Autor „Serotoniny”, niestety, Nobla chyba nigdy nie dostanie. Z tych samych powodów, z których nie dostali go inni: Nabokov, Borges czy Herbert. Jest zbyt prawicowy i tego nie ukrywa.
zobacz więcej
Miłość i wierność
Brak miłości to prawdziwa przyczyna stanu duchowego, w którym Florent-Claude tkwi i nie może się wydostać. Czy pomoże mu captorix? Nie zdradzając meandrów fabuły, należy podkreślić, że bohater rzeczywiście doznał kiedyś szczęścia, doświadczył miłości, więc doskonale zdaje sobie sprawę z dojmującego braku, który go dręczy. Miłością jego życia była Camille, studentka weterynarii, z którą spędził najszczęśliwsze lata swego życia.
„Poznałem szczęście, wiem, czym ono jest, umiem o nim mówić w sposób kompetentny, znam również jego koniec i wiem, co następuje później. „Czasem brak jednej bliskiej osoby sprawia, że świat zdaje się wyludniony”, jak pisał Lamartine, choć słowo „wyludniony” zdaje się zbyt słabe, pobrzmiewając osiemnastowieczną głupotą, nie ma w nim jeszcze zdrowej mocy rodzącego się romantyzmu, prawda jest taka, że brak jednej bliskiej osoby sprawia, iż świat zdaje się martwy, a człowiek umiera lub zamienia się w ceramiczną figurkę.
A przecież, co sam wyznaje, najprostszym rozwiązaniem byłoby oświadczyć się dziewczynie, by stan szczęścia przedłużyć, a przynajmniej ochronić. Wszystko wskazywało na to, że oświadczyny zostaną przyjęte. Florent-Claude Labruste jednak wycofał się, bo – zgodnie z ideologią panującą na naszym kontynencie – uważał, że „należy szanować potrzebę kariery zawodowej kobiet, było to absolutnie niekwestionowalne, stanowiło wyjście z czasów barbarzyństwa, opuszczenie średniowiecza”.
Tyle tylko, że takie zachowanie wpędziło bohatera w jeszcze większe barbarzyństwo, polegające na koczowaniu w hotelach, zapijaniu lekarstw alkoholem i życiu z dnia na dzień bez żadnej nadziei na poprawę tego stanu.
Przyjaźń
Aymeric d’Harcourt-Olonde to bardzo ważna postać w najnowszej powieści Michela Houellebecqa. Florent-Claude i Aymeric poznali się na agronomii, gdzie obaj byli prymusami. Najlepszy przyjaciel głównego bohatera, dziedzic ogromnej fortuny ziemskiej i rodowego zamku w Bretanii, których początki sięgają czasów pierwszej krucjaty, poświęcił się hodowli bydła mlecznego. Konkurencja jednak wzrasta, wydaje się, że losy francuskich rolników są przesądzone – tanie mleko z Irlandii, Polski czy Brazylii zalewa rynek.
Na domiar złego Aymerika opuszcza żona, która ucieka z poznanym przygodnie pianistą i ich dwiema córkami. Załamany mężczyzna wciąż pracuje i, zalewając się calvadosem, czeka na lepszy czas. Jest dumny. Jego postać to współczesne wcielenie francuskiego rycerza, jednego z tych, którzy w średniowieczu decydowali o losach kontynentu i gromili Maurów. Dziś nie może sobie poradzić nawet z własnym gospodarstwem rolnym.