W ten sposób Goldin wywindowała się na drugie miejsce najbardziej wpływowych ludzi sztuki mijającego roku. Kto ją wyprzedził?
Hito Steyerl (1966), niemiecka autorka filmów i artystycznych dokumentacji. Nie słyszeli państwo? Jeśli nie, czas nadrobić zaległości (przypomnę, że ona też prezentowała swe dokonania w Polsce, w Gdańsku w 2014 i minionej jesieni w Zachęcie). Z kolei ta bojowniczka występuje przeciwko rasistowskiej rzeczywistości, na którą dajemy zgodę – milczeniem.
O czym jak o czym, ale o ruchu #MeToo każdy musiał słyszeć. Jednak niewielu kojarzyło panie pokrzywdzone przez napalonych męskich szowinistów (i innych przedstawicieli płci narażonych na seksualną przemoc) ze sztuką czy w ogóle twórczością. Błąd!
W ubiegłym roku tę mniejszość (większość?) uznano za wyjątkowo kreatywną, wpisując na listę obok innego społecznie oraz politycznie zaangażowanego ruchu Decolonie This Place. Ta nowojorska frakcja, działająca od 2016 roku, opowiada się przeciwko rasizmowi i ekonomicznym nierównościom, natomiast za de-gentryfikacją, prawom Palestyńczyków i rdzennej ludności takiej jak Indianie w Ameryce. Ich związek ze sztuką jest konkretny, lokalizacyjny: organizują protesty w muzeach, zaś ostatnio w nowojorskim metrze.
Znacznie bardziej zasłużona i z dłuższym stażem (istnieje od 2000 roku) jest ruangrupa (pisana małą literą), formacja rodem z Dżakarty działająca jako „organizm bez struktury”.
Zupełnie inne cele ma teamLab (z cyfrowym muzeum w Tokio), kolektyw high-tech, dostarczający niesamowitych wrażeń zmysłowych odbiorcom w wieku od oseska do… do końca.
Skoro o Japonii mowa – aż trójka twórców z Kraju Kwitnącej Wiśni kwitnie w rankingu tych obecnie najgorętszych: Yayoi Kusama, Takashi Murakami i Yoshimoto Nara, nazywany „Caravaggiem od kawai” (proszę nie pytać, dlaczego).
Rekordy wedle księgowego
Szeregowanie artystów wedle ich wpływów na świat rzadko pokrywa się z pozycjonowaniem wedle aukcyjnych osiągnięć. Wśród tych żyjących prym wiedzie „król kiczu” Jeff Koons (ur. 1955). Rekord roku 2019: w maju 91,1 mln dolarów za rzeźbę „Rabitt” (z 1989 roku) na aukcji w Christie’s.
Niewiele mu ustępuje brytyjski malarz i rysownik David Hockney (ur. 1937), którego płótno „Portrai of an Artist” pod koniec 2018 osiągnęło 90,3 mln dolarów.