcze koniecznie domek dla Barbie, aby zabawnie przedstawić, jak Ken może wybatożyć lub ukamienować Barbie za zrzucenie hidżabu. Uciemiężenie kobiet to nie zabawa, droga firmo Mattel”. Co ciekawe, portal społecznościowy za ten post zablokował na tydzień konto pani Kelle.

Odstępstwa od normy dobrze się sprzedają

Czy nowe modele lalki oznaczają, że Mattel szczerze przekonał się do wymogów politycznej poprawności i reguł multi-kulti? Eksperci nie są do końca przekonani. – Nowa postać Barbie czy to o pełniejszych kształtach, czy Hidżarbie, oczywiście ma szansę pokazać dziewczynkom, że świat ma różne oblicza i liczy się nie tylko to, co na zewnątrz, ale i to, co w środku, ale myślę, że za tymi metamorfozami kryje się też większa historia, że chodzi po prostu o zwiększenie sprzedaży. Firma nadąża za zmianami, oczekiwaniami klientek i dzięki temu zyskuje nie tylko wizerunkowo, ale również finansowo – tłumaczy dr Jupowicz-Ginalska. I dodaje, że choć kanon piękna, który lansuje Barbie wciąż jest w cenie, to odstępstwa od normy również zwracają uwagę i coraz lepiej się sprzedają.

„Dzieci z wolnego wybiegu”. Czyli powrót do wychowania paleo

Skąd się biorą niezależne, ciekawskie i samodzielne kilkulatki?

zobacz więcej
W ideologiczne pobudki producenta powątpiewa też dr Jachymek. – Zwłaszcza, jeśli mówimy o tym w kontekście biznesu, a takim, podobnie jak produkcje Disneya, jest lalka Barbie. Takie zmiany mają wpisywać się w panujące trendy. I choć z jednej strony mogą rzeczywiście sporo zdziałać, to tak naprawdę, i tak jest też w tym przypadku, nie są jakąś niesamowitą awangardą, diametralną zmianą kierunku. Nie narzucają pewnej wizji świata, ale są skutkiem pewnych procesów, które toczą się wokół nas – mówi, odpowiadając w ten sposób na pytanie, czy to Barbie kreuje trendy, czy po prostu się do nich dopasowuje.

Zawsze była lesbijką?

Dwa lata temu Mattel przekroczył kolejną cywilizacyjną barierę. Na oficjalnym profilu Barbie na Instagramie pojawiło się jej zdjęcie nie w towarzystwie Kena, ale jej partnerki Aimee – wzorowanej na Aimee Song, popularnej blogerce modowej (jej blog ma 2 miliony odsłon miesięcznie). Aby nie było wątpliwości, że lalki są lesbijkami, a nie koleżankami, ubrano je w zaprojektowane przez Song koszulki z tęczowym napisem „Love Wins” – hasłem przyświecającym prowadzonej od 2015 roku kampanii propagandowej środowisk LGBT w USA.

Niektórzy skrytykowali wtedy Mattela za to, że firma... obudziła się zbyt późno. „Czyżby prościej było przewidzieć lot na Księżyc niż relacje międzyludzkie?” – pisano.

Sama Aimee Song w mediach społecznościowych prezentowała swoje zdjęcie z lesbijską Barbie i zachwycała się, że zabawka promuje jej koszulkę, z której sprzedaży 50 proc. dochodu jest przeznaczane na wsparcie młodocianych homoseksualistów z problemami psychologicznymi.

Inna internautka pisała żartobliwie na Twitterze: „Barbie zawsze była lesbijką… Miałam jednego Kena i ok. 17 lalek Barbie, więc jedna para heteroseksualna była mniejszością w moim domku dla lalek”.
Zdjęcie Barbie w towarzystwie jej partnerki Aimee. Fot. Mattel
Ale pojawiły się też komentarze w poważniejszym tonie. „Jestem za równymi prawami i za tym, aby miłość zwyciężała, ale wolałbym, żeby moje dzieci bawiły się Barbie i Kenem” – pisał zaniepokojony ojciec.

Zaś Steve Huston, publicysta portalu American Decency zwracał uwagę: „Jeżeli Mattel naprawdę chce w ten sposób promować «różnorodność, życzliwość i akceptację», powinien równocześnie ostrzegać i informować, o ryzyku jakie związane jest ze sposobem życia lesbijek (…) a z raportu American Medical Association z roku 2016 wynika, że grozi im wiele przewlekłych chorób, problemy psychiczne i alkoholizm”.

W grudniu 2018 przedstawiciele Mattela spotkali się z parą gejowską z Arizony i zapowiedzieli, że rozważą przygotowanie kolejnego zestawu swoich zabawek: dwóch Kenów w ślubnych garniturach.

– Anna Bartosińska
Zdjęcie główne: 10 lat temu, z okazji półwiecza lalki Barbie, Mattel otworzył w Szanghaju sześciopiętrowy sklep House of Barbie. Fot. REUTERS/Aly Song
Zobacz więcej
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Legendy o „cichych zabójcach”
Wyróżniający się snajperzy do końca życia są uwielbiani przez rodaków i otrzymują groźby śmierci.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Pamiętny rok 2023: 1:0 dla dyktatur
Podczas gdy Ameryka i Europa były zajęte swoimi wewnętrznymi sprawami, dyktatury szykowały pole do przyszłych starć.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Kasta, i wszystko jasne
Indyjczycy nie spoczną, dopóki nie poznają pozycji danej osoby na drabinie społecznej.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Jak Kościół katolicki budował demokrację amerykańską
Tylko uniwersytety i szkoły prowadzone przez Kościół pozostały wierne duchowi i tradycji Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Budynki plomby to plaga polskich miast
Mieszkania w Polsce są jedynymi z najmniejszych w Europie.