Cywilizacja

Gejowska duma i ofiara. Obrazki z dziejów LGBT

Publicystyka homoseksualna po obu stronach Atlantyku zaczęła lansować tezę o holokauście homoseksualistów. Mieli być oni ofiarami III Rzeszy zaraz po Żydach. Tymi argumentami nie operowano jednak długo. Były zbyt niedorzeczne. W prawdziwym Holokauście zginęło 85 proc. europejskich Żydów, a tylko ok. 2 proc. niemieckich (innych nie represjonowano) homoseksualistów znalazło się w więzieniach i obozach koncentracyjnych.

Każdego roku wiosną w Europie i USA odbywają się Parady Dumy Gejowskiej (u nas Parada Równości) i inne wydarzenia, podczas których społeczność LGBT+ oraz jej promotorzy przypominają o sobie reszcie świata tak dobitnie jak to tylko można. W tym roku wśród tych wydarzeń szczególna sława przypadła fragmentom korespondencji firmy IKEA z jednym z pracowników.

KINKEA™ przeciw uzurpacjom kleropatriarchatu

Nowy katalog znanej firmy meblarskiej: Szafa z podwójnymi przesuwanymi drzwiami z hartowanego szkła została wyposażona w urządzenie, które tnie na strzępy wszelkie powieszone w niej nieopatrznie spodnie, czytelny symbol męskiej dominacji….

zobacz więcej
„Włączenie LGBT+ jest obowiązkiem każdego z nas” – napisała IKEA do personelu w intranecie. Tymczasem pracownik znany jako Tomasz uświadomił sobie, że w jego umowie o pracę tego obowiązku nie ma. Opowiedział więc cytatami ze Starego Testamentu (a tam, jak wiadomo, za „obcowanie mężczyzny z mężczyzną” „śmierć” i „krew”) i z Nowego (konkretnie listu św. Pawła, gdzie też nie ma entuzjazmu dla homoseksualizmu). Kierownictwo IKEA potraktowało biblię dosłownie – zapewne to skutek skrzywdzenia powszechnością wyższego wykształcenia – i uznało cytaty za nawoływanie do przemocy. Pracownik ekspresowo został zwolniony z pracy.

Jeśli ktoś tu imitował inkwizycję, to raczej nie pan Tomasz.

Przyjaciele Dorotki ze Stonewall

Przypomnijmy, że huczne obchody Gay Pride swój początek biorą w wydarzeniach które potem zostały obwołane powstaniem Stonewall.

Zaczęło się 50 lat temu, w nocy z 27 na 28 czerwca 1969 roku, gdy do nowojorskiego pubu Stonewall Inn w dzielnicy Greenwich Village, na dolnym Manhattanie wkroczyła policja. Był to rutynowy nalot na bar dla homoseksualistów, który nie miał koncesji na sprzedaż alkoholu.

Mafijna rodzina Genovese, do której przybytek należał, sprzedawała tam alkohol z przemytu.

Sam homoseksualizm był wtedy w USA nielegalny, ledwie tolerowany. Klientów takich miejsc nie zamykano co prawda, ale nękano jako środowisko kryminogenne. Zazwyczaj w czasie tego typu akcji kilka osób zatrzymywano, reszta była legitymowana i wyrzucana na ulicę. Nie tym razem jednak.
Ikona gejów Judy Garland jako Dorotka z „Czarodzieja z Krainy Oz”. Fot. Universal History Archive/Universal Images Group via Getty Images
Bywalcy byli tego wieczoru bardziej solidarni, poczuli moc. Rano, 27 czerwca, odbył się pogrzeb Judy Garland, ikony gejów. Aktorka zapamiętana została przede wszystkim jako Dorotka z „Czarodzieja z Krainy Oz”, a szczególnie wykonawczyni piosenki „Somwhere over the rainbow”. To ten film umieścił tęczę w centrum gejowskiego imaginarium, a pytanie: „Czy jesteś przyjacielem Dorotki” pomagało homoseksualistom rozpoznawać się wzajemnie.

