Jest uważany za jednego z najbardziej wpływowych Żydów na świecie. Biznesmen, filantrop, aktywny działacz organizacji żydowskich oraz fundacji zajmujących się pielęgnowaniem pamięci o Holokauście. Jak wielu innych rosyjskich oligarchów pochodzenia żydowskiego postarał się o paszport Izraela i kupił rezydencję w mieście Herzliya.
W Polsce jest o nim głośno w związku z organizowanymi w Izraelu przez jego Światowe Forum Holokaustu obchodami 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Ale przecież to nie pierwszy raz, gdy Mosze Kantor budzi duże zainteresowanie nad Wisłą. Kilka lat temu próbował przejąć największą polską grupę chemiczną – jest właścicielem koncernu Acron, światowego potentata produkcji nawozów sztucznych.
Kolekcjoner
Kantor to jeden z miliarderów, którzy budowali fortunę w pierwszych latach postsowieckiej Rosji. Inni kupowali banki, firmy naftowe czy media, on wolał pozostać w cieniu. Wszedł do wywołującej mniejsze emocje branży: produkcji nawozów sztucznych.
Podczas gdy inni kupowali zachodnie kluby piłkarskie i rywalizowali, kto ma większy jacht, Kantor kupował dzieła sztuki. W kolekcji ma około 400 prac przeszło 30 artystów, w dużej mierze żydowskiego pochodzenia – jej wartość ocenia się na pół miliarda dolarów. Perłą zbioru jest namalowany w stylu modernistycznym obraz Walentina Sierowa „Porwanie Europy”.
Cierpliwość, unikanie światła kamer i brak politycznych ambicji opłaciły się – choć Wiaczesław Władimirowicz nigdy nie zaliczał się do grona zaufanych biznesmenów Władimira Putina, jednak zaczął być przez Kreml doceniany. Majątek rośnie z roku na rok, a tymczasem Kantor prowadzi na arenie międzynarodową działalność zbieżną z celami polityki rosyjskiej.
Car nawozów sztucznych
Wiaczesław Kantor urodził się 8 września 1953 roku w Moskwie. Jego ojciec był dyrektorem jednego ze stołecznych domów handlowych.
W 1976 roku młody Kantor ukończył Moskiewski Instytut Lotnictwa (MIL). Od początku lat 80. XX wieku pracował w specjalnym laboratorium, gdzie projektowano międzyorbitalne kosmiczne aparaty latające. W 1986 r. został stamtąd wyrzucony – był zamieszany w skandal ze sprzedażą tajnych wyników prac laboratorium za granicę.