Ożenił się z kochanką Dostojewskiego, która upokarzała go i zdradzała. Gdy rozkręcał się terror bolszewicki, wegetował w głodzie i nędzy. Jego życie było drogą przez mękę.
zobacz więcej
Ojciec Szestowa był kijowskim fabrykantem. W domu przyszłego filozofa praktykowano religię mojżeszową, choć tylko obrzędowo. Szestow naukę pobierał w rosyjskich szkołach i swoje książki pisał po rosyjsku. Ożenił się zaś z kobietą wyznania prawosławnego. Zrobił to w dodatku potajemnie, chcąc tym samym uniknąć wydziedziczenia przez ojca.
Gdy wybuchła rewolucja bolszewicka, myśliciel wyemigrował z Rosji. Na stałe osiadł we Francji, gdzie zmarł w roku 1938.
Szestow poszukiwał Boga, ale nie związał się z żadną religią. Z jednej strony dawały o sobie znać jego żydowskie korzenie, z drugiej zaś – za punkt odniesienia swojej refleksji przyjmował chrześcijaństwo.
Wiarę przeciwstawiał cnotom („Jerozolimę” – „Atenom”). Traktował ją jako wyłaniające się z klęski rozumu i wymykające się wszelkim instytucjonalnym ograniczeniom oraz normom moralnym osobiste doświadczenie egzystencjalne. Dlatego intrygowali go Abraham i Hiob – ludzie, którzy spotkali Stwórcę w krańcowych sytuacjach życiowych, a nie w spekulacjach teologicznych.
Także Jacob Taubes wywodził się z żydowskiej rodziny. Ale jego ojciec nie był biznesmenem, lecz rabinem. W tym kierunku był również kształcony urodzony w Wiedniu przyszły wykładowca filozofii na uniwersytetach w USA i Niemczech. W roku 1936 – gdy Jacob miał 13 lat – Taubesowie udali się do Szwajcarii. Kraj ten okazał się dla nich schronieniem przed Holokaustem.
Jacob Taubes próbował przywrócić świętego Pawła z Tarsu Żydom. Działalność misyjną Apostoła Narodów interpretował jako radykalny zwrot w ramach religii mojżeszowej, a nie poza nią i nie w opozycji do niej. Według myśliciela, dzięki tej rewolucji uniwersalistycznej poganie mieli zostać włączeni w krąg żydowskiej duchowości, a Żydzi – nawrócić się na właściwą ścieżkę zbawienia.
W zmartwychwstaniu Nauczyciela z Nazaretu Taubes widział wydarzenie zwiastujące nadejście czasów mesjańskich, a więc stan nadzwyczajny. Za wyjątkową musi się w oczach wyznawcy judaizmu jawić sytuacja, którą święty Paweł opisał w Liście do Galatów następująco: „Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie”.