Tej nocy wyprowadzeni z baru nie rozchodzili się więc, a zatrzymanych przez policję próbowano odbić. W barze jedna z lesbijek rzuciła butelką w lustro, krzycząc po raz pierwszy w historii: „Gay power”. Na policjantów poleciała zawartość ulicznego śmietnika, a gdy funkcjonariusze schronili się we wnętrzu baru, dwustu osobowy tłum natarł na drzwi. Napastników powstrzymała groźba użycia broni, ale za to podpalili oni bar. Tragedii zapobiegła policyjna odsiecz. Napastników rozpędzono. W kolejne dni przed Stonewall Inn odbywały się coraz liczniejsze demonstracje. Z czasem zamieszki część prasy zaczęła opisywać jako powstanie (uprising) w Stonewall.

Siły do walki, oprócz żalu za Dorotką, dodało gejom przeświadczenie, że policja mści się na właścicielach baru za niepłacenie łapówek. Faktycznie klan Genovese płacił najbliższemu komisariatowi policji, ale nalot zorganizowała obyczajówka wyższego szczebla, która w łapę by nie wzięła, bo realizowała zalecenia burmistrza.

Akcja afirmatywna

Miesiąc po „powstaniu” zawiązał się Ruch Wyzwolenia Gejów (Gay Liberation Movement) i wydarzenia przyspieszyły. Zaczęła się gejowska akcja afirmatywna. W 1978 roku tęczowa flaga została symbolem ruchu gejowskiego, a demonstracje i później parady zaczęły odbywać się w każdą rocznicę awantury w słynnym barze.

Piewca seksualnych dewiacji. Jego niebezpieczne teorie wpisano do standardów WHO i Deklaracji LGBT

Uważał, że traumę u gwałconych dzieci wytwarza histeria dorosłych wobec pedofilii, a nie same działania pedofilów.

zobacz więcej
Już w 1973 roku Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne wykreśliło homoseksualizm z listy zaburzeń. Sprzeciwiających się temu psychiatrów gejowska propaganda nazywała zbrodniarzami wojennymi.

Potem kolejne stany rezygnowały z penalizacji homoseksualizmu, choć prawo i tak przeważnie było już martwe, ale było; ostatni zrobił to Teksas w 2003 roku.

W 1999 roku Stonewall wpisano do Narodowego Rejestru Historycznych Zabytków, a w 2016 roku stał się Pomnikiem Narodowym. Nakręcono o nim film fabularny i kilka dokumentalnych, w których weterani opowiadają młodzieży, jak im się żyło w koszmarnych latach 60. Wcześniej, w 2009, prezydent Barack Obama ustanowił czerwiec miesiącem gejowskiej dumy i wielokrotnie podczas swojej prezydentury nawiązywał w przemówieniach do wydarzeń w Stonewall.

Kampania została wygrana do tego stopnia, że w 2013 roku małżeństwo cukierników z Ohio musiało zapłacić 113 tysięcy dolarów grzywny za odmowę wykonania tortu na gejowskie wesele, a groźby nie wykrytych nigdy sprawców doprowadziły do zamknięcia interesu. Ukoronowaniem stał się rok 2015, gdy Sąd Najwyższy zalegalizował małżeństwa homoseksualne w całych Stanach.

Teraz pary gejowskie walczą o adopcję dzieci, choć gdzieniegdzie w postępowych stanach – i postępowych krajach Europy – już jest to już możliwe. Jednak walka trwa i będzie trwać nawet po zalegalizowaniu wszystkich postulatów aż do czasów, kiedy równość będzie znaczyła uprzywilejowanie, a tolerancja uwielbienie.

Wymarzona rola ofiary

Prowadząc swoją kampanię, ruch gejowski od początku grał naprzemiennie na dwóch fortepianach: dumy, która nierzadko była agresją i na statusie ofiary. Ta druga metoda bywa tyleż spektakularna, ile kontrowersyjna.

