Szczegółów zresztą nie brakuje w całej opowieści o Lubelskim Lipcu, która jest mocno – by użyć modnego słowa – „zdecentralizowana”. Bo przecież zryw w województwie lubelskim nie rozszerzał się tak, jak na Wybrzeżu w miesiąc później, gdzie po przesileniu 17 sierpnia i ogłoszeniu strajku solidarnościowego liczba przyłączających się zakładów każdego dnia rosła. Nie: pracownicy WSK Świdnik podpisali porozumienie w piątek 11 lipca o godzinie 17:35, i chociaż to poważny tytuł do chwały (było to prawdopodobnie pierwsze pisemne porozumienie zawarte między władzami PRL a strajkującymi), strajk w „kolebce” tym samym się skończył.
Tyle, że wysiłek podjęły inne zakłady: w ten sam piątek o szóstej rano zaczęły strajkować dwa wydziały Fabryki Samochodów Ciężarowych (FSC), dołączył Agromet, Zakłady Azotowe Puławy, Lubelskie Zakłady Przemysłu Skórzanego… Świdnik dwukrotnie zresztą uruchomił jeszcze w lipcu gotowość strajkową, solidaryzując się z innymi zakładami.
Całe zaś dzieje lubelskiego zrywu przypominają nie tyle rozchodzącą się falę uderzeniową, jak w Trójmieście, co serię lokalnych erupcji. Albo wręcz – gdyby porównanie to nie było tak niestosowne – znaną z amerykańskich komedii grę we „Whack the mole”: na miejscu jednego wygaszonego strajku rozpoczynały się w sąsiednich zakładach trzy inne, Komitet Wojewódzki PZPR nie nadążał z wysyłaniem najpierw agitatorów, a potem negocjatorów, tym bardziej, że każdą decyzję – o dodatku drożyźnianym, o uśrednieniu płac, o zwiększeniu dostaw masła do bufetu zakładowego – negocjować musiał z Warszawą.
Skomplikowana „gra w okręty”
Da się więc, oczywiście, pokazać „ścieżkę prochową”, którą gniew biegł od zakładu do zakładu, ale lektura chronologicznego opisu wydarzeń rychło zaczyna przypominać kartkowanie książki telefonicznej. Oto mała próbka: „9 lipca do strajku przyłączyła się Fabryka Maszyn Rolniczych »Agromet«, potem Lubelskie Zakłady Naprawy Samochodów, Fabryka Samochodów Ciężarowych, Lubelskie Zakłady Przemysłu Skórzanego, Zakłady Mięsne, Lubelska Fabryka Wag, Zakłady Jajczarsko-Drobiarskie, »Herbapol«, Drzewno-Chemiczna Spółdzielnia Inwalidów. Szesnastego lipca do strajku dołączyła Lokomotywownia Pozaklasowa w Lublinie. (…) Czynnie do protestu włączyły się załogi: Lubelskiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Mieszkaniowego, Lubelskiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Przemysłowego, Przedsiębiorstwa Robót Inżynieryjnych, PTHW, Transbudu, Elektrociepłowni, »Cefarmu«, »Polfy«, Zakładu Remontowo-Energetycznego, Spółdzielni Pracy Niewidomych, MPK, WPHW, Spółdzielni Transportu Wiejskiego, Fabryki Domów, MPO, CPN, PKS, Zakładów Kuśnierskich, Spółdzielni Zabawkarskiej »Bajka«”.