Procesy rozkładu wstrzymuje ciekły azot schłodzony do minus 195 stopni C°. Ciała po śmierci zostały poddane witryfikacji, czyli takiemu zamrożeniu, aby znajdująca się w komórkach nich woda nie wytworzyła mikrokryształków lodu niszczących nieodwracalnie błonę komórkową.
Koszt usługi — jeśli ma to być cena za nieśmiertelność — nie jest aż taki wielki. Płaci się 200 tys. dolarów za witryfikację całego ciała, lub 80 tys. za samą głowę. W ramach umowy z organizacją członkowie klubu zgadzają się na procedurę chemicznej mumifikacji i — co chyba najważniejsze — zapisują swoją polisę na życie na rzecz fundacji.
Fundacja ma sieć oddziałów w całym kraju i siedmiu chirurgów dyżurujących całą dobę. W każdej chwili do klienta, który zmarł można wezwać specjalistów – zatrzymają procesy rozkładu tkanek poprzez wstrzyknięcie do żył roztworu konserwującego narządy i przewiozą ciało do witryfikacji.
Sama głowa (czyli tańsza wersja zabiegu) ma służyć do budowy całkiem nowego organizmu wokół zachowanego mózgu człowieka wybudzonego po latach.
Niestety, z pakietem świadczeń fundacji związana jest głośna w ostatnich miesiącach sprawa, czyli spór sądowy Alcora z synem jednego z klientów. Zwłoki zmarłego dr. Laurence’a Pilgerama nie mogły być dostatecznie szybko przetransportowane przez granicę stanu, zatem do siedziby fundacji odesłano tylko odciętą głowę. Resztę ciała skremowano i przekazano spadkobiercy. Syn zmarłego stwierdził, że w ten sposób Alcor zniszczył marzenie jego ojca o powrocie do życia i zażądał miliona dolarów odszkodowania.
Mimo tego do klubu nieśmiertelnych corocznie przystępują kolejni uczestnicy. Choć sam szef Alcora Max More, filozof i futurolog, zastrzega: – Obecnie nie dysponujemy technologią umożliwiającą odwrócenie procesu kriogenicznego całego organizmu ludzkiego. Ale mamy podstawy, by wierzyć, że nastąpi to w przyszłości.
Cyfrowe dusze
Pytanie brzmi: nawet jeśli przywrócenie do życia odmrożonego zmarłego, będzie możliwe, to co dalej? Ciało jest zbudowane głównie z atomów wodoru, tlenu i węgla nie może trwać wiecznie. Nawet jeżeli wprowadzane będą zaawansowane medyczne, czy wręcz genetyczne modyfikacje, to o ile faktycznie można wydłużyć czas trwania życia człowieka?
Jego średnia długość wzrasta. Prestiżowe pismo medyczne „The Lancet” podaje, że w Polsce w 2040 roku będziemy żyć aż pięć lat dłużej (z 77,89 lat w 2016 roku do 82,65 la). Ale śmierć nadal jest tylko kwestią czasu.
W tej sytuacji popularność zyskuje inna koncepcja nieśmiertelności: „dusza cyfrowa” czyli zapis i autonomiczne istnienie naszej jaźni na nośnikach pamięci, które znamy z układów scalonych komputerów i smartfonów.