18 stycznia 2006 roku Parlament Europejski w rezolucji potępiającej homofobię w Europie, zwrócił się do państw członkowskich o formalne uznanie homoseksualistów za ofiarę nazistów. Publicystyka homoseksualna po obu stronach Atlantyku zaczęła lansować tezę o holokauście homoseksualistów. Mieli być oni ofiarami III Rzeszy zaraz po Żydach.
W 2008 roku w Berlinie postawiono Pomnik Pamięci Homoseksualistów Prześladowanych przez Nazizm. Fot. Popow/ullstein bild via Getty Images
Tymi argumentami nie operowano jednak długo. Były zbyt niedorzeczne. W prawdziwym Holokauście zginęło 85 proc. europejskich Żydów, a tylko ok. 2 proc. niemieckich (innych nie represjonowano) homoseksualistów znalazło się w więzieniach i obozach koncentracyjnych. Z miliona dwustu tysięcy homoseksualistów w Niemczech w końcu lat 20., bądź dwóch milionów w 30. XX wieku, jak szacował Heinrich Himmler, maksymalnie 150 tysięcy dotknęły krótkie wyroki w więzieniach i 15 tysięcy – dłuższe w obozach. Szacuje się, że ok. 6000 z nich tych obozów nie przeżyło. Należy o tym pamiętać, ale od razu holokaust?

Naziści wcale nie mieli zresztą zamiaru eksterminować homoseksualistów. Chcieli ich reedukować. Aryjski mężczyzna miał z aryjską kobietą płodzić czyste rasowo dzieci dla Führera, więc publicznie manifestowany homoseksualizm nie mógł być tolerowany. W III Rzeszy obowiązywał paragraf 175 Kodeksu Karnego z 1871 roku, który czyny homoseksualne karał więzieniem. Po wojnie złagodzony przepis obowiązywał w RFN i NRD do końca lat 60. Naziści skazywali z tego paragrafu czyny homoseksualne w miejscach publicznych (parki, toalety). Używali go też zresztą do walki z Kościołem katolickim, fałszywie oskarżając niepokorne duchowieństwo.

W stosunku do homoseksualistów nazistowskie władze Niemiec nie różniły się jednak tak bardzo od innych państw w tamtym czasie. Dość przypomnieć, że po wyzwoleniu więzień i obozów w Niemczech, homoseksualiści musieli odsiedzieć swoje wyroki do końca pad nadzorem aliantów.


W 2008 roku w Berlinie, nieopodal Pomnika Pomordowanych Żydów Europy, powstałego zaledwie trzy lata wcześniej, postawiono Pomnik Pamięci Homoseksualistów Prześladowanych przez Nazizm. Wcześniejszy, bo z 1987 roku jest Homomonument w Amsterdamie. Świadczy to dobrze o sile gejowskiego lobby, ale nie najlepiej o znajomości historii wśród reszty obywateli Europy i USA.

Różowy rys nazizmu

Opowieść o homoseksualistach jako ofiarach III Rzeszy jest tym bardziej ryzykowna, że – wszystko na to wskazuje – wielu z nich przywdziało mundury. Scott Lively i Kevin Abrams w książce „Różowa swastyka. Homoseksualizm w partii nazistowskiej” dowodzą, że homoseksualizm był jedną z cech konstytuujących światopogląd nazistowski.

We współczesnym świecie wydaje się obojętne czy uprawiamy seks z żoną, czy z własnym psem

Wojna przeciw porządkowi. Od Rousseau, przez KGB, po LGBT. „Teoria spiskowa” prof. Aleksandra Nalaskowskiego.

zobacz więcej
Już pod koniec XIX wieku nieliczne, ale wpływowe kręgi w Niemczech zrywały z chrześcijaństwem, idei na nowe czasy szukając w neopogaństwie starogermańskim, okultyzmie i odniesieniach do starożytności. Najwyższa rasa musiała walczyć o dominację przy pomocy skutecznych wojowników, a tacy byli w starożytnych Tebach, na Krecie i w Sparcie. Tych starożytnych wojowników, także Germanów, miały łączyć więzi homoseksualne.

Wprawdzie starożytność przykryta jest pomroką dziejów, ale o homoseksualizmie w takich formacjach jak SA i SS jest mnóstwo świadectw. W SA cały korpus oficerski to byli homoseksualiści. Bycie „homo” można wręcz uznać za warunek awansu. Cokolwiek powiedzieć o SS, tak daleko się tam nie posunięto, ale w dobrze udokumentowanej powieści Jonathana Littela „Łagodne” można się dopatrzyć przejawów kultury homoseksualnej także w tej formacji.

