Mówią o nim „punkt zerowy” w historii cywilizacji. Łowcy-zbieracze konstruując Göbekli Tepe musieli znać zasady geometrii.
zobacz więcej
Owa dbałość o skrajne grupy wiekowe sprzyjała gospodarce, napędzała rynek. Poza tym zapewniała poczucie spokoju, stabilności i psychicznego komfortu, tak istotne dla funkcjonowania społeczeństwa.
Jeśli weźmiemy pod uwagę powyższe spostrzeżenia, to może się okazać, że takie podejmowane w okresie pandemii decyzje, jak skreślenie z listy dostępu do respiratora ludzi po 70. czy 75. roku życia, były dla społeczeństw europejskich samobójcze.
Bioetyka, nie eugenika
Oczywiście ktoś może powiedzieć, że w Hiszpanii poprawiły się znacznie wskaźniki obrazujące, ilu ludzi w wieku produkcyjnym musi pracować na utrzymanie jednego emeryta. Tyle że miejsc pracy w tym kraju ubyło dużo więcej niż emerytów na utrzymaniu systemu ubezpieczeń społecznych. A ponieważ ciężki przebieg COVID-19 zostawia trwałe ślady na zdrowiu, w wypłacanych z konieczności rentach przybędzie zobowiązań państwa.
Decyzje o lockdownach oraz zamknięciu nas w domach można, a nawet trzeba rozpatrywać, z punktu widzenia biopolityki, czyli zarządzania biologicznymi zasobami ludzkimi, a nie tajnego spisku przywódców państw czy banksterów. Kto problemy wynikające z pandemicznego kryzysu rozwiązał lepiej, ten wygra w nadchodzącej rywalizacji post-covidowego świata.
Z biologicznego punktu widzenia, władza, która troszczy się o zdrowie i życie obywateli (w istocie o ich biologiczną substancję) daje swojemu społeczeństwu większą szansę na po pierwsze przetrwanie, a po drugie sukces. Właśnie dlatego, że każdy genotyp ludzki jest w istocie unikatowy, dopuszczenie do depopulacji to gorzej niż głupota – to błąd.
Oczywiście owa troska może wynikać z różnych motywacji. Bo poza filozofią sprawowania władzy i techniką rządzenia są jeszcze motywacje.
Jeśli zaś chodzi o darwinizm społeczny, to prowadzi on polityków na manowce. Przyszłości nie ma eugenika, lecz bioetyka. Wskazuje ona wartości nieprzeliczalne na pieniądze. Bez nich odpiłujemy gałąź, na której siedzimy. A zarazem to właśnie bioetyka skłania do tego, żeby bacznie przypatrywać się pułapkom biopolityki.
– Magdalena Kawalec-Segond
– Filip Memches
TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy