„Bóg umarł” i kwestie ostateczne muszą ustąpić trosce o pokój oraz tolerancję – sprawom świętym dla nowoczesnego człowieka?
zobacz więcej
Owe prawa i obyczaje Taubes interpretował religijnie. „Religia oznacza rytuał, lecz w sytuacji agnostycznej rytuał staje się czymś tyrańskim. Rytuał może trwać po wygaśnięciu prawa i woli jego twórcy, a wykonywanie go jest aktem samoupokorzenia. (…) Paradoks Kafki polega na tym, że Bóg umarł, lecz jego przykazania wciąż obowiązują”.
Taubes wskazywał w twórczości austriackiego pisarza wątki gnostyckie. Ich źródła tkwią w starożytnych herezjach chrześcijaństwa. Na przestrzeni dziejów gnoza oddziaływała też między innymi na wywrotowe, ezoteryczne nurty judaizmu, które jako całość określane są mianem kabały.
O ile w chrześcijaństwie Stwórca nieba i ziemi to dobry Bóg Ojciec, o tyle w gnozie utożsamiany On jest ze złym Demiurgiem. Z gnostyckiej perspektywy człowiek stanowi ofiarę aktu stworzenia: jako ktoś, w kim tkwi iskra pozaświatowego bóstwa, został przez Demiurga wrzucony w obcą sobie, bo naturalną, rzeczywistość. Jej filarami są zaś konsolidujące społeczeństwo prawa i obyczaje.
Przykładem owego tragicznego wrzucenia w świat jest choćby przypadek głównej postaci noweli Kafki „Przemiana”. Któregoś rana komiwojażer Gregor Samsa budzi się i dokonuje makabrycznego odkrycia – śpiąc w swoim łóżku przemienił się… w robaka. Jego i tak nieudane dotąd życie od tego momentu stanie się istnym koszmarem. Ludzki duch uwięziony w ciele robaka jest jak człowiek wrzucony w przerażająco obcy sobie świat.
Na Kafkę można spojrzeć jako na XX-wiecznego gnostyka (a może też – zważywszy na żydowskie pochodzenie pisarza – kabalistę), którego świadomość została przeorana przez nowoczesną sekularyzację. W jego twórczości jednostka staje więc w obliczu wrogich jej ziemskich sił. W świadomości nowoczesnego człowieka zastąpiły one Demiurga.
Proza Kafki jest bluźniercza wobec – obecnego zarówno w judaizmie, jak i w chrześcijaństwie – obrazu dobrego Boga Ojca. Gdyby jej przekaz przełożyć na język gnozy, to brzmiałby on: doczesne pielgrzymowanie to akt okrucieństwa zadany człowiekowi przez Demiurga, w dodatku duchowo upupiającego go – za pośrednictwem rozmaitych instytucji – prawami i obyczajami.