Lively i Abrams o homoseksualizm posądzają samego Adolfa Hitlera, argumentując, że za młodu mieszkał w Wiedniu w pensjonacie zasiedlonym przez męskie prostytutki. O ile o życiu prywatnym Hitlera niewiele wiadomo, o tyle jego zastępca, Rudolf Hess miał przydomek „Fraulein Anna” i drugi „Schwartze Bertha”. Homoseksualna była cała ochrona Hitlera i wielu nazistowskich dostojników – w tym Hans Frank, generalny gubernator w okupowanej Polsce, a minister lotnictwa Hermann Göring lubił sobie malować paznokcie i różować policzki.
Hermann Göring, minister lotnictwa Rzeszy, dowódca Luftwaffe. Fot. Hulton-Deutsch Collection/CORBIS/Corbis via Getty Images
Dla ludzi żyjących w tamtym czasie ten różowy rys nazizmu był oczywisty. Znane są słowa Benito Mussoliniego o „perversi Tedeschi” (perwersyjnych Niemcach). Amerykański pisarz i scenarzysta William Burroughs, uchodzący za znawcę kultury gejowskiej, gdy zeznawał przed Senatem USA w sprawie książki „Nagi lunch”, został zapytany, czy możliwe jest powstanie w przyszłości homoseksualnej partii politycznej. Odpowiedział, że taką już była NSDAP w nazistowskich Niemczech. Dla pierwszego po wojnie numeru satyrycznego pisma „Stańczyk” też te sprawy były oczywiste. Pisząc wierszyk o nazistowskim „świętym”, Horście Wesselu, tak go określano: „ Z tego, że był łobuz znało go pół miasta,/ w hitlerowski obóz wszedł, bo pederasta.”

Towarzysze walki i pracy

Homoseksualne lobby zawsze potrafiło dostosowywać środki do sytuacji. Także dziś, choć kreuje się na wieczną ofiarę, ciosy wymierza z rzadką precyzją. Celuje zwłaszcza w Kościół katolicki.

I tak na przykład podczas Światowych Dni Młodzieży w Paryżu w 1997 roku na mszy kończącej dni można było ujrzeć papieża i koncelebrujących ostatnią mszę biskupów w białych ornatach z tęczą biegnącą przez ich środek z przodu i z tyłu. Że tęcza to znak przymierza z Bogiem? Także, rzecz w tym, że autor ornatów i oprawy niekoniecznie to właśnie miał na myśli.

Jean-Charles de Castelbajac był kostiumografem filmu „Rzym” Federica Felliniego. Kostiumy z niezapomnianej sceny pokazu mody kościelnej są jego. Kornety wielkości awionetki czy szaty pontyfikalne z żaróweczkami – widać, że artysta kocha Kościół bardzo po swojemu. Poza tym Castelbajac ubiera Eltona Johna.

I właśnie u niego jakiś monsignore zamówił ornaty. Ktoś – i pewnie nie jeden ktoś – miał sporo satysfakcji, oglądając mszę.

Tęczowa flaga w każdej szkole

LGBT: lesbijki, geje, osoby biseksualne i transpłciowe. Kolorowe towarzystwo przyciąga publikę, politykę i pieniądze, choć sprawa jest cienka jak prezerwatywa…

zobacz więcej
Takie podchody to już przeszłość. Dziś maluje się tęczowo aureolę Matki Bożej i już. Takie obrazy nie wiszą jeszcze w kościołach, ale to kwestia czasu i umiejętności dostosowania się aktywistów do mądrości etapów.

W USA jednym z ostatnich spektakularnych zwycięstw ruchu gejowskiego było zmuszenie skautów do przyjmowania zdeklarowanych homoseksualistów i nie robienia im przeszkód w karierze instruktora. Po tej zmianie liczba członków ruchu skautowego zmniejszyła się o połowę, z czterech milionów do dwóch. Ale co tam... Z armią Stanów Zjednoczonych załatwiono się nieco wcześniej.

Czy dziwić więc powinny tęczowe banery na budynku ambasady amerykańskiej w Warszawie w czerwcu, kiedy cały świat upamiętnia „powstanie” w Stonewall Inn? Wprawdzie banery są na balkonach od ulicy Pięknej, a nad wejściem głównym, od strony alei Ujazdowskich, powiewa tradycyjnie flaga USA, ale zawsze coś.

W Polsce nie czci się Dnia Dumy Gejowskiej ortodoksyjnie 28 czerwca. Parada warszawska odbyła się więc 8 czerwca i oprócz towarzyszy walki i pracy sporo musiało być na niej towarzyszy drogi. Trudno przypuszczać, aby przedstawiciele 35 ambasad nagle poczuli, że są LGBT. Dla młodszego czytelnika, towarzysze walki i pracy, tak mówili w PRL-u komuniści o sobie w przemówieniach, a towarzysze drogi to byli ci nie-komuniści, którzy popierali, przynajmniej werbalnie, komunistów, bo nie mieli innego wyjścia. Czy szanowny korpus akredytowany w Warszawie nie ma innego wyjścia? Być może nie ma.

Dowodzić tego może historia z Berlina. Ambasador USA w niemieckiej stolicy poprosił centralę – jak co roku – o możliwość wywieszenia tęczowej flagi nad wejściem głównym ambasady, by uczcić Gay Pride. Zgody nie dostał, co „Gazeta Wyborcza” skomentowała w tytule: „Trump udaje obrońcę LGBT, ale nie pozwala ambasadom wywieszać tęczowej flagi”. Z artykułu wynika, że za prezydenta Obamy było to normą; flagę tęczową wieszano zamiast państwowej. Oburzenie na tłumienie przez Departament Stanu dumy gejowskiej swoich ambasad wyraziła spora część amerykańskich mediów.
Uczestnicy tegorocznej Gay Pride w Paryżu przeszli obok katedry Notre Dame. Fot. Reuters/Charles Platiau
Podczas parady w Paryżu uwagę zwrócił – oczywiście, konserwatystów – jeden transparent: „Nie jesteśmy tu dla ozdoby – zniszczymy was i wasze społeczeństwo”. Podpisano: „Trans-Bi-Pedały i Lesbijki”.

•••


Hans Christian Andersen w swojej bajce „Nowe szaty cesarza” opisuje, jak próżny władca jest ubierany przez oszustów w niezwykle piękne tkaniny, lecz ich piękno – jak mu mówią – jest niedostępne dla oczu głupców. Ponieważ nikt nie chce być uznany za głupca, wszyscy udają, że widzą elegancję szat. Tylko mały chłopiec jest zdolny powiedzieć, że król jest nagi.

W poznańskiej kawiarni „Pora dnia” w ramach wydarzenia towarzyszącego paradzie Równości 2019 w tym mieście drag queen, Lola czytał (a,o) dzieciom „o chłopcu, któremu wyrosły skrzydła. Na początku wstydzi się tego. Później odkrywa, że takich dzieci jak on jest dużo. (…) Ta historia uczy nas akceptacji inności. Każdy z nas jest nietypowy i nie ma w tym nic złego.”

Po lekturze pomiędzy Lolą a jednym z małych słuchaczy wywiązał się dialog:
– Wygląda pani strasznie. Mogłaby pani grać główną rolę w horrorze .
– Nie lubisz bajek, Leonie?
– Nie chciałem tutaj przychodzić, ale mama mnie zmusiła.


To optymistyczne i pesymistyczne zarazem. Są wśród nas dzieci z bajki Andersena, ale to bajkowe dziecko nie było do niczego zmuszane.

– Krzysztof Zwoliński

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy

Zobacz więcej
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Legendy o „cichych zabójcach”
Wyróżniający się snajperzy do końca życia są uwielbiani przez rodaków i otrzymują groźby śmierci.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Pamiętny rok 2023: 1:0 dla dyktatur
Podczas gdy Ameryka i Europa były zajęte swoimi wewnętrznymi sprawami, dyktatury szykowały pole do przyszłych starć.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Kasta, i wszystko jasne
Indyjczycy nie spoczną, dopóki nie poznają pozycji danej osoby na drabinie społecznej.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Jak Kościół katolicki budował demokrację amerykańską
Tylko uniwersytety i szkoły prowadzone przez Kościół pozostały wierne duchowi i tradycji Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Budynki plomby to plaga polskich miast
Mieszkania w Polsce są jedynymi z najmniejszych w Europie.